• tel+48 798 180 888
  • mailkontakt@sosbokserom.pl
  • telul. Mrówcza 77a, 04-857 Warszawa

BORYS

  • Wspieraj naszych
    podopiecznych w łatwy sposób

  • paypal
  • ratujemy zwierzaki

15 05 2016

Relacje

30 Lis -0001

15.05.2016

Borys ma niecałe 6 lat, został nam przekazany przez właścicieli z powodu alergii dziecka.

Relacja Germaine:
"Pojechaliśmy po Borysa w Piątek wieczorem, do domu wróciliśmy późną nocą. Pies w samochodzie bardzo grzeczny, poszedł od razu spać. W domu obwąchał wszystkie kąty i wpakował się od razu do łóżka. Straszny pieszczoch, chciałby się cały czas przytulać. Cudowny bokser z cudownym charakterem... Na inne psy nie zwraca uwagi. Na spacerach niestety ciągnie na smyczy."

 

17.05.2016

Borys zamieszkał w domu tymczasowym w Łodzi, na dniach czeka go wizyta w lecznicy.

Relacja Germaine:
"Borys pojechał do domu tymczasowego a u nas zrobiło się od razu smutno, bokser wnosił tyle radości i pozytywnej energii. "

 

30.06.2016

Borys w domu tymczasowym zadomowił się na dobre i mimo swoich niszczycielskich zapędów, rozkochał w sobie opiekunów do granic możliwości. Opiekunowie Borysa zadbali już o sprawy medyczne, bokser został odrobaczony i zaszczepiony. Za kilka dni Borys jedzie na urlop ze swoją nową rodziną. Po powrocie przejdzie zabieg kastracji.

Relacja Pani Gosi:

"Borys na wizycie u weterynarza był grzeczny , dał się przebadać. Okazało się jednak  że nie możemy go od razu zaszczepić, gdyż najpierw wymaga odrobaczenia.

W domu  kiedy zostaje sam, niestety jest rozrabiaką, z łatwością radzi sobie z zabezpieczeniami na drzwiach i meblach.Od momentu zakupienia nowego posłania, nie interesuje go spanie na łóżku, wtula się w swój kocyk i zakopuje w nim  zabawki. Ogólnie jest bardzo radosnym psem,  uwielbia spacery i jest zawsze chętnym do zabawy, a my dokładamy wszelkich starań, aby pokochał swój nowy dom i nas"
17.07.2016
Borys kilka dni temu przyjechał do Warszawy do lecznicy, gdzie przeszedł  zabieg kastracji.
Relacja Germaine:
"Borys niestety nie chce chodzić w kołnierzu, zniszczył go, kołnierz był kilka sklejany i za każdym razem bokser po kilku minutach go z siebie zdjemował. Pies obecnie przebywa w DT z bokserką rezydentką, psiaki dogadały się od pierwszej chwili."

22.07.2016
Dostaliśmy relację z domu tymczasowego Borysa.
Relacja Pani Doroty:
"Borys,
Borys jest pięknym, inteligentnym i bardzo uczuciowym psem.
Z sunią rezydentką dogadał się od pierwszych chwil i relacja codziennie zacieśniała się.
W domu - psi ideał - zachowuje czystość, jest bardzo grzeczny, przeważnie śpi.
Szybko nauczył się, że kanapa jest do tego celu najlepszym miejscem.
Pies ma duży apetyt. Zjadał wszystko bez grymaszenia.
Na spacerach pilnuje się opiekuna, przybiega na przywołanie. Do innych psów przyjaźnie nastawiony, chyba, że został obszczekany - wtedy głośno mówi co myśli o tym.
Uwielbia jeździć samochodem - w aucie zawsze był pierwszy.
Uwielbia ludzi. Chodzi za mną do każdego pomieszczenia - musi mieć człowieka w zasięgu wzroku.
Wszystko można przy nim zrobić - zakroplić uszy, wytrzeć łapki, obejrzeć zęby.
Przy jedzeniu można w każdej chwili zabrać miskę, włożyć do niej rękę - nie ma żadnej reakcji.
Bardzo szybko się uczy. Nauczył się bawić z psami, merdać ogonkiem na powitanie, przybiegać do mnie na gwizdek.
Psiak to prawdziwy łamacz serc.
Pozdrawiam
Dorota"

    14 Wrz 2016

    Borys zamieszkał w swoim wymarzonym domu, do którego droga była długa i kręta, ale zgodnie z przysłowiem, że"każdy towar ma swojego kupca", tak my mówimy, że każdy pies ma swój zapisany w gwiazdach dom, tylko musi do niego dotrzeć. 

    Borys zamieszkał u Pani Eli, która jakiś czas temu pożegnała adoptowanego od nas Magika. 

    Borysek zadomowił się na dobre, jest bardzo wpatrzony w swoich opiekunów, towarzyszy im zawsze i wszędzie i w końcu jest szczęśliwym psem. Bardzo ładnie przybrał na wadze, skończyły się problemy gastryczne. Jeszcze trochę się drapie, ale i z tym doświadczeni opiekunowie poradzą sobie bez problemu.

     

       Dostaliśmy relację od Pani Eli opiekunki Borysa, która pisze tak:

      "Witam! 13-tego czerwca minęły dwa miesiące od kontuzji, jaką sobie zrobił Borys. Stres był wielki, ponieważ nastąpiło duże przesunięcie dysku i od połowy był niedowład. Uraz spowodował brak czucia. Nie chodził,  nie załatwiał sam czynności fizjologicznych. Obecnie jeszcze jest niedowład lewej tylnej łapy. Robimy wszystko co jest możliwe i mamy nadzieje na pozytywne efekty. Cały proces na szczęście  idzie w dobrym kierunku chociaż bardzo wolno".

      Pani Ela wraz z mężem walczą o Borysa z całych sił i się nie poddają. Borys miał zastrzyki w kręgosłup, naświetlanie, codziennie laser i rehabilitacja dzień i noc. Mąż Pani Eli cewnikował Borysa i pomagał w oddaniu kału. Gdyby nie poświęcenie Państwa, którzy adoptowali Borysa, dawno by Borysa już nie było. Ostatnio zakupili wózek rehabilitacyjny oraz ortezę na tylną nóżkę. Dzięki pomysłowi męża Pani Eli Borys ma specjalny bucik, w którym chodzi na spacery. Mamy pewność a nie nadzieję, że Borys dzięki tak wielkiej miłości i  determinacji w walce o jego zdrowie i życie, odzyska czucie i będzie jeszcze biegać. Jesteśmy pełni podziwu dla Państwa Borysa. Ogromny szacunek !