Marco i Fela to dwa młodziutkie boksery, które przeszły dzisiaj pod opiekę naszej Fundacji, zostały zrzeczone przez właściciela. Marco ma dwa latka i 4 miesiące, jest bardzo chudziutki.
Psiaki zamieszkały w hotelu, na dniach czeka je wizyta u lekarza weterynarii i wtedy będziemy mogli coś więcej o nich powiedzieć.
Wspieraj nasze działania i pomóż nam ratować takie psy jak Fela i Marco:
www.ratujemyzwierzaki.pl/sos-bokserom
Przelew tradycyjny:
Fundacja SOS Bokserom
nr konta: 06 1500 1012 1210 1015 2421 0000
Chcesz adoptować Marco? Wypełnij naszą ankietę adopcyjną:
www.ankieta.sosbokserom.pl






Nasz piękny, młody Marco nadal szuka domu i kogoś, kto go pokocha już na zawsze.
Relacja opiekunki z hotelu:
"Marco jest przemiłym psem, który tylko w pierwszych chwilach jest nieufny. Bardzo rzuca się na jedzenie, ale daje sobie zabrać miskę, nie broni zasobów. Widać, że wychowywał się w domu bo zachowuje czystość i pakuje się na tapczany. Ładnie i spokojnie chodzi na smyczy, dopóki nie zobaczy psów. Z sukami po zapoznaniu będzie raczej zgodny, na samce reaguje agresywnie."
N





Dziś przychodzimy do Was z fantastyczną wiadomością. Nasz młody bokser Marco już nie szuka nowego domu ❤️
Jego droga do adopcji była długa i zaskakująca na tyle, że poświęcimy jej tutaj chwile.
Mareczek trafił do fundacji razem z roczną Felą, psy zostały zrzeczone przez właściciela. Fela dość szybko znalazła dom, Marco musiał poczekać na niego zdecydowanie dłużej. Marek po przejęciu przez fundację trafił do domowego hotelu w którym trzeba było przepracować jego wiele problemów. Przyjechał bardzo histeryczny, nietrzymający emocji, zaniedbany, chudy. Włożyliśmy w tego psa mnóstwo dobrych emocji i pracy. Po kilku miesiącach pobytu u nas odezwali się do fundacji jego hodowcy. Na początku chcieli tylko odwiedzić Mareczka bardzo zaniepokojeni całą historią i tak powoli powolutku z ogromnym szacunkiem do nas jako fundacji, przeszli cały proces adopcyjny:) Począwszy od spotkań, poprzez ankietę na zwrocie kosztów kastracji kończąc. Bez żadnych roszczeń, ze spokojem. To było dla nas naprawdę bardzo budujące doświadczenie, że jednak są hodowle czy stowarzyszenia, które potrafią wziąć pełną odpowiedzialność za życie, które powołali. Nie sądziliśmy że kiedykolwiek to napiszemy, bo nasze dotychczasowe doświadczenia z hodowlami były raczej bolesne. Tym bardziej uważamy, że ta sytuacja jest warta opisania.
Wklejamy też opis, który otrzymaliśmy od nowej/starej rodziny Marco:
Marco szybko się zadomowił – wrócił do miejsca, które znał od pierwszego oddechu. Choć życie zabrało go na trudną drogę, los zatoczył koło – i dziś znów jest w domu, w którym się urodził. Widać, że czuje się tu bezpiecznie i szczęśliwie 🏡💛
Z mamą Bejlą żyją obok siebie w cichej zgodzie – nie szukają bliskości, ale szanują swoją obecność 🤍
Marco to piesek o łagodnym usposobieniu i pozytywnej energii 🐶✨, który uwielbia się przytulać 🤗. Czasami potrafi też trochę nabroić – uczymy go cierpliwie, co wolno, a czego nie 😉
Najbardziej lubi spać na łóżku 🛏️, wtulony w nas. Ale to nie miejsce jest dla niego najważniejsze – tylko obecność 👨👩👧👦. Gdy wszyscy jesteśmy razem, Marco oddycha pełniej. Jakby mówił: „Teraz już naprawdę jestem w domu” 🏡❤️”
Mareczku, to tak naprawdę nie adopcja -wróciłeś do domu, dla nas to niezmiernie wzruszające. Wiemy, że tam rzeczywiście wszystkim na tobie zależy. Bądź grzeczny, nie narób wstydu 🙂