Cudna, około 7 letnia bokserka Agfa trafiła do schroniska, gdzie przeszła kwarantannę, została odrobaczona i zaszczepiona. W piątek bokserka przeszła pod naszą opiekę i pojechała prosto do lecznicy, gdzie pobrano krew, zabezpieczono przed pchłami i kleszczami i odrobaczono, podano leki do oczu i antybiotyk. Bokserka miała również wykonaną biopsję guzów. Agfa została w szpitalu dwa dni.
Opis badania:
Suczka ma na skórze liczne otarcia, na bokach symetryczne ubytki sierści. Przy czwartym palcu obecna zmiana rozrostowa. W prawym fałdzie kolanowym niewielki guzek. W piątym sutku lewej listwy guzek wielkości orzecha włoskiego. Zaropiałe lewe oko. Zgrubiałe brzegi małżowin usznych. W okolicy zmiany przy palcu liczne cysty keratynowe oraz wrośnięte włosy.
Zdjęcia schroniskowe:
Zdjęcia pod naszą opieką:
Dostaliśmy wyniki badań Agfy. Wynik biopsji z guza z łapy i z guza na fałdzie kolanowym wykazał niestety mastocytomę. Bokserka przejdzie dwa zabiegi: pierwszy w najbliższy poniedziałek usunięcia guzka z wysoką amuptacja palca i usunięcia guza na fałdzie kolanowym. W późniejszym terminie drugim zabiegiem będzie sterylizacja i usunięcie guzków na listwie mlecznej. Agfa nadal dostaje antybiotyk. Wyniki krwi są dobre, bokserka ma jedynie niedoczynność tarczycy i dostaje euthyrox.
W domu tymczasowym sunia dogadała się z psami i nie sprawia problemów.
Wczoraj Agfa przeszła zabieg usunięcia guzów z łapy i fałdu kolanowego. Sunia wybudziła się z narkozy prawidłowo. Bokserka przebywa obecnie w szpitalu.
Informacje z karty:
W sedacji wykonano zdjęcia RTG klatki piersiowej w 3 projekcjach. Nie stwierzdono zmian nowotworowych. W znieczuleniu ogólnym wykonano zabiegi:
- Resekcji deformacji okolicy fałdu kolanowego prawego.
- Amputacji palca II kończyny miednicznej lewej.
Zmiany zostały oddane do histopatologii.
Pierwsza wizyta Agfy, badania i leki kosztowały 439 zł, fvat nr 15/5/2017 w załączeniu.
Wczorajszy zabieg, zdjęcia RTG, leki, badanie histopat. oraz pobyt w szpitalu kosztowały do dnia dzisiejszego: 1125 zł.
Wpłaty na Agfę: 30 zł od Magdaleny Ś., bardzo dziękujemy!
Odwiedziliśmy dzisiaj Agfę w szpitalu. Bokserka czuje się dobrze, ma regularnie zmieniany opatrunek, codziennie dostaje antybiotyk i lek przeciw bólowy.
Odwiedziliśmy Agfę i resztę bokserów u Pana Janusza, przywieźliśmy dla nich środki p/kleszczowe. Agfa w domu tymczasowym dogadała się z całym stadem, nawet zazdrośnik Ken oraz Maciek przyjęli ją do grona. Sunia potrafi dogadać się z każdym psem niezależnie od płci, jest łagodna, ugodowa, chętna do zabawy i wygłupów.
Zabieg, zdjęcia RTG, leki, badanie histopat. oraz pobyt w szpitalu kosztowały: 1481 zł, fvat nr 3/6/2017. Dziękujemy darczyńcom za pomoc dla Agfy.
Relacja Germaine:
"Agfa jest drobniutką, cudowną bokserką. Bardzo skoczna, energiczna, uwielbia się bawić piłkami. Łapa się ładnie goi, Pan Janusz zmienia jej na bieżąco opatrunki."
