W dniu wczorajszym zostaliśmy poproszeni o pomoc dla staruszka, który od tygodnia błąkał się w Skarżysku Kamiennej. Według okoliczych mieszkańców pies został porzucony przez właściciela. Pies nie miał na sobie obróżki, adrestaki, nie posiada czipa.
Dziękujemy wszystkim zaangażowanym za pomoc w transporcie psa do Warszawy.
Staruszek nazwany przez nas Maćkiem przyjechał wczoraj wieczorem prosto do lecznicy.
Relacja Germaine:
"Maciek to starszy, spokojny pies. Lekarza zaniepokoił krwisty wypływ z napletka oraz bardzo obrzęknięta okolica prącia. Podczas dokładnego badania okazało się, że na prąciu jest wielki, kalafiorowaty, podkrwawiąjący rozrost, sprawiąjaćy psu ból i dyskomfort.
Pies ma również przerośniętą prostatę."
Maćkowi pobrano krew, został odrobaczony. W poniedziałek czeka go zabieg kastracji i usunięcia zmiany na prąciu.
Maciek jest kolejnym psem, który przeszedł pod naszą opiekę w ciągu ostatnich kilku dni. Czeka go ciężki zabieg. Bez Państwa pomocy nie poradzimy sobie z kosztami leczenia Maćka, a codziennie dostajemy nowe zgłoszenia z prośbą o pomoc.
Maciek pilnie potrzebuje domu tymczasowego, który go przyjmie po zabiegu i pobycie w szpitalu. Potrzebuje również wsparcia finansowego, żebyśmy mogli spłacić dług za jego pobyt i zabieg w lecznicy.
Pomóż Maćkowi wpłacając darowiznę z dopiskiem: "operacja Maćka"
Na miniony poniedziałek zaplanowany był u Maćka zabieg kastracji i usunięcia guza. Operacja została jednak odroczona, gdyż cytologia wykazała, że zmiana na prąciu psa to Mięsak Strickera, zakaźny guz weneryczny http://www.cafeanimal.pl/artykuly/porady/Miesak-Stickera-Guz-Weneryczny,3384 , choroba przenoszona drogą płciową lub poprzez lizanie zmian na ciele chorego psa, najczęściej dotykająca psy błąkające się.
Maciek w szpitalu przeszedł więc badania a po diagnozie zostało włączone leczenie, zastosowano chemioterapię, którą psiak będzie otrzymywać co tydzień do remisji choroby. Dopiero wówczas wykonany będzie zabieg kastracji. Po pierwszej dawce chemi widać znaczną poprawę.
Maciek zamieszkał w domu tymczasowym.
Niektórzy z Państwa oburzają się, że pokazujemy na naszej stronie tak drastyczne zdjęcia. Naszą rolą jednak jest nie tylko udzielanie pomocy potrzebującym psom ale również edukacja, prewencja i profilaktyka. Wciąż przekonujemy i tłumaczymy, że kastracja psów/kotów prowadzi nie tylko ograniczenia bezdomności ale również zapobiega chorobom, w tym zakaźnemu guzowi wenerycznemu, nazwanemu mięsakiem Strickera. Nie jest więc (jak niektórzy mówią) okaleczaniem psa ale zabiegiem ratującym nie tylko zdrowie ale i życie.
Maciek był wczoraj w lecznicy na kolejnej dawce chemii. Leczenie przynosi bardzo dobry skutek, zmiana wyraźnie zmniejsza się. Za tydzień kolejna dawka i powoli będziemy mogli przygotowywać psa do kastracji.
Maciek jest bardzo grzeczny, cały czas merda ogonem i upomina się o przytulanie. Dogaduje się z innymi psami, a nawet kotami.
LECZENIE MAĆKA KOSZTOWAŁO DO TEJ PORY FUNDACJĘ 1560 ZŁ
Z darowizn wpłynęło 350 zł
BARDZO PROSIMY O POMOC W OPŁACENIU FAKTUR ZA LECZENIE MAĆKA
BARDZO DZIĘKUJEMY ZA WPŁATY NA OPERACJĘ MAĆKA:
Aleksandra K. 100zł, Wioletta E. 50 zł, Aleksandra M. 60zł, Agnieszka L. 40zł, Alicja L. 100zł
Maciek miał podaną ostatnią dawkę chemii. Zmiana - Mięsak Strickera, zakaźny guz weneryczny uległ znacznemu obkurczeniu. Teraz możemy myśleć o kastracji chłopaka i szukaniu mu domu.
Bardzo dziękujemy za wszystkie wpłaty na leczenie naszego Maćka:
06.02.2017 Aleksandra K. 100,00 zł
06.02.2017 Wioletta E. 50,00 zł
07.02.2017 Aleksandra M. 60,00 zł
08.02.2017 Agnieszka L. 40,00 zł
13.02.2017 Alicja L. 100,00 zł
06.03.2017 Aleksandra M. 60,00 zł
SUMA: 410 zł
Leczenie Maćka kosztowało do tej pory:
fvat nr 1/2/2017, kwota: 985 zł
fvat nr 3/2/2017, kwota: 295 zł
fvat nr 7/2/2017, kwota: 280 złfvat nr 2/3/2017, kwota: 250 zł
fvat nr 10/3/2017, kwota: 280 zł
i nie wystawiona jeszcze fvat za ostatnią chemię
Kilka dni temu odwiedziliśmy Maćka w jego domu tymczasowym. Panu Januszowi udało się dogadać wszystkie psy, chociaż początki były trudne, Ken i Bruno nie chciały zaakceptować nowego przybysza w domu.
Maciek jest szczęśliwy, wpatrzony w Pana Janusza. Pies jest już po ostatniej chemii, wkrótce przejdzie więc zabieg kastracji.
Ostatnia chemia to koszt: 250 z,ł za fvat nr 21/3/2017.
Relacja Germaine:
"W Niedzielę odwiedziliśmy psiaki u Pana Janusza, przywieźliśmy dla nich karmę. Zrobiło się ciepło i wszystkie chętnie spędzają czas na ogrodzie. Maciek ładnie przytył i wspaniale dogadał się z pozostałymi psiakami."
W piątek Maciek nagle gorzej się poczuł, słabł, nie miał siły chodzić. Dzień wcześniej szalał z resztą stada i nie wykazywał jakichkolwiek oznak złego samopoczucia. Opiekun zawiózl Maćka od razu do lecznicy, gdzie od razu rozpoczęto stabilizowanie jego stanu.
Informacje z karty:
Pies przyprowadzony zalegający, hipotermia, słaba reakcja na otoczenie, silna duszność. Silnie osowiały, nie wstaje, nie chce jeść, nie oddaje kału i moczu. Jama brzuszna silnie tkliwa w przodobrzuszu, trachykardia. Ze względu na silną dusznośc wykonano RTG w jednej projekcji, brak zmian w płucach. Obniżona glukoza we krwi, podwyższone parametry nerkowe. Podłączono płyny dożylnie, podano antybiotyk, leki przeciw bólowe.
Maciek został w szpitalu, o 16 miał mieć wykonane USG jamy brzusznej przez lekarza specjalistę. Niestety jego stan się gwałtownie pogorszył, próba reanimacji się nie udała.
Maciek przeszedł za Tęczowy Most ....