02.08.2016
Kropka ma 2,5 miesiąca, jest zaszczepiona, odrobaczona i zaczipowana.
Do Fundacji zglosiło się kilkaset osób zainteresowanych adopcją. W związku z tym informujemy, że wszystkie szczeniaki są już w trakcie procedury adopcyjnej.
Kropka zamieszkała w nowym domu w Toruniu, w którym stała się oczkiem w głowie :) Sunieczka doskonale odnalazła się w nowych warunkach i stała się niezmordowanym kompanem 6 letniej Zosi.
Relacja Pani Joanny:
"Pierwszym wyzwaniem dla naszej Nikki (Kropki) była podróż do Torunia. Tu, zaskoczenie, spała całą drogę, wtulona w Zosię, której wcześniej obgryzała łydki i włosy.
Dostaliśmy nową relację z domu Kropki
Relacja Pani Joanny:
Dostaliśmy relację z domu Kropki.
"Droga Pani Katarzyno,
Zgodnie z obietnicą, przesyłam relację dotyczącą Nikki (Kropki) :)
Nikka w maju skończyła rok. Przez czas, kiedy jest u nas, bardzo wyrosła, nabrała charakteru i zniszczyła mnóstwo mebli ;)
Od ok 2 miesięcy uczęszczamy na zajęcia z posłuszeństwa aby utemperować trochę charakterek Dziewczyny, która czuje się odpowiedzialna za całą Rodzinę i potrafi nawarczeć na ludzi oraz pieski, których nie zna. Jest super pojętna i uczy się błyskawicznie. Muszę się bardzo starać, żeby za nią nadążyć :) Straszna z niej gaduła, wydaje z siebie mnóstwo dźwięków, od pomruków, zaczepianek, przez ciche poszczekiwanie aż do pełnego głośnego szczekania, kiedy czuje się ignorowana lub niezadowolona. Uwielbia balony, z którymi obchodzi się bardzo delikatnie i jest zazwyczaj nieszczęśliwa kiedy pękają :) Z całego serca kocha Zosię, wciąż sprawdza czy jest w pobliżu, nie lubi gdy podchodzą do niej inne psy. Jest niezmordowaną towarzyszką zabaw i przytulanek. Uwielbia wylegiwać się na kanapie, ale w nocy zawsze śpi w swoim łóżeczku. Zdarzyło nam się w ostatnim czasie kilka wyjazdów, z czego jeden mini wakacyjny na Mazury. Jak się okazało, Nikka uwielbia wodę, bardzo dobrze się bawiła, nie spuszczając oczywiście oczu z Zośki, o którą nieustannie się martwi. Na prawdziwe wakacje również jedziemy nad jezioro, także zabawa na pewno będzie szalona :). Zabawy na dworze to chyba jej ulubiony punkt dnia, zawsze czeka z niecierpliwością. Jak każdy bokser Nikka potrafi bawić się do upadłego, dlatego musimy uważać, żeby w gorące dni nie przesadziła. Bokserka została wysterylizowana, szybko doszła do siebie, chociaż zdecydowanie nie lubi nosić medycznego fartuszka ;). Kochamy naszego Futrzastego Łobuza pasjami i mimo zniszczeń (meble zdecydowanie mamy do wymiany ;)) nie wyobrażamy sobie już życia bez niej.
Serdecznie pozdrawiamy :) Asia, Zosia i Łukasz. "
Dostaliśmy nową relację i zdjęcia z domu adoptowanej od nas Kropeczki:
"Szanowni Państwo,