Wszystkie szczeniaczki Soni znalazły już swoje domki i szczęśliwe kochające rodzinki. Miałyśmy ogromną przyjemność patrzeć jak się rozwijają i z dnia na dzień robią postępy. Opieka nad maluchami pochłaniała wiele czasu ale też dała nam ogromną satysfakcję. Oddając te maluszki do nowych domów zamknęłyśmy też rozdział życia związany z Fundacją, teraz czas na nowe projekty. To było sześć pięknych, niezwykle emocjonujących a zarazem trudnych lat życia. Żegnamy się z Fundacją, ale nadal jesteśmy otwarte dla wszystkich naszych byłych i obecnych podopiecznych, bo nie da się zamknąć serca na miłość do zwierząt. Rozstanie z maluszkami było dla nas jednym z najcięższych fundacyjnych przeżyć. Choć szczeniaczki pojechały od nas blisko tydzień temu, my nadal przyłapujemy się na tym, że chcemy przygotowywać dla nich karmę a nocą nasłuchujemy, czy już się obudziły i czekają na porcję jedzenia i miłości. Nowym opiekunom życzymy, aby ich Szczęście żyło jak najdłużej, my liczymy na stały kontakt, zdjęcia i relacje.
Ela i Ania