Kilka dni temu nasza wolontariuszka Kasia odwiedziła dom Cerbera. Wizyta była bardzo owocna, bo opiekunka podjęła decyzję, że Cerbuś zostanie z nią na zawsze. Na wizycie podpisana więc została umowa adopcyjna. Czy się tego spodziewaliśmy? Byliśmy tego pewni, bo Cerber potrafi rozkochać w sobie każdego :)
Relacja Kasi:
"Przez opiekunkę nazywany Cerbuś. Jest pieszczochem - ma swoje posłanko ale spi z w łóżku z opiekunką. Po operacji i sterylizacji już nie ma szwów. Wszystko sie goi ok. Przyjazny do ludzi i zwierzat. Przywitał mnie w drzwiach i zaakceptował - od razu chciał sie przytulac. Wskoczył sam na kanapę, by o nim nie zapomniec. Ma swoje ulubione zabawki. Jeździ z panią na wypady czasami na kilka dni."