Abi jest dwuletnią sunią w typie rasy buldog francuski, która razem z drugą sunią Sambą przeszła wczoraj pod opiekę naszej Fundacji.
Bardzo dziękujemy Marcinowi i Adamowi za pomoc w transporcie oraz za opiekę nad psem.
Abi jest sunią przyjaźnie nastawioną, dogaduje się z innymi psami bez problemu.
Dostaliśmy relację i zdjęcia od Marcina, opiekuna z DT Abi:
"Abi to dwuletnia buldożka, która przez pierwsze dwa dni była bardzo smutna, osowiała, chowała się pod łóżko, za stół. Po 2 dniach już jest lepiej. Abi podchodzi, zaczepia do zabawy, nawet dwa razy wskoczyła do łóżka. Niestety Abi najprawdopodobniej ze względu na lęk separacyjny nie zachowuje czystości w domu i załatwia się np., na kanapę.
Bez problemu dogadują się z drugą buldożką rezydentką. Uwielbia wychodzić z domu na spacer i sama podskakuje aby otworzyć sobie drzwi. Abi nie ma problemu z innymi psami na spacerze. Natomiast jest bardzo nieufna do ludzi.
Zna komendy masz, czekać, chodź. W nowym domu przede wszystkim będzie trzeba zwrócić uwagę na zachowanie czystości oraz popracować nad tym, aby Abi zaufała człowiekowi. Chce być non stop w centrum uwagi ale z dystansem."
Dostaliśmy relację i zdjęcia od Marcina, opiekuna z DT Abi:
"Abi przez ostatnie 2 tygodnie zmieniła się nie do poznania. To prawdziwa bulwa francuska z charakteru. Wszędzie jest jej pełno, przy lodówce, w łóżku, uwielbia chodzić na spacery, jeździć autem.
Abi już nie załatwia się w domu. Wariuje z innymi psami, nie ma problemu również z dogadaniem się z innymi zwierzętami na spacerach. Trzeba uważać ponieważ jest zaborcza o jedzenie i bardzo pilnuje miski. Uwielbia pieszczoty, nie odstępuje człowieka na krok. Myślę, że również nadaje się do dzieci. Nie ma w niej żadnej agresji. Abi była u lek. Weterynarii, który zdiagnozował u niej atopowe zapalenie skóry. Jest na karmie super premium, łosoś z ziemniakami."
Abi przeszła kilka dni temu zabieg sterylizacji, sunia czuje się dobrze i jak zwykle chce szaleć, ale opiekun jej pilnuje i na razie nie pozwala na szalone zabawy.
Abi przeszła jakiś czas temu zabieg ratujący życie: operację udrożnienia przełyku z powodu nabytej achalazji przełyku. Suka przebywa w domu tymczasowym.
Relacja Marcina:
"Kilka dni temu byłem u ABI razem z XENĄ i FIONĄ. Aby cały czas mieszka u mojej Weterynarz w tzw., "królestwie Bloodhound'ów". Je cały czas Nutriboundy z kurczakiem, dzisiaj Pani Doktor dała już jej pure ziemniaczane z kurczakiem.
Abi jak mnie zobaczyła, była trochę nieufna jakby nie wierzyła, że to ja. Po chwili się cieszyła, mruczała chciała opuścić kojec. Obecnie musi w nim przebywać ponieważ ma niekontrolowane zachowanie jeśli chodzi o jedzenie, je wszystko to co napotka tzw., "chodzący odkurzacz". Aby leczenie było skuteczne nie może nic zjeść innego nawet małe okruszki aby nie powróciła do wymiotów. Jest w samym centrum zainteresowania. Kojec jest w kuchni w której non stop przebywa albo Lekarz albo jej przyjaciele z pracownikami. Tak, że "nudów nie ma, ma z kim rozmawiać".
Czuje się bardzo dobrze tzn., jest jeszcze bardzo wychudzona, natomiast wywraca się w kojcu, wygłupia, mruczy żeby się z nią bawić. Podczas wizyty siedziała albo w kojcu albo na kolanach. Jest "niebo a ziemia" jeśli chodzi o to w jakim stanie ją odebrałem a w jakim stanie jest teraz obecnie. Minie kilka m-cy za nim nabierze "masy" żeby wyglądała jak buldog francuski a nie szkielet, ale wszystko jest na dobrej drodze. Najprawdopodobniej i mojej Lekarz Weterynarii będzie do świąt.
