06.09.2012
Kiri została zabrana ze schroniska w tragicznym stanie, jest obecnie pod naszą opieką, mieszka w domu tymczasowym u Kariny w Nowym Sączu.
Relacja Kariny:
"Kiri została zabrana ze schroniska przez zaprzyjaźnioną Fundację. W ogóle nie odnajdywała się w tamtych warunkach. Siedziała otępiała w kącie. Głodziła się.
Sunia na ciele ma liczne wyłysienia, strupy i rany. Bardzo się drapała. Pazury były przerośnięte, wygięte na boki.
Suka jest niedożywiona, drżą jej łapy. Przednie opuszki ma zdarte. Podczas pobierania zeskrobin usnęła na stole i spokojnie chrapała :)
Pomimo wszystko w domu tymczasowym bardzo szybko odzyskała humor. Nie niszczy, jest wyjątkowo czystym psem. Nie rzuca się na jedzenie.
Rozbawiona warczy, szczeka, ale na komendę w momencie się uspokaja. Podaje łapy, wraca na każde zawołanie.
Z psami dogaduje się bez problemu. Interesują ją inne mniejsze zwierzęta, nie próbuje ich jeść.
Jest idealnym, pozbawionym jakichkolwiek wad bokserem, który przeszedł zupełnie niezasłużenie piekło."
Kiri zamieszkała w nowym domu w Krakowie, czekamy na relację i zdjęcia.