22.07.2014
Pluto błąkał się, był przepędzany, bity.... Wczoraj Pluto przeszedł pod naszą opiekę i przyjechał do kliniki. Bardzo dziękujemy Pani Eli i Panu Mirosławowi za pomoc i transport naszego nowego podopiecznego.
Relacja :
"Co do samego Pluta, okazał się inteligentnym kompanem w podróży – ciągle rozglądał się przez okna na stojąco lub siedząco. Widać, że obserwuje i ocenia otoczenie.
Minęło 2 lata odkąd staliśmy się nowym domem dla Pluta. Cały ten okres czasu minął bardzo szybko. Pluto wniósł do niego wiele radości, nowości i różnych ciekawych wydarzeń. Nie brakowało również problemów, jak to zwykle bywa dla równowagi. Z powodu niedoczynności tarczycy oraz alergii na niektóre pokarmy Pluto miał problemy zdrowotne, głównie z sierścią. Oczywiście z pomocą weterynarza i dermatologa wszystko wróciło do normy, jest zdrowy, piękny i radosny. Praktycznie w domu nie sprawia żadnych kłopotów. Zostaje pięknie sam, niczego nie niszczy i czeka, aż wrócimy do domu. Nie mamy potrzeby zostawiać go często (mąż pracuje dużo w domu), więc gdy tylko jest możliwość Pluto wszędzie jeździ z nami. Siada przy drzwiach i czeka na hasło, że jedziemy. Uwielbia podróże. Był z nami na wczasach w górach, nad morzem oraz na Mazurach. Szybko się adoptuje do nowych warunków i jest wszędzie szczęśliwy, gdzie jesteśmy razem. We wrześniu czeka go kolejny wyjazd, tym razem w Karkonosze............ . Pluto jest bardzo pogodnym psem, uwielbia całą rodzinę. Jest niestety bardzo zazdrosny o nasze uczucia. Gdy tylko próbujemy bawić się z wnukami Pluto zaraz zjawia się ze swoją zabawką i próbuje zwrócić na siebie uwagę, zachęca do zabawy, skacze i wkracza do akcji. Podejrzewamy, że również z powodu zazdrości o nas i chęci obrony jest bardzo nieprzyjazny w stosunku do innych psów. Na spacerach mamy straszny problem, bo nie akceptuje żadnych innych psów. Próbowaliśmy, przy pomocy specjalisty nauczyć Pluta akceptacji innych zwierząt, ale rezultaty, jak na razie są mizerne. Nauczył się natomiast bardzo szybo wielu innych rzeczy. Komendy “siad”, “waruj”, “zostań”, “noga” itp. nie są mu obce, a więc jest bardzo mądrym i kochanym psem. W domu najczęściej, jak na boksera przystało, wyleguje się na kanapie, lubi niestety spać z nami w łóżku ( to jest kolejna rzecz, której próbujemy go oduczyć). Poza tym jest najukochańszym psem na świecie. Rozdaje “lizaki”, uwielbia być głaskany, rozpieszczany i zawsze jest blisko nas. Mamy nadzieję, że przed nami kolejne wspólne lata tak fajne i radosne, dzięki decyzji o przygarnięciu Pluciaka. Stał się członkiem rodziny i niech tak zostanie, jak najdłużej......... ."
Dostaliśmy bardzo smutną wiadomość z domu adoptowanego od nas boksera Pluto:
"Dzisiaj 28.01.2021 nasze serce rozpadło się na kawałki.
Nasz ukochany „niebieski” Pluto odszedł za tęczowy most.
Dzielnie walczył, ale choroba była silniejsza od niego.
Dał nam 7 pięknych, wspólnych lat…
Pluto zostanie w naszej pamięci na zawsze."