W poniedziałek będę jechał dostarczyć podkłady i jak dowiem się "coś więcej" to Wam przekaże". Zespół Varius Manx oraz Kasia Stankiewicz włączyli się w pomoc ABI. Otrzymałem już płytę z autografami i wkrótce Wam przekażę link do licytacji płyty, gdzie środki finansowe zostaną przekazane na leczenie ABI."
Buldożkę również można wesprzeć przekazując darowiznę:
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/pomocdlaabi
Dostaliśmy relację i zdjęcia z Domu Tymczasowego Abi:
"Ehhh… Nie wiem tak naprawdę od czego zacząć bo o ABI można by napisać książkę, byłby to dobry bestseler, a dochód można by było przeznaczyć na ratowaniu buldogów francuskich– to tak, żartując, tytułem wstępu.
Abi była dzisiaj w lecznicy na wizycie kontrolnej, została pobrana krew, wyniki morologii i biochemii są dobre.
Sunia przejdzie jutro zabieg korekty podniebienia i skrzydełek nosowych w narkozie wziewnej z użyciem lasera chirurgicznego CO2 w Szpitalu Weterynaryjnym Krzemińskiego w Gdańsku.
Abi ma coraz większe problemy z oddychaniem, chce się bawić, ale się szybko męczy. Operacja jest niezbędna, ponieważ Abi je obecnie tylko karmę blendowaną, mamy nadzieję, że po tym zabiegu będzie mogła lepiej oddychać i przede wszystkim łatwiej przyjmować pokarm.
W trakcie znieczulenia lekarz spróbuje od razy sprawzdić endoskopowo jaki jest stan żołądka suni po poprzednich zabiegach.
TRZYMAJCIE ZA ABI KCIUKI! SUNIA PO ZABIEGU POZOSTANIE DOBĘ W SZPITALU.
Pomóż Abi wrócić do zdrowia:www.ratujemyzwierzaki.pl/pomocdlaabi
Abi to prawdziwa wojowniczka, ma w sobie ogromne pokłady energii i siły.
Sunia przeszła kilka dni temu zabieg korekty podniebienia i skrzydełek nosowych w narkozie wziewnej z użyciem lasera chirurgicznego CO2 w Szpitalu Weterynaryjnym Krzemińskiego w Gdańsku. W drugiej dobie po zabiegu pojawił się z nosa ogromny wysięk ropny i sunia miała problem z górnymi drogami oddechowymi. W domy tymczasowym była podłączona pod koncentrator tlenowy, ale nadal się dusiła, więc w nocy została zawieziona na ostrzy dyżur do Trójmiejsckiej Kliniki Weterynarynej.
Nie zadziałał pierwszy antybiotyk, który Abi dostała po zabiegu, sunia musiała otrzymać mocniejszy antybiotyk. Obecnie stan buldożki jest stabilny, Abi zareagowala na antybiotyk, a problem z górnymi drogami oddechowymi minął, nie ma już wysięku ropy z nosa. Po zakończeniu brania antybiotyki Abi czeka kolejna diagnostyka. Musimy ustalić skąd bierze się u niej ogromna ilość piany ze śluzem w przełyku po zjedzeniu chociażby jednego granulatu karmy suchej. Abi je teraz karmę blendową i może jej jeść dużę ilości, nie wymiotuje, waga jest stabilna, oddaje normalny kał, uwielbia jeśc, jadłaby na okrągło.
Zabieg korekty podniebienia i skrzydełek nosowych to koszt: 1170 zł, fvat nr FV/56/20
Wizyty i leki dla Abi to koszt: 123 zł, fvat nr 64/02/2020
Możesz pomóc nam leczyć i diagnozować Abi wpłacając dla niej darowiznę:
www.ratujemyzwierzaki.pl/pomocdlaabi
Dostaliśmy relację i zdjęcia z Domu Tymczasowego Abi:
"Tak naprawdę to nie wiem od czego zacząć. W życiu ABI dzieje się tyle, że można by było o niej napisać książkę. ABI zwiedziła ze mną już pół Polski. Mazury, Kaszuby, Mazowsze całe Pomorze, Suwalszczyznę, Warmie. Biorę ją zawsze w podróż służbową. Pakujemy jej klatkę kenelową, blender, 2 miski spowalniające, karmę, i szczura z Ikei i tak ABI zwiedza ze mną cały kraj. Kiedy biorę tylko klucze od auta albo składam klatkę to wpada jakby w amok, uwielbia jeździć samochodem. Problemy ABI skończyły się. Nie wymiotuje lecz dożywotnio musi jeść karmę blendowaną. Lekarzom weterynarii nie udało się zdiagnozować jej przypadłość. Natomiast taką karmę może jeść bez problemu i bardzo dobrze sobie żyć. Ma dopiero 3 lata.
