• tel+48 798 180 888
  • mailkontakt@sosbokserom.pl
  • telul. Mrówcza 77a, 04-857 Warszawa

TOSIA

  • Wiek: 03-2022
  • Miejsce pobytu: Siedziba Fundacji
  • Umaszczenie: Biało-ruda
  • Stosunek do dzieci: Nie sprawdzony
  • Stosunek do zwierząt: Przyjazny
  • Pod opieką: Fundacja
  • Płeć: Suka
  • Status: Adoptowana
  • Wspieraj naszych
    podopiecznych w łatwy sposób

  • paypal
  • ratujemy zwierzaki

06 07 2025

Relacje

Tosia jest młodą, spokojną sunią z pseudo hodowli, która przeszła pod opiekę naszej Fundacji (waga: 4,18 kg).

Jest przyjaźnie nastawioną do innych psów.

Tosia była w lecznicy na wizycie kontrolnej:

Jest już odrobaczona, odpchlona, została pobrana krew na morfologię i biochemię - wyniki są dobre.

Zostało wykonane USG fast jamy brzusznej, Tosia ma wypływ z pochwy, w czwartek czeka ją kolejne, dokładne USG jamy brzusznej u lekarza specjalisty.  

Chcesz pomóc Tosi? Przekaż darowiznę:
www.ratujemyzwierzaki.pl/sos-bokserom

Przelew tradycyjny:
Fundacja SOS Bokserom
nr konta: 06 1500 1012 1210 1015 2421 0000

BLIK: 798-180-888

    6 Lip 2025

    Tosia zamieszkała jakiś czas temu w nowym domu u Pani Beaty, w domu w którym mieszka adoptowany od nas szpic Diesel.

    Dostaliśmy relację i zdjęcia z nowego domu:

    "Dzień dobry,
    spieszę przekazać radosne wieści nt. Tosieńki.
    Otóż to dziewczyna cud miód malina, Tosia jest tak radosna, że tylko do takich słodkości można ją porównać. Bardzo otwarta, tolerująca lub wręcz kochająca wszystkich wokół, zarówno "ludziów" jak i resztę zwierzaków w naszym domu. Bez problemu toleruje kota Tolka, jak i wcześniej adoptowanego kolegę Dyzia.
    Śmiejemy się, że trafiły się nam psiury o dwóch skrajnych charakterach, Dyzio, totalny introwertyk, przekonujący się do innych dość długo, na szczęście ten czas już minął. Za to Tosia to ekstrawertyczka, zacałuje i zaliże na śmierć, zaaklimatyzowała się natychmiast. Całą podróż praktycznie przespała w swoim foteliku leżąc do góry nogami z miną miziaj mnie po brzuszku:) A propos brzuszka, jutro idziemy na zdjęcie szwów po zabiegu sterylizacji oraz mamy już umówioną wizytę u pani groomerki. Domowe zabiegi pielęgnacyjne typu czesanie i czyszczenie uszu i oczek znosi bardzo dzielnie, nie bardzo lubi mycie ząbków, ale wzięłam ją na sposób i zamiast szczoteczki stosuję pastę wyciśniętą na jałowy wacik gazy i jest ok :)
    Tosia jest bardzo grzeczną sunią, słucha się, przychodzi na każde zawołanie, no i oczywiście załatwia się na zewnątrz. Liczymy na to, że ta iskierka rozkręci trochę Dyzia, bo już zaczynają się ze sobą bawić, co bardzo nas cieszy.
    Oczywiście wszędzie nam towarzyszą, zwłaszcza, że jazdę samochodem znoszą idealnie. Tosia poznała już nasz dom w lesie, bardzo grzecznie trzymała się ogrodzonego terenu i człowieka. Wczoraj zwierzaki zostały w domu same, ponieważ chcieliśmy sprawdzić ich reakcję, staliśmy pod drzwiami domu, ale wszystko było w porządku, były bardzo grzeczne. Śmiejemy się, że w niektórych momentach chyba myślą, że mają posturę dobermana, bo jak tylko ktoś przechodzi pod bramą domu, to tak szczekają, że prawie zjadłyby razem z kosteczkami, tacy obrońcy swojego terytorium :) Bardzo dziękujemy za tę cudowną parę, my z nimi a one z nami, to tylko w filmach o miłości :) Gorąco pozdrawiam"

    "Dzień dobry,
    Tosia jest już po usunięciu szwów, pierwszej kąpieli i wizycie u pani groomerki, wszystkie zabiegi zniosła grzecznie. Doskonale zgrała się z Dyziem, jest wręcz jego przewodniczką na spacerach, bo pięknie chodzi na smyczy, więc Dyzio też ładnie drepta razem z nią, widząc, że to to nic strasznego. Mam nadzieję, że za jakiś czas zacznie również załatwiać się na spacerach, co Tosi nie sprawi większego problemu, jest i siusiu i dwójeczka :) Kot powoli też przestaje być obiektem do obszczekania a futerkiem do przytulania, wprawdzie jeszcze dupkami, ale to już sukces.

    życząc miłego dnia
    pozdrawiamy serdecznie"