28.08.2015
Odpowiedzieliśmy na apel i taki oto cudny staruszek znalazł opiekę pod naszymi skrzydłami.
Bubbi jest starszym buldożkiem, ma 13 lat i nagle jego życie legło w gruzach. Dwa lata temu bardzo rozchorowała się jego Pani i potrzebowała pomocy. Bubbi od kilku miesięcy wychodził na spacery z przypadkowymi osobami. Jego Pani nie wstaje już z łóżka, więc skazana jest na pomoc innych ludzi.
Bubbi przeszedł pod naszą opiekę i zamieszkał u Germaine. Po odebraniu z domu stałego pojechał prosto do lecznicy, gdzie przeszedł badania, został zaszczepiony.
Relacja Germaine:
"Bubiś jest starszym, ale bardzo energicznym i wesołym Panem. Oszalał na punkcie Nucysi i Daisy, Nucysia pokazuje mu jednak zęby za każdym razem kiedy staruszek się za bardzo narzuca, a Daiy po prostu ucieka. Pan Bulw jest szczęśliwy bo ma do dyspozycji ogród po którym chodzi i wącha każdy kąt i drzewko, ciężko go zagonić do domu, czasami trzeba go brać na ręcę i wnieść do środka."
Bubbi w siedzibie fundacji odnalazł się idealnie. Chłopaczek ma buldożkowe towarzystwo, cudną Nucysię, przeuroczą Daisy i charakternego Mańka.
Relacja Germaine:
"Bubbis oprócz spędzania czasu na ogrodzie uwielbia bawić sie kurakiem, bardzo go pilnuje, nosi go w pyskui i nie pozwala wtedy innym psiakom do siebie podejść. Z kurakiem w pysku siada na swoim tronie, czyli na plastikowej skrzyni w pokoju."
Bubbi czuje się coraz pewniej w nowym miejscu, wychodzi z niego prawdziwa natura zazdrośnika i złośliwca. Wszystkie posłanka są jego własnością, dwa fotele też są jego własnością, awanturuje się o jedzenie, o zabawki, jest uparciuchem i często traci wybiórczo słuch. Najlepiej dogaduje się z Daisy, ją jeszcze toleruje w swoim posłanku...
Bubbi Luzak zamienił swoją małą, piszczącą kurę na dużo większą.
Bubuś niestety bardzo często i dużo siusia, na dniach pojedzie z Daisy do leznicy na pobranie moczu z punkcji pęcherza.
Relacja Germaine:
"Bubiś lubi wszystkie gumowe piszczące kury, te małe i te duże, nosi je w pysku, śpi z nimi i bardzo pilnuje. Staruszka nie interesują inne zabawki, piszczące piłki, jeżyki, sznury do ciągnięcia, to raczej nie jego bajka, w grę wchodzą tylko kuraki."
Bubbi Luzak był 29-12-2015 w lecznicy, pobrano mu krew, w wynikach biochemii podrażniona wątroba. 08-01-2016 był kolejny raz w lecznicy na badaniu USG jamy brzusznej. Badanie niestety wykazało widoczny guz na terenie śledziony o wymiarach 4,2 ma 3 cm.
Relacja Germaine:
"Problemy z Bubisiem zaczęły się od pęknietego kaszaka na grzbiecie, po kilku dniach pękł kaszak na łapie. Bubiś dostał antybiotyk, guz przysechł, przestał się sączyć. Po kilku dniach pies stał się osowiały, nie chciał jeść, chociaż jest żarłokiem, był blady. Pojechaliśmy do lecznicy na badanie krwi, morfologia wyszła dobrze, wynik biochemii wykazał podrażnioną watrobę. Zamówiliśmy dla Bubisia karmę weterynaryjną wątrobową i osłonowo Zentonil. Pani Doktor zasugerowała zrobienie USG jamy brzusznej, niestety okazało się, że jest guz na śledzionie. To może być powodem nadmiernego posikiwania oraz złych wyników wątrobowych."
Bubbi miał kilka dni temu atak padaczkowy, staruszek po ataku był bardzo niespokojny, nie chciał się położyć, wpadał na przedmioty. W domu dostał wlewkę Relsed i został zawieziony do lecznicy.
Relacja Germaine:
"Bubbi został zawiezioy od razu do lecznicy, tam dostał leki uspokajajace i obniżające ciśnienie śródczaszkowe. W szpitalu został do wieczora i jego stan się poprawił. Następnego dnia pojechalismy na wizytę kontrolną, dostał kolejna dawkę leków. Staruszek jest jeszcze trochę przymulony, prawdopodobnie po Luminalu, który teraz dostaje. Na szczęście jego stan się poprawia, mamy nadzieję, że po regularnym podawaniu leków nie będzie już ataków.
I znów żałoba w Fundacji...
Bubbiś spędził dwa dni w lecznicy całodobowej z powodu duszności, której dostawał po przebudzeniu. Lekarze zasugerowali problem z sercem, jednak badania kardiologiczne wykluczyły taką przyczynę. We wtorek wieczorem Bubbiś wrócił więc do domu i zachowywał się normalnie, zjadł, wypił wodę, pospacerował. wydawało się, że wszystko wraca do normy. W środę rano buldog wstał, napił się wody, wrócił na legowisko i usnął snem wiecznym...
Gdy odchodzi nasz podopieczny, zawsze zastanawiamy się, czy mogliśmy coś więcej dla niego zrobić i choć zawsze staramy się wykorzystać wszystkie możliwości i dobrodziejstwa współczesnej medycyny weterynaryjnej, zostaje w nas jakieś rozczarowanie, bezsilność i żal.
Bubbi pochowany został na psim cmentarzu Psi Los w Koniku Nowym.
Nasza Fundacji nie prowadzi adopcji zagranicznych.
Informujemy, że nie mamy nic wspólnego z działaniami Fundacji Boksery w Potrzebie oraz Stowarzyszenia Boksery Niczyje
Rozliczenie PIT we współpracy z Instytutem Wsparcia Organizacji Pozarządowych w ramach projektu PITax.pl dla OPP.
Ta strona używa ciasteczek (cookies), bez nich nie byłoby możliwe tworzenie Zbiórek.
Copyright © 2023 sosbokserom.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wszystkie umieszczone na stronie teksty, zdjęcia, oraz grafiki podlegają prawu autorskiemu i nie wolno kopiować ich w celu wykorzystania komercyjnego lub przekazania osobom trzecim ani też ich zmieniać i wykorzystywać w innych serwisach internetowych
Projekt i realizacja Agencja Social Media Pollyart