23.02.2016
Bambo to cudny starszy pudelek, bardzo potrzebujący pomocy.
Bambo został nam przekazany w opłakanym stanie, pies miał trudności z poruszaniem się, był skołtuniony, śmierdzący, z biegunką, sierścią oblepioną kałem. Pies miał tak zaklejone ropą powieki, że nie wiedzieliśmy czy ma oczy.
Bambo został znaleziony przez Panią na ulicy, pies wpadał na ludzi, na przedmioty, nic nie widział z powodu bardzo zaropiałych, zaklejonych oczu. Bambo nie miał czipa, obróżki, adresatki. Pies jest bardzo wychudzony, ma zaniki mięśniowe, za to gigantyczny zdeformowany brzuch. Bambo został przez Panią przyprowadzony do lecznicy, widząc jego stan postanowilismy mu pomóc. Ponownie pies cierpiący przez człowieka, przez brak odpowiedzialności za jego bezpieczeństwo i zdrowie.
Relacja Germaine:
"Bambo jest bardzo zaniedbanym psem, prawdopodobnie porzuconym patrząc na jego stan. Zgniłe zęby, biegunka, kołtuny które trzeba było wystrzyc do samej skóry. Oczy przemyliśmy kilka razy, żeby odkleić całą wydzielinę, obecnie dostaje krople do oczu trzy razy dziennie. Jednak największym problemem Bambo jest gigantyczny brzuch. Na początku było podejrzenie Cushinga, ale badanie USG jamy brzusznej rozwiało nasze wątpliwości. Bambo ma w brzuchu gigantycznego guza, być może jest wnętrem i stąd ten guz. Badanie laparoskopii wyjaśni nam co znajduje się w środku i pozwoli podjąc decyzję co do jego dalszych losów. Pies jest bardzo grzeczny, ma o dziwo apetyt chociaż guz zajmuje większą część brzucha. Nosimy go na dwór na rękach, żeby nie uraził sobie brzuszka na schodach. Bambo leży na poduszkach, zakopuje się w kocyk i zasypia. Jest bardzo czysty, załatwia swoje potrzeby tylko na zewnątrz."
Gdy na naszej drodze stają potrzebujące psy, nie zastanawiamy się, nie kalkulujemy, tylko z marszu pomagamy...
Takiej pomocy potrzebował właśnie Bambo.
Wczoraj Bambo przeszedł operację, jak się okazało, ratującą jego życie. W brzuchu pudelka urósł olbrzymi, kilogramowy guz, wypełniony ropą. Gdyby ropień pękł, dla psiaka nie byłoby ratunku. Dziś Bambo czuje się dobrze, ma apetyt i w końcu może się wypróżnić bez problemu.
Guz miał srednicę około 13 cm, po przecięciu guza zmiana okazała się ropniem grubościennym (ściana o grubości około 10 mm).
Zastanawiamy się, jak człowiek, właściciel, opiekun może patrzeć na cierpienie swojego przyjaciela, i nie udzielić mu pomocy. Jak można samemu chodzić do lekarza, leczyć się a o psie i jego chorobie nie pomyśleć... Jak można spać spokojnie, gdy obok cierpi nasz pies?
Jak można mówić, że kochamy i zadawać ból, nie zwalczać bólu, choroby i cierpienia?
Jesteśmy w stanie zapewnić pudelkowi najlepszy dom, otoczyć miłością i troską, zagwarantować opiekę lekarsko weterynaryjną u najlepszych specjalistów, ale... potrzebujemy do tego Państwa pomocy...
Badanie krwi, RTG płuc, USG jamy brzusznej, operacja, leki i hospitalizacja Bambo kosztowały 1400 zł. Prosimy o pomoc dla niego, darowizny z dopiskiem: dla Bambo.
UWAGA! DRASTYCZNE ZDJĘCIA!
Bambo po operacji czuje się coraz lepiej, ma epetyt, wypróżnia się prawidłowo, chętnie wychodzi na dwór, poruszanie się nie sprawia mu już bółu. Oczy są zakraplane kilka razy dziennie i wyglądają coraz lepiej. Po zdjęciu szwów psiaka czeka porządne strzyżenie i kąpiel.
