• tel+48 798 180 888
  • mailkontakt@sosbokserom.pl
  • telul. Mrówcza 77a, 04-857 Warszawa

LAMI

  • Wiek: powyżej 9
  • Miejsce pobytu: DT Sulejówek
  • Umaszczenie: Pręgowane
  • Stosunek do dzieci: Pryjazny
  • Pod opieką: Fundacja
  • Płeć: Suka
  • Status: Tęczowy Most
  • Wspieraj naszych
    podopiecznych w łatwy sposób

  • paypal
  • ratujemy zwierzaki

11 04 2013

Relacje

30 Lis -0001

11.04.2013

Lami została oddana pod naszą opiekę z powodu trudnej sytuacji rodzinnej właścicieli.

Bokserka przyjechała wczoraj w nocy z Gliwic do Warszawy, serdecznie dziękujemy Ani za pomoc w transporcie z Gliwic do Warszawy i Magdzie za transport z Sochaczewa do siedziby Fundacji.

Relacja Germaine:
"Lami jest bardzo grzeczną sunią, spokojna, nie ma w niej cienia agresji. Na początku była mocno zestresowana, szczególnie po zalotach dziadulka Maxa, później się uspokoiła, zwiedziła kąty i merdała ogonkiem. Położyła sie w posłanku Maxa i spała grzecznie do rana."

Lami pojechała rano do lecznicy, została w szpitalu, szukamy dla bokserki pilnie domu tymczasowego w Warszawie. Sunia jest grzeczna, łagodna, nie niszczy w domu.

Opis badania:

Sunia spokojna, opanowana, flegmatyczna.
Zapalenie spojówek. Symetryczne wyłysienia i hiperpigmentacja na skórze w okolicy lędźwiowej kręgosłupa  i bokach ciała. Na skórze liczne zaskórniki.
Na prawym śródręczu, pomiędzy palcami a poduszką śródręcza duży miękki guz skóry, guz niebolesny  nieprzesuwalny na podłożu. W przestrzeni międzypalcowej IV-VI guzek najprawdopodobniej po zakłuci, na guzku dwie przetoki ropne. Jest prawdopodobieństwo, że w guzku znajduje się ciało obce.
W sutku 5 i 4 lewej listwy mlecznej po 1 niewielkim guzku wielkości ziarna grochu. W 3 i 4 sutku prawej listwy  mlecznej kolejne guzki (3 sutek, niewielki guzek jak ziarno pieprzu, 4 guzek wielkości ziarna fasoli).
Znacznie powiększony, tęgi srom. W szparze sromowej niewielka ilość kremowej wydzieliny.
Uszy brudne, w kanale słuchowym bardzo duża ilość ciemnej mazistej wydzieliny. Skóra kanałów po oczyszczeniu  bez zmian, nie wymaga leczenia.
W badaniu morfologicznym niewielka niedokrwistość. W badaniu biochemicznym znacznie obniżony poziom T4 -  potwierdzenie klinicznego rozpoznania niedoczynności tarczycy.
Wykonano badanie kału - nie stwierdzono obecności pasożytów zewnętrznych. Wskazane powtórzenie badania za tydzień.
Wskazane chirurgiczne usunięcie guzów z przednich kończyn (konieczne badanie HP zmiany z prawej kończyny) a także mastectomia i sterylizacja.

Lami została zaszczepiona i  zachipowana, wykonano również USG jamy brzusznej:
Macica o pogrubiałej, nieco rozpulchnionej ścianie. Bez płynnej zawartości w świele. Cechy torbielowatego  zwyrodniania narządu. Jajnik lewy niepowiększony, bez zmian ogniskowych. Jajnik prawy powiększony, widoczna  torbiel o średnicy ok.1,68 x 1.43 cm.

Przypadek Lami jest kolejnym przykładem zasadności sterylizacji suk ze względów zdrowotnych, większość bokserek przechodzących pod naszą opiekę ma niestety guzy na listwie mlecznej oraz torbiele na jajnikach.

23.05.2013

Lami jest już po zabiegu sterylizacji i usunięcia guzów na listwie mlecznej. Usunięto jej również guza na łapie, który został wysłany do badania histopatologicznego do Niemiec.

Sunia mieszka obecnie w domu tymczasowym w Sulejówku, czuje się dobrze, jest wesoła i bardzo wpatrzona w swojego opiekuna, Pana Janusza.

21.07.2013

Wynik hitopatologii guza na łapie Lami wykazał obecność mastocytomy, w zawiązku z czym bokserka pryjeżdzą w każdą niedzielę do lecznicy. Lekarz onkolog po zbadaniu krwi i upewnieniu się, że wyniki są dobre podaje chemię.

22.09.2013

Lami przyjechała dzisiaj do lecznicy. Na drugiej łapie bokserki w przestrzeni międzypalcowej pojawił się guzek. Pobrano biopsję, czekamy na wynik.

10.01.2016

Kilka dni temu odwiedziliśmy naszych podopiecznych u Pana Janusza. Zawieźliśmy naszym staruszkom karmę i tabletki Bravecto, chroniące przed kleszczami i pchłami.

