Dostaliśmy kolejną relacją z domu adoptowanych od nas Rysia i Ptysia:
"Dzień dobry,
przesyłam kolejną relację :) Ptyś i Ryś są bardzo grzeczni, choć zdarza się im psocić (w szczególności Ptysiowi, który ma nieskończone pokłady energii). Przez ostatni czas stali się spokojniejsi i bardziej radośni, zawsze podekscytowani witają nas gdy wracamy do domu, nawet po krótkiej nieobecności. Myślę, że czują się już u nas jak w domu. Odhaczyli też swoją pierwszą wizytę u weterynarza w Krakowie, kontynuujemy leczenie Rysiowego oczka. Poza tym, zdrowie im dopisuje, dzielnie znosili nawet najgorsze upały. Pracujemy nad kulturą jedzenia i chłopaki radzą sobie świetnie, widać duże postępy. Rysiek już nie rzuca się na Ptysiową michę zaraz po skończeniu swojej. ;)
Rysiu wyjątkowo polubił spacery nad Wisłą, a Ptysiowi obojętne jest, gdzie spaceruje, ważne, by się poruszać i trochę poskakać, pobiegać.
Chłopaki są bardzo towarzyscy, niesamowicie się otworzyli. Uwielbiają ludzi, z wzajemnością zresztą, bo każdy, kogo poznają, jest w nich zakochany od pierwszego wejrzenia. My podobnie! Od razu skradli nasze serca.
W załączniku zdjęcia chłopaków :)
Pozdrawiamy serdecznie
Gosia i Dawid"