Dakota jest 2-letnią sunią w typie rasy Buldog Francuski, która przeszła pod opiekę naszej Fundacji.
Jak opisać Dakotę? Zrujnowana psychicznie, zrezygnowana i przerażona ... Rzucająca się na jedzenie. Smycz i spacer to dla niej abstrakcja.
Dakota trafiła do lecznicy:
Stary uraz i blizna centralnie w prawej gałce ocznej
Na prawym pośladku guzek najprawdopodobniej od ucisku
Suka wychudzona, przestraszona
Na brzegach małżowin usznych zmiany
Dakota została zaszczepiona, zaczipowana, dostała preparat p/pchłom i kleszczom. Została pobrana krew na morfologię i biochemię i umówiony zabieg sterylizacji i usunięcia zmiany na pośladku.
Możesz pomóc Dakocie wpłacając dla niej darowiznę:
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/sos-bokserom
Wygodny przelew tradycyjny:
Fundacja SOS Bokserom
ul. Mrówcza 77a, 04-857 Warszawa
nr rachunku bankowego: 06 1500 1012 1210 1015 2421 0000
tytułem: Darowizna dla Dakoty
Chcesz adoptować Bilbo? Wypełnij ankietę:
ANKIETA ADOPCYJNA (sosbokserom.pl)
Dakota przeszła jakiś czas temu zabieg sterylizacji i usunięcia zmiany na łapie, była również na konsultacji okulistycznej.
Sunia zamieszkała kilka dni temu w nowym domu u Pani Beaty i jej rodziny:
Pierwsza relacją:
"Witam serdecznie
Dziś jest pierwszy dzień kiedy Dakota jest w naszej rodzinie. Po trochę niespokojnej nocy, mamy za sobą leniwy, spokojny dzień. Dziewczyna jest cudna, ciekawska, trochę nachalna ale rozbrajająco słodka… Nadspodziewanie dobrze dogaduje się z naszymi psami, nawet Misia przyjęła ją jakby znały się od dawna.
Bardzo dziękujemy, że możemy być domem dla Dakoty. Pokochaliśmy ją od pierwszego spotkania."
Druga relacja:
"Witamy serdecznie w tą słoneczną niedzielę
Ten tydzień minął nam pod hasłem grypa, tak ,że było bardzo domowo i łóżkowo. Psiurki oczywiście z nami, łóżkowo też. Dakota jest bardzo towarzyska, pogodna ale niekoniecznie ugodowa, potrafi kłapnać zębami jak jej coś nie spodoba czyli najczęściej obrywa nasz Damar.
Dziewczyna je ładnie już z wszystkimi psami w kuchni bez awantur. Oczywiście wie już w której szufladzie są smaczki. Siku i kupa zdarza się ale najczęściej na podkładzie. Niespecjalnie chciały wychodzić przed dom ostatnimi dniami bo u nas bardzo padało. Myślę, że i tak jest dobrze...
Serdecznie pozdrawiamy"