• tel+48 798 180 888
  • mailkontakt@sosbokserom.pl
  • telul. Mrówcza 77a, 04-857 Warszawa

BOGUŚ

  • Wspieraj naszych
    podopiecznych w łatwy sposób

  • paypal
  • ratujemy zwierzaki

18 12 2013

Relacje

30 Lis -0001

18.12.2013

W środę, 11 grudnia Kierownictwo schroniska w Rudzie Śląskiej poprosiło nas o pomoc dla boksera w bardzo złym stanie. Dom tymczasowy czekał, niestety stan psa bardzo się pogorszył i skierowaliśmy go do lecznicy całodobowej w Katowicach, gdzie po wstępnych badaniach lekarze zasugerowali uśpienie boksera. Boguś był bardzo słaby, słaniał się na nogach, miał problemy z oddychaniem, mimo wszystko, jak zawsze, podjęliśmy walkę o jego życie i Boguś trafił do naszej zaprzyjaźnionej kliniki w Legionowie pod Warszawą.

Serdecznie dziękujemy pracownikom schroniska w Rudzie Śląskiej, a szczególnie Pani Justynie za wielkie zaangażowanie w ratowaniu Bogusia. Dziękujemy za pomoc w transporcie do kliniki oraz podanie kroplówki i leków.

Bardzo dziękujemy Robertowi za przywiezienie Bogusia do Częstochowy, Beacie za przejęcie i przywiezienie do Piotrkowa Trybunalskiego, Gosi za transport do Warszawy i Paulinie  za zawiezienie boksera do Legionowa.

W klinice w Legionowie wykonano Bogusiowi zdjęcie RTG płuc, na szczęście płuca są czyste. Wykonano również USG jamy brzysznej. Z powodu dużego wychudzenia i odwodnienia bokser dostał natychmiast kroplówkę dożylną.
Boguś dostaje również antybiotyki z powodu przeziębienia i wypływu z nosa.

SZUKAMY BARDZO PILNIE DOMU TYMCZASOWEGO DLA BOGUSIA!

Prosimy również o pomoc w pokryciu długu w klinice w której bokser obecnie przebywa, prosimy o darowizny z dopiskiem: "Boguś"

27.12.2013

Boguś spędził w szpitalu kilka dni, opis badania:
Stan utrzymania zły, znaczne wyniszczenie i wychudzenie: widoczne łuki żebrowe, wystające kości miednicy (guzy biodrowe i kulszowe), zapadnięte gałki oczne. Odwodnienie II stopnia. Ropno-śluzowy wypływ z nosa, duszność wdechowa.

Bokser przez kilka dni dostawał kroplówki oraz antybiotyki.
Boguś czuje się lepiej, przeszedł już zabieg kastracji z powodu przerostu prostaty, usunięto mu również guza na udzie.
Pozostał do spłacenia dług za Bogusia, około 1000 zł za transport i leczenie, bardzo prosimy Państwa o pomoc dla naszego chudzielca, prosimy o darowizny z dopiskiem: "dla Bogusia".

Boguś mieszka obecnie tymczasowo w siedzibie Fundacji, pilnie szuka domu tymczasowego.

Relacja Germaine:
"Boguś jest bardzo chudziutki, mimo to, pełen energii, całuśny i ciekawy wszystkiego. W domu bez problemu dogadał się z pozostałymi bokserami, nie wykazuje agresji w stosunku do nich. Obecnie jego obsesją jest jedzenie, karmę pochłania w ciągu kilku sekund, w związku z czym musimy go karmić osobno, żeby nie zaglądał do misek pozostałych psów. Bardzo pilnuje się domu, załatwia szybko swoje potrzeby i gna do pokoju na swoje posłanko."

29.12.2013

Boguś był kilka dni temu w lecznicy, bokserowi rozeszły się szwy na ranie po usunięcia guza, rana zaczęła mocno krwawić.

Relacja Germaine:

"Boguś jest psem bardzo aktywnym, chce się cały czas bawić, uwielbia piłkę. Po zabiegu nie zdjemowaliśmy mu kołnierza ani razu, myśleliśmy, że w ten sposób nie dobierze się do szwów i rany. Mimo wszystko szwy się rozeszły, prawdopodobnie podczas harców na zewnątrz. Boguś zawsze się spieszy, zbiega szybko po schodach i szuka piłki lub innej zabawki, jeśli furtka do ogródka jest zamknięta, próbuje ją przeskoczyć. Trzeba go pilnować, żeby sobie krzywdy podczas takich zabaw nie zrobił. Jest bardzo całuśny, ładuje się na kolana i rozdaje buziaki. Zna podstawowe komendy: siad, daj łapę, daj drugą łapę.
W lecznicy Boguś był pacjentem idelanym, doktor szył ranę a bokser stał spokojnie. Dopiero na widok strzykawki wpadł w panikę i trzeba było go mocno trzymać"

02.01.2014

Boguś czuje się coraz lepiej, rana na udzie goi się bardzo ładnie, apetyt cały czas dopisuje. Bokser zaczął się interesować zabawkami, zabawa piłką jest jego ulubionym zajęciem.

 

 

04.04.2014

Dostaliśmy nową relację z domu tymczasowego Bogusia.

Jego opiekunka pisze o nim tak:

"Boguś nazywany jest w domu Gapkiem, co w pełni oddaje jego zachowanie. :)

To bardzo zrównoważony, spokojny i nieco gapowaty chłopak, który świetnie dogadał się z innymi psami i kotem. Jego ulubionym zajęciem jest, jak na razie, spanie na ciepłym fotelu. I oczywiście jedzenie.

Zabawa piłką też należy do jego ulubionych zajęć.

Boguś nie lubi wstawać rano. ;) Kiedy pozostałe psy domagają się natychmiastowego wyjścia przed siódmą, to Bogus leniwie otwiera jedno oko, ale nawet nie podnosi głowy. Na wyjście decyduje się dopiero ok. godz. 10, więc jest idealnym psem dla nielubiących zrywać się o poranku.
Lubi tez głaskanie, przytulanie i bliskość człowieka. Chętnie rozdaje też buziaki.
Jak na razie jest bardzo grzeczny i posłuszny, bez problemów zostaje w domu, ładnie chodzi na smyczy."

18.09.2014

Dostaliśmy smutną informację od Joanny, opiekunki tymczasowej Bogusia:

"Pod koniec kwietnia Boguś zaczął przewracać się na prawą stronę.

Początkowo myśleliśmy, że to problemy zwyrodnieniowe, ale było coraz gorzej.
Po badaniach lekarze obawiali się, że to objawy guza mózgu, ale istniała możliwość, zapalenia ośrodkowego układu nerwowego. Po lekach nastąpiła znaczna poprawa, ale po paru tygodniach, niestety, znowu było niedobrze. Znowu dostał kolejne leki.
Boguś zaczął też chudnąć, początkowo było to szczególnie widoczne na głowie.
Na usg wyszło, że coś jest w wątrobie i śledzionie. Pojawiło się też pokasływanie.
Miesiąc temu Boguś przestał chodzić, ale nadal miał dobry apetyt, szczekaniem sygnalizował swoje potrzeby fizjologiczne i kiedy chciał pić.
Niestety, kaszel się nasilał, lekarz zaczął podawać antybiotyk. Kaszel trochę się zmniejszył, ale Boguś był słabszy, choć nadal kontaktowy.
We wtorek nad ranem zaczął ciężej oddychać, a rano nie chciał już lekarstw w ulubionym pasztecie.
I nagle już nie było słychać jego oddechu, i już go nie było..."