• tel+48 798 180 888
  • mailkontakt@sosbokserom.pl
  • telul. Mrówcza 77a, 04-857 Warszawa

25.11.2009
Bolek w październiku błąkał się po ulicach, gdzie został złapany.
Gdy wolontariusze przyjechali po zrezygnowanego, smutnego psa, zmienił się jak za dotknięciem różdżki - ożywił się, zaglądał im w oczy, nie odstępował na krok.
Podróż była dla niego początkowo frustrującym przeżyciem, po jakimś czasie jednak uspokoił się, wyciągnął na siedzeniu i korzystał z uroków podróży.

Bolek jest silnie wychudzony i dość słaby.
Został przewieziony od razu do lecznicy, na wszechstronne badania. Okazało się, że lista jego dolegliwości jest długa:
• stan zapalny uszu,
• bardzo duże nadziąślaki zasłaniające w całości siekacze żuchwy, a także częściowo siekacze szczęki i kły,
• nadziąślaki przy zębach trzonowych i przedtrzonowych,
• pourazowe rany na powierzchniach grzbietowych śródręczy obu łap,
• powiększona prostata,
• bolesny napięty brzuch, silna biegunka i duża ilość gazów = podejrzenie zapalenia jelit.




Rany na łapach



30.11.2009
Bolek prosto z kliniki pojechał do siedziby Fundacji, kiedy wsiadł do samochodu był przeszczęsliwy.
W domu tymczasowym zapoznał sie najpierw z bokserami rezydentami na podwórku, rezydenci przyjęli go bez żadnych problemów.
Po krótkiej zabawie cała trójka od razu wskoczyła do domu i za chwile wszystkie staruszki juz spały.

Bolek jest nadal bardzo chudy, w przyszłym tygodniu czekaja go kolejne badania, między innymi konsultacja kardiologiczna.




01.02.2010
Bolek zadomowił się w siedzibie Fundacji. Okazał się być przemiłym, towarzyskim bokserem, pełnym dobrej, pogodnej energii. Jest zdrowy i tryska energią. Kocha być z ludźmi, cieszy się żywiołowo i przytula do opiekunki, gdy tylko może.





30.04.2011
Bolek mieszka w siedzibie Fundacji juz półtora roku, zżył się bardzo z opiekunką i bokserami rezydentami.
" Boluś to pies dwa w jednym: w domu tak grzeczny i cichy, jakby w ogóle psa nie było, na zewnątrz prawdziwy świr, wulkan energii, który szaleje ganiając za patykami, podbiegając i zachęcajac do wspólnej zabawy, taki 11 letni szczeniak ...."
23.02.2012
Bolek mieszka w siedzibie Fundacji już ponad dwa lata i chociaż jego mordka jest coraz bardziej siwa, to charakter boksera się nic nie zmienił.
Relacja Germaine:
"Wydawałoby się, że Boluś jako psi senior powinien już być dostojnym, spokojnym starszym panem. On jednak jest przez cały czas szaleńcem, uwielbia się bawić, zachęca mnie do zabawy skacząc, szczekając i łapiąc za rękaw. Dogaduje się z pozostałymi staruszkami w domu do czasu - kiedy zaczną się bawić zabawką, Bolek chce ją odebrać i awantura gotowa. Chce być zawsze w centrum uwagi odpychając resztę psiaków i skacząc na gości, rozdając buziaki, przynosząc zabawki."
altaltaltaltaltaltaltaltalt
07.05.2012
Zrobiło się ciepło i Bolek może w końcu robić to, co lubi najbardziej ...
Relacja Germaine:
"Boluś spędzałby całe dnie na podwórku, uwielbia zabawy z wodą, a kiedy już jest cały mokry zaczyna się tarzać w piachu i po chwili jest czarny i bardzo szczęśliwy. Mimo wieku ma niespożyte pokłady energii, mógłby sie bawić godzinami."

05.01.2014
W Wigilię Bolek zachorował, często wymiotował, nie chciał jeść. Dostał lek przeciw wymiotny i Ranigast. Wymioty ustały, po Świętach pojechał do lecznicy na kontrolne badanie krwi. Dostał kroplówkę i leki. Wyniki krwi są dobre, staruszek czuje się już lepiej.
20.01.2014