Niestety nie dogadują się z rezydentką dlatego kiedy nie ma mnie w domu śpi sobie w swojej ulubionej klatce i nikt nie może do niej wejść. To jest jej królestwo, tam ma swoje butelki, miski i jak tylko jakiś pies się zbliży to od razu jest „odpowiednia” reakcja. Ma ogromne pokłady energii. Nie usiedzi na miejscu minuty. Wszędzie jest jej pełno, zawsze chce być na pierwszym miejscu.
Jest fajna, chociaż czasem i ja „wymiękam” na jej pomysły… Nie boi się nikogo i niczego. Jest tak odważna, że czasem się śmieje, że mogłaby śmiało uczestniczyć na poligonie wojskowym razem z żołnierzami. Nie boi się żadnych psów a jeśli któryś z nich jej nie podpasuje to wyraźnie to pokazuje. Po prostu ona sobie „nie da napluć w kaszę”. Pierwszy raz spotkałem się z tak energicznym, walecznym, odważnym buldogiem. Przyp. ABI miała w ciągu 12 m-cy 11 narkoz ogólnych to pies z „tytanu”.
Kto z Was chciałby ABI przekazać karmę? Podajemy link
https://allegro.pl/oferta/wloska-karma-forza10-medium-jelen-ziemniaki-15kg-9929772421
Można zamówić paczkomatem. Wystarczy wybrać w allegro paczkomat Gdynia ul. Lipowa 51 podając numer 530 111 101 i adres e-mail: kontakt@sosbokserom.pl
Możecie również przekazać datek przez facebooka w poniższym poście dla ABI. Zakupimy karmę i prześlemy do domu tymczasowego.
Abi zamieszkała dwa tygodnie temu w siedzibie Fundacji.
Sunia była kilka dni temu w lecznicy na wizycie kontrolnej, została zaszczepiona p/wściekliźnie.
Abi jest sunią bardzo posłuszną, nie zwraca uwagi na inne psy i nie chce wchodzić z nimi w interakcje, unika ich, nie podchodzi do nich, ucieka, kiedy one do niej podchodzą. Mamy nadzieję, że z czasem zacznie inaczej reagować i zacznie się z nimi bawić.
Zachowuje czystość w domu, załatwia wszystkie swoje potrzeby na zewnątrz.
Abi je płynny pokarm w misce spowalniającej, niestety nadal jej się zdarza zwymiotować chwilę po zjedzeniu, będziemy ją konsultować u specjalisty.
Abi była jakiś czas temu w lecznicy, pobrano jej mocz z punkcji pęcherza. U suni pojawił się problem z częstym oddawaniem moczu w dużych ilościach. Wyniki posiewy wykazały bakterię Proteus Mirabilis, który jest niestety oporny na większość antybiotyków. Lekarze zaproponowali wykonanie autoszczepionki, która niestety jest droga. Chcemy Państwa prosić o wsparcie jej leczenia, żeby Abi już tak często i tak dużo nie siusiała: www.ratujemyzwierzaki.pl/sos-bokserom
Przelew tradycyjny: Fundacja SOS Bokserom nr konta: 06 1500 1012 1210 1015 2421 0000
Abi była dzisiaj w lecznicy, pobrano jej mocz na posiew z punkcji pęcherza do przygotowania autoszczepionki. Abi często i dużo siusia i niestety w poprzednim posiewie bakteria była oporna na większość antybiotyków.
Wspieraj leczenie Abi:
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/sos-bokserom
Wygodny przelew tradycyjny:
Fundacja SOS Bokserom
ul. Mrówcza 77a, 04-857 Warszawa
nr rachunku bankowego: 06 1500 1012 1210 1015 2421 0000
tytułem: Darowizna dla Abi