• tel+48 798 180 888
  • mailkontakt@sosbokserom.pl
  • telul. Mrówcza 77a, 04-857 Warszawa

LULUŚ

  • Wiek: 03-2023
  • Miejsce pobytu: Siedziba Fundacji W-wa
  • Umaszczenie: Biały
  • Stosunek do dzieci: Przyjazny
  • Stosunek do zwierząt: Przyjazny
  • Pod opieką: Fundacja
  • Płeć: Samiec
  • Status: Adoptowany
  • Telefon: 798180888
  • Wspieraj naszych
    podopiecznych w łatwy sposób

  • paypal
  • ratujemy zwierzaki

06 08 2025

Relacje

Luluś jest drobniutkim i bardzo sympatycznym psem z pseudo hodowli w typie rasy maltańczyk, który przeszedł pod opiekę naszej Fundacji, waży niecałe 3 kg.

Luluś przyjechał do nas bardzo brudny, zapchlony, skołtuniony.

Maluszek był w lecznicy:
Okolica odbytu pozaklejana kołtunami i kałem, w sierści liczne odchody pcheł i żywe pchły.
Osłuchowo szmer nad sercem V/VI!

Umówiliśmy Lulusia od razu na konsultację kardiologiczną, miał EKG i ECHO serca:
Diagnoza: dysplazja i łagodne zwężenie tętnicy płucnej, dysplazja zastawki dwudzielnej i trójdzielnej
Brak obecnie wskazań do leczenia kardiologicznego.

Luluś jest bardzo sympatycznym psiakiem, szaleje z radości na widok opiekunki, jest bardzo przyjaźnie nastawiony do innych psów.

Chcesz pomóc Lulusiowi? Przekaż dla niego darowiznę:

www.ratujemyzwierzaki.pl/sos-bokserom

Przelew tradycyjny:
Fundacja SOS Bokserom
nr konta: 06 1500 1012 1210 1015 2421 0000

BLIK: 798-180-888

Chcesz adoptować? Wypełnij naszą ankietę adopcyjną:
www.ankieta.sosbokserom.pl

 

    Luluś był wczoraj u Groomera - bardzo dziękujemy BoomGroom Salon Pielęgnacji psów.

    Nasza kruszynka jest strasznym pieszczochem, uwielbia siedzieć na kolanach i przytulać się do człowieka.

    Luluś dogaduje się z innymi psami, lubi się z nimi bawić i sam zaczepia je do zabawy.

    Chcesz adoptować Lulusia? Wypełnij naszą ankietę adopcyjna:
    www.ankieta.sosbokserom.pl

      6 Sie 2025

      Luluś przeszedł kilka dni temu zabieg kastracji w narkozie wziewnej. 

      W Sobotę po Lulusia do Fundacji przyjechała Pani Wioletta z córką. Luluś był bardzo zestresowany całą sytuacją, wzięty na ręce zaczął się trząść, a jego przyjaciółka Trufla niespokojnie biegała po posesji i szukała Lulusia.

      Pani Wioletta podjęła decyzję, że zabiera też Truflę, co bardzo nas ucieszyło, a najbardziej Lulusia i Truflę :-)

      Relacja:
      "Szczekają na siebie w lustrze. Biegają dookoła mieszkania, bo odkryły, że jak wejdą na werandę z jednego pokoju,  mogą wrócić drugim wyjściem z drugiego. Tylko firanki fruwają.  I oczywiście wszystkie kapcie na chmurkach. Małe zgagi. Już nawet babcię z naprzeciwka pokochały. Na spacerze nie dałam rady zrobić zdjęcia, bo plątały smyczki. Luluś podskakuje, jest jak u siebie. Trufla ostrożna i nie od razu przychodzi na rączki. Woli sama się łasić i lizać. Potem ucieka. "