Jadzia jest 10-letnią sunią, którą kilka dni temu odebraliśmy razem z trzema innymi psiakami z gospodarstwa pod Lublinem. Psiaki wegetowały cale życie na łańcuchu.
Jadzia nie posiada żadnych szczepień, nie jest sterylizowana, nieraz rodziła.
Byliśmy ze staruszką w lecznicy, niestety ma wielkiego guza na listwie mlecznej oraz duży szmer w sercu.
Jadzię czeka konsultacja kardiologiczna, którą umówiliśmy na najbliższą środę.
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/zabranezlancucha
BLIK: 798-180-888
Przelew tradycyjny:
Fundacja SOS Bokserom
nr konta: 06 1500 1012 1210 1015 2421 0000
Jadzia, która spędziła całe swoje życie na łańcuchu została przez nas odebrana razem z trójką innych psiaków, które też wegetowały na łańcuchu.
Jadzia była umówiona kilka dni temu na zabieg sterylizacji i usunięcia wielkiego guza na listwie mlecznej.
Zabieg został odwołany, ponieważ Jadzia dostała cieczki, niestety Jadzia zaczęła bardzo intensywnie krwawić, więc dzisiaj poszliśmy z nią do lecznicy.
Pani Doktor pobrała krew, czekamy na wynik morfologii, USG jamy brzusznej wykazało liczne torbiele na jajnikach. Jadzia jest jutro umówiona na dokładniejsze USG u lekarza specjalisty.
Zabieg sterylizacji u sunieczek jest ważny nie tylko po to, żeby zapobiegać bezdomności, ale tez zapobiegać chorobom: ropomacicze, guzy na listwie mlecznej, torbiele na jajnikach.
Ważne, żeby taki zabieg wykonać, kiedy sunia jest młoda, zdrowa i silna, starsze sunie z ropomaciczem niestety często przypłacają to życiem.
Pomóż Jadzi:
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/zabranezlancucha
Przelew tradycyjny:
Fundacja SOS Bokserom
nr konta: 06 1500 1012 1210 1015 2421 0000
BLIK: 798-180-888
Jadzia jest staruszką, która całe życie wegetowała na łańcuchu. Została przez nas odebrana z czterema innymi psami z łańcucha.
Jadzia ma chore serce, jest po konsultacji kardiologicznej i obecnie dostaje lek Vetmedin.
Jadzia dostała niedawno cieczki, bardzo mocno krwawiła, dostała anemii, jeździliśmy z nią regularnie na badania kontrolne, krew, USG jamy brzusznej, miała suplementowane żelazo.
Niestety kilka dni temu podczas kolejnej wizyty okazało się, że Jadziunia dostała ropomacicza, umówiliśmy pilny zabieg sterylizacji i mastektomii, został usunięty ogromny guz na listwie mlecznej.
Jadzia czuje się dobrze, dostaje antybiotyk i lek p/bólowy.