Boluś czuje się dobrze, przestał wymiotować, wrócił apetyt. Staruszek bardzo zaprzyjaźnił się z Maciusiem, trzymają się razem, śpią w jednym posłanku.
01.04.2014
Staruszek Boluś ma kolejne problemy ze zdrowiem, relacja Gemaine:
"Kilka dni temu podczas karmienia, na Bolka rzuciła się Maciuś, który uwielbia jeść i pochłania swoje jedzenie w sekundy, a potem zagląda do misek innych psów. Bolek się zdenerwował i zasłabł. Kilka dni później zasłabł kolejny raz za zewnątrz, pojechaliśmy od razu do lecznicy, wykonaliśmy badanie krwi, wyniki są dobre. Niestety w Niedzielę Bolek wyszedł na dwór, zwymiotował żółtą pianą, wrócił jak pijany na ganek po czym się przewrócił. Fafle miał białe, oczy nieruchome, szeroko otwarte, myślałam, że nie żyje, masowałam go ponad 20 sekund i odzyskał świadomość. W dniu dzsiejszym staruszek jedzie na USG jamy brzusznej, po czym na pełną konsultację kardiologiczną do Doktora Niziołka. Być może będzie miał założonego Holtera na noc."
02.04.2014
Bolek był wczoraj na konsultacji kardiologicznej u Doktora Niziołka.
Opis badania:
Węzły chłonne zagardłowe wydają się dość powiększone. Wyczuwalna arytmia - okresowo tętno brakujące.
RTG - na wysokości V przestrzeni międzyżebrowej widoczna zmiana kulista o wysyceniu tkanek miękkich nad sercem.
W badaniu EKG towarzyszącym echo serca stwierdzono dodatkowe pobudzenia komorowe. Nad sercem (nad lewym przedsionkiem) stwierdzono kulistą zmianę wielkości 2,6 x 2,94 cm.
Relacja Germaine:
"Bolek jest słaby i bardzo blady, pojechaliśmy dzisiaj na kolejne badanie krwi, wyniki morfologii są niestety gorsze, reszta wyników jutro. Na szczęście ma apetyt, na okrągło szuka jedzenia."
17.04.2014
Bolek był w lecznicy na kolejnych badaniach.
Relacja Germaine:
"Bolek jest słabiutki, blady, był w lecznicy, pobrano mu krew i zrobiono USG jamy brzusznej, które wykazało zmianę nowotworową w jelitach. Po kilku dniach staruszek pojechał na badania kontrolne, wykonano kolejne USG jamy brzusznej, niestety są przerzuty do nerek.
Bolek dostaje antybiotyk, steryd, leki osłonowe i żelazo. Staramy się Bolusiowi dogadzać jak możemy, kupujemy różne rodzaje puszek weterynaryjnych, żeby tylko chciał jeść . Na szczęście puszki zjada z wielką chęcia. Śpi z nami w łóżku i jest bardzo zazdrosny o inne psy."


23.04.2014

Bolek dostaje obecnie antybiotyk, lek wspomagający funkcję serca, żelazo, Ranigast, leki osłonowe na wątrobę i steryd.
Boluś bardzo dziękuje za puszki Intestinal i Convalescent, które dotarły dla niego do siedziby Fundacji.

16.05.2014

Boluś cały czas dostaje steryd, leki osłonowe i lek na serce.
Niestety ostatnio po wyjściu na dwór zemdlał.
Relacja Germaine:
"Boluś nagle zasłabł, szedł zataczając się i nagle zemdlał. Dostał szybko lek Nitromint psiknięty na fafla i po paru sekundach odzyskał świadomość. Je chętnie i bardzo dziękuje za kolejne puszki Intestinal i Hill's a/d, które niedawno dostaliśmy."

09.06.2014

To ja Boluś, chciałem podziękować za puszki, które dostaję co jakiś czas i poprosić o więcej. Zjadłem już wszystkie, moja opiekunka miesza je z karmą Intstinal i wtedy chętniej wszystko pochłaniam.
W domu wszyscy mnie rozpieszczają, śpię w łóżku i jestem bardzo zazdrosny o inne psy. Opiekunki mnie ciągle obserwują, szczególnie kiedy jest upał, marwtią się żebym nie zemdlał. Noszą w kieszeni jakiś lek, którym psikają mi fafle kiedy zasłabnę, to naprawdę pomaga!
Zrobiło się bardzo ciepło, źle znoszę upały, chowam się wtedy w sypialni i ie bardzo chcę wyjść na dwór, czasami zdarza mi się nasiusiać w domu, ale nikt na mnie nie krzyczy.

23.06.2014
Witam ponownie, jakiś czas temu prosiłem o pyszne puszki, które co jakiś czas dostaję w prezencie, a tu niespodzianka!! Następnego dnia przysza paczka, a w niej puszki dla mnie. Bardzo dziękuję, że o mnie pamiętacie.
Ostatnio wprowadził się do nas tymczasowo nowy kolega, Żuczek Krówek, zaprzyjaźniliśmy się i nie jestem o niego zazdrosny jak o resztę, wpuszczam go nawet do łóżka i śpimy razem.

27.06.2014
I znów zamarliśmy w zadumie. To jedna z tych chwil, kiedy brakuje słów, kiedy brakuje nawet łez, kiedy jedyne, co możemy zrobić by stłumić żal, to pomilczeć i wrócić pamięcią do chwil, kiedy wszystko się zaczęło... Bolek, jeden z pierwszych podopiecznych fundacji rozpoczynał jakiś etap..., czy jakiś etap też kończy? To dowód na to, że zapewniając psu opiekę, troskę, leczenie i dobre żywienie, jesteśmy w stanie przedłużyć im życie. Bolek trafił do nas mając ponad 9 lat, a więc miał obecnie ponad 14. Piękny wiek dla boksera. I choć zdawaliśmy sobie sprawę, że to jego ostatni rok, jego odejście spadło na nas i odbija się echem... Kilka dni temu wstawialiśmy relację, dziękowaliśmy za puszki, nikomu z nas nie przyszło nawet do głowy, że...
Bolek odszedł we śnie... to chyba jedyne pocieszenie w tej smutnej rzeczywistości...
Relacja Germaine:

"Boluś weteran, był z nami od samego początku. Lata leciały, mordka siwiała, ale charakter do końca pozostał ten sam .... Wesoły, szalony, szczekający Boleczek. Już go nie ma z nami, w łóżku pusto, w kuchni nie ma kto pilnować jedzenia, smutno...cicho
Brakuje nam Cię Boleczku..."

  • Wspieraj naszych podopiecznych w łatwy sposób

  • paypal
  • ratujemy zwierzaki