Tydzień temu, w słoneczną śliczną niedzielę Agfa miała gości. Zauroczyła ich już na zdjęciach – filigranowa, krucha, budząca opiekuńcze uczucia. Goście Agfy dowiedzieli się, że lubi piłeczki i przywieźli jedną w prezencie dla niej, drugą dla rezydenta Kena. Trudno o bardziej trafiony podarunekJ Agfunia odwdzięczyła się szybkim buziakiem i pognała za zabawką, zapominając zupełnie o opatrunku na tylnej łapce. Dar był tak cenny, że nawet zziajana, jak szła się napić, wrzucała piłkę do wiaderka z wodą, żeby nie tracić z nią kontaktuJ
Boksery na ogół nie mają pojęcia, że osiągają wiek dojrzały. To dotyczy także Agfy. Zupełnie nie wie, że ma siedem lat. Zresztą co to jest? Zaledwie jakaś liczba. Sunia skacze za piłką, gania, cieszy się życiem. Zziajana, na chwilę odpoczywa w cieniu, by potem chwycić nowy skarb do pyszczka (starannie go tam upycha) i znowu z nim ganiać. Lubi pieszczoty, chętnie dawała się głaskać i miziać po niezwykle aksamitnym futerku.
Opiekun chwali ją za zrównoważony charakter i łagodne podejście do ludzi i zwierząt. Sunia czeka na kochający domek, który doceni jej bokserski pogodny charakter i nie przejmie się siwiejącymi faflami.
Cudna, drobna, energiczna bokserka Agfa nadal szuka domu. Sunia bez problemu dogaduje się ze wszystkimi psami w domu tymczasowym u Pana Janusza, uwiebia się bawić, jest bardzo skoczna i aktywna.
Agfa skończyła już cieczkę, więc będziemy umawiać sterylizację i usunięcie listwy mlecznej. Agfa jest wielką przytulanką, zawsze chce być blisko opiekuna, który pieszczotliwie nazywa ją "sprężynką", bo bokserka z gracją wybija się z czterech łap i skacze jak kozica.
Agfa w domu tymczasowym czuje się bardzo dobrze, bez problemu dogaduje się ze wszystkimi psami w stadzie, ale i tak najbardziej interesuje ją człowiek i to z nim chce przebywać najwięcej.
Agfa przeszła kilka dni temu zabieg sterylizacji i mastectomii L3-5 w asyście anestezjologa. Przed zabiegiem bokserce wykonano RTG klatki piersiowej w projekcji lewo i prawobocznej, nie stwierdzono żadnych zmian.
Badania, obecność anestezjologa oraz zabieg to dług w lecznicy w kwocie: 983 zł, fvat nr 8/11/2017.
Kilka dni temu byliśmy z wizytą w domu tymczasowym u Pana Janusza. Agfa jak zawsze przywitała nas radośnie, bokserka uwielbia się bawić i zachęcać do zabawy.
W upalny dzień naszej wizyty Agfę bardzo interesowała woda w wielkiej wannie na ogrodzie. Mimo kilku kubełków i misek z wodą rozstawionych na posesji, woda z wanny smakowała jej najbardziej.
Kilka dni temu odwiedziliśmy Agfę w domu tymczasowym u Pana Janusza. Agfa jak zawsze, przywitała nas bardzo wylewnie, podskakując i domagając się uwagi. Bokserka kocha ludzi i bezproblemowo dogaduje się z innymi psami.
W Sobotę Agfa pojechała do nowego domu, zamieszkała u Pani Grażyny w Łodzi.
Pani Grażyna osobiście przyjechała po bokserkę do Pana Janusza.
Cieszymy się, że Agfa mimo swojego wieku znalazła dom. Dziękujemy bardzo Panu Januszowi za dotychczasowa opiekę.
Czekamy na relację i zdjęcia z nowego domu.
Dostaliśmy relację o zdjęcia od opiekunki Agfy:
"Wiadomość od Agfy która obecnie jest Luną: Wakacje spędziłam na wsi na dużej działce z rzadka odwiedzając Łódź. Zaaklimatyzowałam się w miarę szybko i już po miesiącu przestałam towarzyszyć Pani na każdym kroku. Noce spędzałam na 3 kanapach w zależności od temperatury i humoru ale zawsze sama. Potwierdziłam, że nie lubię kupnej karmy najlepiej wolę chude gotowane mięsko z ryżem i warzywami. Pani dostosowała kuchnię do moich wymagań. Mam kiepskie zęby ale Pan doktor się nimi zajął , wyczyścił, zlikwidował stany zapalne. Jest OK. Obecnie próbuję się dostosować do pobytu w Łodzi. Nie jest źle ale wolę wieś, spacery po łąkach. Jeździmy tam na przedłużone weekendy. Mam kontakt z małą czteroletnią dziewczynką, która zacałowałaby mnie całą. Jest to miłe ale czasem uciążliwe więc ostentacyjnie opuszczam towarzystwo. Załączam kilka zdjęć .
Luna"