Nasze "staruszkowo" ma się całkiem nieźle, humorki dopisują, towarzystwo się dogaduje i stanowi cudne stado.

Lami jest pod naszą opieką od blisko 3 lat. Cały czas mieszka u Pana Janusza, którego uwielbia. Lami trafiła do nas w kiepskim stanie. Na szczęście szybka diagnostyka i leczenie pozwoliły, aby nadal cieszyła się życiem.

Relacja Germaine:
"Lami jest typem uparciucha, podejdzie wtedy, kiedy sama tego chce. Uwielbia Pana Janusza, ze mną przywitała się na początku, kiedy wchodziłam do domu, później wpatrzona była tylko w swojego opiekuna."

 

25.03.2016

Kilka dni temu odwiedziliśmy naszych podopiecznych u Pana Janusza.

Staruszka Lami, która jest pod naszą opieką juz 3 lata czuje się bardzo dobrze.

Relacja Germaine:
"Gaduła Lami przywitała nas głośnym szczekaniem, po czym pobiegla po piłeczkę i zachęcała do zabawy. Narośl między palcami po chemii na szczęście nie rośnie i sunia wygląda bardzo dobrze. "

 

 

28.04.2016

Lami jest pod naszą opieką równo 3 lata. Gdy trafiła pod nasze skrzydła, miała przeszło 9 lat i była w złym stanie fizycznym, z guzami listwy mlecznej, guzami na łapach, powiększonym sromem, brudnymi uszami, ogólnie zaniedbana i pozbawiona opieki lekarsko weterynaryjnej.

Po badaniach i ocenie stanu zdrowia w zaleceniach czytaliśmy:

"Wskazane chirurgiczne usunięcie guzów z przednich kończyn (konieczne badanie HP zmiany z prawej kończyny) a także mastectomia i sterylizacja."

Miesiąc po objęciu Lami opieką, sunia przeszła zabieg sterylizacji, mastectomii i usunięcia guza z łapy. Następnie wprowadziliśmy chemioterapię.

Gdyby Lami nie trafiła do nas, dawno przeszłaby za Tęczowy Most. Pod naszą opieką, otoczona miłością Pana Janusza, zabezpieczona pod kątem medycznym cieszy się życiem i ma się bardzo dobrze. Żyje w cudnym staruszkowie i jest dowodem i nadzieją, że zawsze warto podjąć walkę o zdrowie i życie nawet starego psa...

12.06.2016

W ubiegłą niedzielę pojechaliśmy do domu tymczasowego u Pana Janusza, zawieźliśmy karmę dla Lami i Diany.

Relacja Germaine:
"W Niedzielę był straszny upał, Lami schowała się w cieniu, blisko kubła z wodą. Wstała na chwilę zobaczyć co przywiozłam i po chwili wróciła na swoje miejce."

 

    Kilka dni temu odwiedziliśmy nasze staruszkowo.

    Serce rośnie, na twarzy pojawia się uśmiech od ucha do ucha, gdy widzimy, w jak dobrej formie, doskonałej jak na wiek kondycji jest nasza podopieczna Lami, która trafiła pod nasze skrzydła przeszło 3 lata temu. Wtedy jej los stał pod znakiem zapytania. Na łapie miała zmianę nowotworową, która z powodzeniem została usunięta a chemioterapia zatrzymała chorobę. Patrząc na Lami wiemy, że zawsze warto podjąć walkę o zdrowie podopiecznych.

     

     

      8 Kwi 2017

      W Niedzielę odwiedziliśmy psiaki w domu tymczasowym u Pana Janusza, przywieźliśmy dla nich karmę.

      Relacja Germaine:

      "Lami uwielbia Pana Janusza, chce być ciągle głaskana i przytulana. Zabawa ją nie bardzo interesuje, nie lubi być fotografowana, na widok aparatu zawsze ucieka."

        24 Cze 2017

        Tydzień temu odwiedziliśmy naszych podopeicznych u Pana Janusza, zawieźliśmy im środki p/kleszczowe.

        Relacja Germaine:

        "Lami nie jest zainteresowana zabawą, nie interesują ją piłki, sznurki, inne psy. Bokserka jest wpatrzona w Pana Janusza i tylko za nim chodzi. Kiedy zobaczyła aparat w moim ręku, jak zwykle zaczęła na mnie szczekać."

          10 Cze 2018

          Staruszka Lami ostatnio gorzej się czuła, u suni pojawił się kaszel. Bokserka pojechała na konsultację kardiologiczną do Doktora Niziołka. 

          Opis badania:
          Znacznie powiekszona lewa komora (rozstrzeń z utratą kurczliwości), poszerzenie pierścienia zastawki mitalnej z jej
          wtórną niedomykalnością, osłabienie kurczliwości szczególnie widoczne w przypadku ściany wolnej lewej komory
          Obraz może wskazywać kardiomiopatię rozstrzeniową.
          na razie z wyjątkiem przyspieszonego rytmu serca ponad normę nie widać groźnych zaburzeń rytmu serca.

