Maluszki Soni rosną jak na drożdżach, są już zaczipowane, a dzięki bardzo troskliwej opiece opiekunów z domu tymczasowego ufne i spragnione kontaktu z człowiekiem.
Karmienie i sprzątanie po całej ósemce maluchów pochłania nie tylko mnóstwo karmy, podkładów i ręczników kuchennych, ale również bardzo dużo czasu na sprzątanie, pranie i dbanie o to, żeby każdy szczeniak dostał dużo miłości, przytulania i zabawy.