Bambo po operacji czuje się coraz lepiej.
Relacja Germaine:
"Bambo na początku miał bardzo duże problemy z oddawaniem kału, napinał się, popiskiwał. Karmimy go karmą Intestinal, dostaje też siemię lniane i jest coraz lepiej. Psiak jest naszą gwiazdą operową, wychodzę z pokoju, a on zaczyna wyć, wydaje z siebie przedziwne dźwięki. Kiedy wracam skacze z radości, szczeka i podaje łapkę. Oczy zakraplamy 3 razy dziennie i już się nie sklejają, więc nasz pudelek w końcu widzi i śmiga po schodach samodzielnie w dół i w górę. "
Bambo był kilka dni temu na wizycie w lecznicy. Pies bardzo dużo pije i siusia. Wykonnao mu usg jamy brzusznej, które wykazało, że jedna nerka jest zmieniona.
Opis badania:
Wodonercze prawej nerki, wskazany zabieg nerfektomii, czyli usunięcia nerki.
Relacja Germaine:
"Bambo musi mieć jeszcze zbadany mocz i przejść testy na chorobę Cushinga. Pies ładnie przytył, nabrał pewności siebie, stał się bardzo zaborczy i zazdrosny, warczy na inne psy, nie wpuści żadnego do swojego legowiska."
Bambo przeszedł dziś operację usunięcia chorej nerki, operacja odbyla się w asyście anestezjologa.
Opis:
Operacja usunięcia zmienionej chorobowo (wodonercze) prawej nerki. Przed operacją wykonano RTG klatki piersiowej w 2 projekcjach. Widoczne nacieczenia okołooskrzelowe mogące świadczyć o toczącym się procesie zapalnym.
Relacja Germaine:
"Zawiozłam Bambo rano do lecznicy, w gabinecie trząsł się ze strachu, że go zostawiam i nie chciał zejść z Panią Doktor do szpitala, musiałam go zanieść. Sami też się bardzo denerwowaliśmy, czy przeżyje operację. Odebraliśmy go wieczorem, podczas wizyty w gabinecie zrobił jeszcze siusiu (pewnie w ten sposób dziękował za pobyt w szpitalu). Jutro czeka naz wizyta kontrolna, podanie antybiotyków i leków przeciw bólowych."
Dług za badania i operację Bambo wyniósł 1100 zł, bez tej operacji nie mialby szans na przeżycie, nerka mogłaby pęknąć. Prosimy Państwa o pomoc w spłacie długu i darowizny z dopiskiem: "operacja Bambo"
Bambo był wczoraj na wizycie kontrolnej w lecznicy, dostał antybiotyk i lek przeciwbólowy.
Pies po operacji czuje się dobrze, prawidłowo oddaje mocz, ma apetyt.
Bambo był z Larą na wizycie w przychodni okulistycznej Dr Garncarza. Pani Doktor przepisała kropelki do oczu i sztuczne łzy.
Za 2 tygodnie czeka go wizyta kontrolna.
Wizyta w przychodni kosztowała 50 zł, leki dla Bambo 42,98 zł.
Relacja Germaine:
"Staruszek Bambo ma cały czas problem z jednym okiem, które rano jest całe zaklejone wydzieliną. Po kropelkach widać poprawę. Bambo dogaduje się ze wszystkimi psami ale nie cierpi Misi, ze wzajemnością. O dziwo jest jedynym psem w pokoju którego się Miśka boi i przed którym czuje respekt."
Bambo był kilka dni temu na strzyżeniu u psiego fryzjera. Po strzyżeniu była też kąpiel. Bardzo dziękujemy Ali z salonu Psialicja za wsparcie: strzyżenie i kąpiel naszych podopiecznych.
15 Grudzień 2017
Bambo usnął wiecznym snem, cicho, niemal bezszelestnie przeszedł za Tęczowy Most. Bardzo się cieszymy, że udało nam się podarować Bambusiowi niemal dwa lata dobrego życia.