          Wizyta i leki kosztowały: 300 zł, fvat numer 017/05/2018/FVS.

          Lami jest na naszym całkowitym utrzymaniu od kwietnia 2013 roku, niestety nikt do tej pory nie zainteresował się adopcją suni.
          Fundacja przekazuje dla Lami co miesiąc worek karmy, pokrywa koszty leków i leczenia. W 2018 roku nie było żadnych darowizn dla Lami. 

            10 Lip 2018

            03 lipca Lami trafiła do lecznicy z powiększonym obrysem brzucha. 

            Opis badania:
            Jama brzuszna o powiększonym obrysie, napięta i balotująca, serce osłuchowo stłumione. W USG w jamie brzusznej bardzo duża ilość płynu międzynarządowego. Ściągnięto 2 litry krwistoczerwonego płynu. Pobrano krew na profil rozszerzony oraz T4. Podano antybiotyk o przedłużonym działaniu.

            04 lipca Lami była ponownie w lecznicy na USG jamy brzusznej u lekarza radiologa, który wykazał guz wątroby.

            06 lipca u Lami wykonano punkcję jamy brzusznej w związku z wodobrzuszem, bokserka poczuła się dużo lepiej.

            Niestety nowotwór wątroby źle rokuje, a płyn w jamie brzusznej u staruszki za jakiś czas zbierze się ponownie, wtedy Pan Janusz bedzie musiał podjąć bardzo trudną decyzję o eutanazji. Pan Janusz jest domem tymczasowym bokserki od 2013 roku, przez te lata niestety nikt nie zainteresował się jej adopcją, sunia jest na utrzymaniu Fundacji. Lami jest u Pana Janusza szczęśliwa i bardzo kochana ...

            Za wizytę i badania Lami w dniu 03 lipca musimy zapłacić: 309 zł
            Za wizytę w dniu 04 lipca musimy zapłacić: 127 zł
            Pan Janusz wspomógł Fundację i  zapłacił za dwie kolejne wizyty: 86 zł i 121 zł, bardzo dziękujemy.

            Leczenie Lami kosztowało Fundację: 
            300 zł za konsultację kardiologiczną pod koniec maja
            436 zł za badania i leczenie w lipcu

            W 2018 roku na Lami wpłynęła jedna darowizna od Pani Małgorzaty Z. w czerwcu w kwocie: 50 zł, bardzo dziękujemy!

              Kilka dni temu odwiedziliśmy Lami i innych naszych podopiecznych w domu tymczasowym u Pana Janusza.

              Staruszka Lami, mimo słusznego wieku i wielu przeciwności losu, ciężkiej choroby (mastocytoma 2013 rok a teraz nowotwór wątroby) nie poddaje się i walczy. Jest "cieniem" swojego opiekuna Pana Janusza, wpatrzona w niego i nie odstępująca na krok. Obserwując ją, mamy wrażenie, że walczy dla niego. Pan Janusz walczy o nią i co kilka dni zawozi bokserkę do lecznicy, gdzie lekarz ściąga gromadzący się w jamie brzusznej płyn. Po ostatnim ściągnięciu płynu Lami czuje się dobrze, jest aktywna i ma apetyt. Można pomyśleć, że leczy się bezwarunkową miłością swojego opiekuna. 

                25 Lip 2018

                W Poniedziałek odwiedziliśmy Lami w domu tymczasowym u Pana Janusza. Staruszka ma coraz większe problemy ze stawami, zawieźliśmy jej Previcox.
                Lami czuje się dobrze, ma apetyt, chętnie wychodzi na dwór i towarzyszy Panu Januszowi i reszcie stada w ogródku.

                 

                  23 Sie 2018

                  W Niedzielę odwiedziliśmy Lami w domu tymczasowym u Pana Janusza. Bokserka czuje się dobrze, Pan Janusz wozi ją regularnie na wizyty kontrolne do lecznicy, podczas których jest usuwany płyn z jamy brzusznej.
                  Wizyta i badania Lami w lecznicy kosztowały Fundację: 300,24 zł, fvat nr 30/7/2018/
                  Serdecznie dziękujemy za darowiznę 300 zł dla Lami w sierpniu od Pana Tomasza C.
                  Bardzo dziękujemy również Panu Januszowi za opłacenie pozostałych wizyt Lami w lecznicy.

                   

                    4 Wrz 2018

                    Lami była kilka dni temu w lecznicy, po wykonaniu USG lekarze usunęli jej nadmiar płynu z jamy brzusznej. Bokserka dostaje cały czas leki i suplementy osłonowo na watrobę.

                      Po długiej walce z nowotworem Lami przeszła za TM, bokserka żyła i walczyła dla swojego ukochanego opiekuna, Pana Janusza.

                      Bardzo dziękujemy Panu Januszowi za opiekę, troskę i wielkie serce dla Lami, która przeżyla u niego ponad pięć szczęśliwych lat.