Amir jest młodziutkim psem w typie rasy bokser, który przeszedł pod opiekę naszej Fundacji.
Amir przyjechał od razu do lecznicy z powodu ogromnego wychudzenia i krwistej biegunki. W lecznicy wykonaliśmy test na parwo oraz badanie kału, które wykazało, że pies ma tęgoryjca i glisty.
Została pobrana krew na morfologię i biochemię, Pani Doktor wykonała również USG jamy brzusznej.
Amir dostał antybiotyk, probiotyk, musi mieć karmę typu Gastro Intestinal.
Wspieraj nasze działania i pomóż nam ratować takie psy jak Amir:
www.ratujemyzwierzaki.pl/sos-bokserom
Przelew tradycyjny:
Fundacja SOS Bokserom
nr konta: 06 1500 1012 1210 1015 2421 0000
Chcesz adoptować Amira? Wypełnij naszą ankietę adopcyjną:
www.ankieta.sosbokserom.pl
Możesz wesprzeć Amira, wysyłąjąć mu karmę tylu Gastro Intestinal na adres:
Fundacja SOS Bokserom
ul Mrówcza 77A
04-857 Warszawa
Amir był kilka dni temu u neurologa na badaniu słuchu i niestety potwierdziło się to, co podejrzewaliśmy:
W badaniu zarejestrowano:
- dla ucha prawego: nieprawidłowe fale słuchowe I-V w zakresie 50-90 dB
- dla ucha lewego: nieprawidłowe fale słuchowe I-V w zakresie 50-90 dB
Tym samym zwierzę nie słyszy obustronnie
Diagnoza: Głuchota przewodzeniowo odbiorcowa obustronna
Badanie Amira kosztowało: 300 zł, fvat nr 14/06/2024
Bardzo prosimy o pomoc w spłacie faktury za boksera:
www.ratujemyzwierzaki.pl/sos-bokserom
Przelew tradycyjny:
Fundacja SOS Bokserom
nr konta: 06 1500 1012 1210 1015 2421 0000
Amir zamieszkał jakiś czas temu w nowym domu u naszej Agnieszki w Krakowie.
Relacja Agnieszki:
"Hej, podsyłam na stronę: Amir zamieszkał w domu z 8-letnia Kamą, która wychowała się z bokserami i fundacyjnym buldozkiem Guciem. Kama i Gucio nie całe 2 miesiące temu straciły 13letniego boksera Hektora, który był ich bodyguardem i przyjacielem i w domu zabrakło bokserzej postaci. Na początku młody, około roczny Amir wleciał do domu jak tajfun i od razu było widać, że to nie to samo co staruszek, ale po miesiącu sytuacja jest już unormowana, wszystkie psy oswojone, a dom nadal stoi :). Amir, mimo, że jest głuchy, jest bardzo pojętnym, mądrym i grzecznym psem, bardzo skupionym na stadzie, zabawie, chce byc z człowiekiem i z psami. Widać też, że jest bardzo wrażliwy i delikatny. Reaguje na mowę ciała i intuicyjne gęsty, mam wrażenie, że mimo, że nie słyszy, to rozumie co się od niego oczekuje o wiele lepiej niż nie jeden słyszący pies. Jest troszkę 33 kilogramowym słoniem w składzie porcelany, nie wie, że jest duży, ciężki, energiczny, na szczęście nie wie też, że ma zęby. Ogólnie widać po nim, że jest totalnym szczeniaczkiem, tylko takim już trochę przerośniętym - ciałko już urosło, ale rozumek jeszcze nie nadążył. W ogrodzie nie ukierunkowany na konkretną aktywnosc lata jak szatan, ale w domu jak każdy bokser lubi byczyć się na łóżku, idealnie pod kołderką, fotelem też nie pogardzi. Amir to pies wyjątkowy, straszny czaruś, w domu ma ksywkę Bąbelek, bo jest najmłodszy i jest ewidentnie największym podlotkiem i młodzikiem jakiego ten dom widział od wielu lat :) Energii ma jak koń, je jak smok, rozumek to taki chomiczek w kołowrotku (chyba, że się zresetuje i nastąpi refleksja). Utylizuje zabawki z prędkością światła. Jest głuchy, ale za to bardzo wrażliwy wzrokowo, widzi wszystkie ptaki, ruszające się gałązki, światła auta sąsiada na podjeździe obok, odbicie ekranu monitora w regale obok itp. Podsumowując, jest dzielnym, wrażliwym młodym psem, który jeszcze dużo się musi nauczyć jak każdy podrostek, ale jest kochany, bardzo pojętny i szybko nadrabia."