• tel+48 798 180 888
  • mailkontakt@sosbokserom.pl
  • telul. Mrówcza 77a, 04-857 Warszawa

IVY

  • Wiek: 2 lata i 10 miesięcy
  • Miejsce pobytu: Siedziba Fundacji
  • Umaszczenie: Biało-błękitne
  • Stosunek do dzieci: Nie sprawdzony
  • Stosunek do zwierząt: Przyjazny
  • Pod opieką: Fundacja
  • Płeć: Suka
  • Status: Adoptowana
  • Telefon: 798-180-888
  • Wspieraj naszych
    podopiecznych w łatwy sposób

  • paypal
  • ratujemy zwierzaki

28 03 2022

Relacje

Wychudzona, wyeksploatowana maszynka do rodzenia, brudna, śmierdząca, obklejona kałem ... IVY.

Ivy jest młodziutką sunią w typie rasy Buldog Francuski, która przeszła pod opiekę naszej Fundacji.

Sunia trafiła od razu do lecznicy:

Suczka wychudzona. Skóra miejscami mocno zaróżowiona, sierść brudna, w wielu miejscach pobrudzona kałem.
Uzębienie stłoczone, recesja dziąseł przy siekaczach żuchwy.
Mocno wyciągnięte sutki. W II i III parze obecna niewielka ilość wodnistej wydzieliny.

Okolica odbytu zanieczyszczona kałem, nieznacznie wywinięta bł. śluzowa odbytnicy (jak po intensywnym parciu).

Sunia została odrobaczona, zaczipowana, odpchlona, pobrano jej krew na morfologię i biochemię. W lecznicy została wykąpana.

#WAŻNE ‼️ Ratujemy skrzywdzone zwierzęta TYLKO dzięki darowiznom ludzi dobrej woli. Pomóż nam pomagać dalej.
Zbiórka: www.ratujemyzwierzaki.pl/sos-bokserom
Przelew tradycyjny:
Fundacja SOS Bokserom
nr konta: 06 1500 1012 1210 1015 2421 0000 (dla Ivy)

Chcesz adoptować Ivy? Wypełnij naszą ankietę adopcyjną:
www.ankieta.sosbokserom.pl

 

    Ivy zamieszkała jakiś czas temu w nowym domu, dostaliśmy relację i zdjęcia od jej opiekunki:

    "Przesyłamy relację z postępów Ivy po 9 dniach od jej odebrania:

    1. Stan zdrowotny: po otrzymaniu wyników morfologii i profilu trzustkowo-jelitowego wybraliśmy się do naszego weterynarza (tydzień temu) i zgodnie z zaleceniem Ivy dostała zastrzyk z wit. B12.
    Lekarz zbadał ją i zważył, Ivy ważyła wtedy 9 kg. Dziś powtarzamy zastrzyk.
    W temacie dalszych działań związanych z trzustką i jelitami lekarz polecił wstrzymanie się do momentu nabrania przez Ivy sił i zlecił obserwację jej diety.
    Dwa guzki wykryte u Ivy również do dalszej obserwacji. Najprawdopodobniej tłuszczaki.

    2. Dieta: Ivy jest obecnie na diecie monoproteinowej (Alpha Spirit Wild Fish). Bardzo jej smakuje i dobrze ją toleruje. Częstotliwość bąków znacznie się zmniejszyła. Struktura jak i częstotliwość robienia kup również znacznie polepszone (kupy robi ok. 2 razy dziennie, struktura idealna).
    Od momentu jej odebrania nie pojawiły się rozwolnienie ani wymioty. Co trzy dni dostaje również probiotyk.
    Karmę, zgodnie z zaleceniami, rozdrabniamy ciepłą wodą i podajemy po osiągnięciu temperatury pokojowej.
    Ma ogromny apetyt więc dawkujemy jej jedzenie i podajemy je w mniejszych porcjach.

    3. Inne psy/ życie towarzyskie: z Kongiem dobrze się dogaduje, śpią obok siebie i Kongo pilnuje jej na spacerach gdy podchodzą do nas inne psy. Jest bardzo ciekawska - na każdym spacerze podchodzi do ludzi i witryn sklepowych. W domu jest jeszcze bardziej żywa i towarzyska niż na zewnątrz. Już po dwóch dniach biegała po mieszkaniu i merdała swoim mini ogonem. Jej ulubionymi miejscami w domu są kuchnia i kanapa w salonie.
    Po trzech dniach usłyszeliśmy jak pierwszy raz szczeka jak usłyszała odgłosy na klatce.

    4. Spacery: na początku zaobserwowaliśmy, że trochę boi się wychodzić i woli spędzać czas w domu. Natomiast teraz jest coraz bardziej pewna siebie i ciekawa tego co się dzieje na dworze. Powoli uczy się chodzić obok nogi, a nie wchodzić pod nie. Na początku robiliśmy bardzo krótkie spacery, ponieważ nie chcieliśmy jej przeciążać. Obecnie wychodzimy już na nieco dłuższe spacery do parku, z racji tego, że zauważamy że ma dużo energii i chęci by zostać dłużej na dworze.
    Szybko się uczy, na początku w domu sikała i robiła kupy gdzie tylko chciała, ale dzięki specjalnym matom obecnie wie gdzie jest do tego miejsce awaryjne.

    5. Wygląd: widzimy dużą poprawę. Znikają powoli jej mocno widoczne żebra i nabiera masy mięśniowej. Przede wszystkim na tyłku. :) Dodatkowo nie widzimy już łupieżu, który wcześniej zauważalny był na jej grzbiecie.
    Jej suchy i wcześniej biały nos już jest czarny i nawilżony. Smarujemy go kremem otrzymanym od weterynarza."