Dostaliśmy nową relację od rodzinki adoptowanego od na Boksika. To niesamowicie miłe, że rodziny adopcyjne naszych byłych podopiecznych pamiętają o nas i dzielą się z nami swoim adoptowanym szczęściem. Pani Iwonka pisze tak:
"Witam
Odzywamy się po dłuższej przerwie. Wszystko u nas w najlepszym porządku. Sheldon (vel Sysio) nadal jest psem najidealniejszym z idealnych. Cichy, spokojny, chętny do spacerów, na których zamienia się w bobra i z wielkim zamiłowaniem obgryza wszystkie patyki i gałązki. Sheldon, ku mojej radości odkrył w sobie nową pasję i stał się...koniarzem. Uwielbia wyjazdy do stajni i bieganie za końmi, choć w jego przepadku nie ma mowy o bieganiu za, a raczej przed. Zawsze musi być pierwszy, niezależnie od ilości koni lub zaprzęgów. Niestety jego eskorta wiąże się z nieustającym szczekaniem... W te wakacje Sheldon pierwszy raz pływał rowerem wodnym, więc kto wie, gdzie nas poniesie w przyszłym roku.
Pozdrawiam serdecznie.
Iwona"