16.04.2016
Życie to niekończąca się opowieść, której scenariusza nie sposób przewidzieć... Najlepiej zaplanowane, ze wszystkimi szczegółami i nagle... rozsypuje się jak domek z kart, jak domino... Czasem szkody są niewielkie... czasem konsekwencje jak po przejściu lawiny...
W takim cudnym domu szczęśliwe życie wiodła Tigra, ale splotem wydarzeń jej harmonia została zachwiana. Zostaliśmy poproszeni o pomoc. Właściciel Tigry z rozdartą duszą i krwawiącym sercem musiał znaleźć dla suni nowy dom.
Wczoraj Tigra przeszła pod naszą opiekę i zamieszkała w domu, w którym kilka dni temu odszedł nasz były podopieczny Lord. Wraz z psem, w pakiecie pod nasze skrzydła trafiła również cudna kotka i zamieszkała w nowym domku razem z Tigrą i spółką :)
Tigra w swoim nowym domku zawojowała serca wszystkich domowników i uzyskała miano "pełnoprawnego członka rodziny"
Relacja Anety:
"Elu, kilka słów o naszych przytulasach
Tigra, którą otrzymaliśmy w pakiecie z kotką Kameą obecnie /Wandeczką/- bokserka, która trafiła pod nasze skrzydła i skradła serca od pierwszych chwil, łagodna i ufna dama . Dziewczynka, która uwielbia jeździć autem najlepiej na miejscu kierowcy. Jest ułożona i pięknie chodzi na smyczy. Czasem tylko na długich spacerach „zawiesza się”, nagle staje głowa w dół i koniec spaceru. Dopiero na komendę „wracamy” ożywia się.
Nasza Tigra uwielbia wszelkiego rodzaju pieszczoty i kanapowe czytanie książek wspólnie z pańcią leżąc w tym czasie w panci nogach. Nie ma też kłopotów z jedzeniem. Jedyna rzecz z jaką jeszcze ciągle walczymy to oswojenie Tigry do jednej z naszych kocić. Wierzymy jednak, że nasza Aksamitka odpuści i nie będzie tropić naszej kici. Na terenie posesji Tigra czuje się już panią i obszczekuje nieproszonych gości, wspólnie z naszą kundelką Pestką. Wspaniały obronny duet.
Jeszcze kilka słów o adoptowanej kotce Wandeczce, którą podziwiamy od pierwszych chwil za odwagę. Kotka przemiła, ufna i szybko zintegrowała się z naszymi dwoma kociczkami. Teraz bawią się już razem, a nawet sypiają obok siebie. Pestka nasza kundelka również zaakceptowała ją od pierwszych chwil.
Drodzy Państwo którzy będziecie mieli okazję czytać mój wpis, wspaniale jest obserwować i uczestniczyć w życiu zwierząt. Radość mojej rodziny, że kolejny raz adoptowaliśmy tak kochane stworzenia jest olbrzymia. Przytulać i kochać"