12.04.2014
Sara to pies idealny, anioł.. lecz ciągle bez domu, bez swojego człowieka i miłości, na jaką tak bardzo zasługuje..
Sara ma się dobrze. Zadomowiła się w swoim stadzie, ba - nawet przejęła pierwszeństwo nad nasza dożycą. To akurat bardzo dobrze zrobiło mało dominującej i uległej Idzie. W końcu ma taką pozycję, jaka jej odpowiada i towarzyszkę, której wyraźnie jej brakowało. Sunieczki spędzają razem cały czas, bezkonfliktowo zaglądają sobie do misek, Ida pozwala Sarze spać na swoim legowisku, a Sara – wylizywać uszy, do których innym broni dostępu. Koty w tym zespole tworzą oddzielną podgrupę chodzącą swoimi drogami. Na co dzień Sara żyje z nimi w całkowitej zgodzie. Czasami ma ochotę trochę dla zabawy któregoś pogonić, ale nasze kocury doskonale wiedzą, jak należy postępować z psami. W zasadzie w temacie kotów Sarę najbardziej interesuje pozostałość ich miseczek, za którą oddałaby duszę. Najważniejsze jednak, że w pełni akceptuje naszą małą dziewczynkę.
Sara jest przebadana, wyniki ma niezłe, stosownie do wieku. Udało się nam podleczyć jej uszy, przynajmniej na tyle, żeby wyeliminować ostry stan zapalny i uciążliwe dla niej i otoczenia trzepanie głową. Suplementujemy wykrytą niedoczynność tarczycy, co pozwoliło odzyskać jej trochę wigoru i chęci do zabawy. Czasami dokuczają też zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa.....
Sara jest psem idealnym. Prawie idealnym, bo zmiany w jej uszach powodują, że mocno niedosłyszy i w tym zakresie potrzebuje odrobinę specjalnej troski.
W domu zachowuje się też idealnie. Prawie idealnie, bo potrafi wykraść każde pozostawione na wierzchu jedzenie. A ponieważ wciągnęła w ten złodziejski proceder również Idę, nie ma w zasadzie miejsca, które byłoby dla nich niedostępne. Sunieczki uczą nas w ten sposób dyscypliny i zamykania wszystkiego, co jest jadalne.
Bardzo Sarę kochamy, decyzja o jej adopcji była bardzo dobrym pomysłem, mimo początkowych trudności wynikających zarówno z problemów adaptacyjnych w stadzie, ale też zdrowotnych. Sara odpłaca coraz weselszym spojrzeniem bardzo mądrych oczu, pełnymi uczuć buziaczkami i młynkami kręconymi ogonkiem.