• tel+48 798 180 888
  • mailkontakt@sosbokserom.pl
  • telul. Mrówcza 77a, 04-857 Warszawa

TAI

  • Wiek: 1-2
  • Umaszczenie: Białe
  • Stosunek do dzieci: Przyjazny
  • Pod opieką: Fundacja
  • Płeć: Pies
  • Status: Tęczowy Most
  • Wspieraj naszych
    podopiecznych w łatwy sposób

  • paypal
  • ratujemy zwierzaki

31 07 2019

Relacje

Młodziutki, energiczny Tai szuka domu, bokser nie słyszy.
Szukamy domu odpowiedzialnego, który będzie z psem pracował i konsekwentnie wychowywał.

Relacja opiekunki:

"Tai urodzony 29.03.2016., przeszedł zabieg kastracji 17.04.2019 .

Posiada aktualne szczepienia, jest zaczipowany.
Bokser nie słyszy, ale rozumie gesty.
Zachowanie w aucie- wpada w amok, chce patrzeć przez wszystkie okna jednocześnie, bardzo się nakręca. Siada, kładzie się, wstaje i tak w kółko. Trasy które z nim robimy autem to ok 10 km w drodze do i z lecznicy. Za każdym razem zachowuje się podobnie.
W lecznicy reaguje nerwowo, atakuje lekarzy weterynarii.
Choroby- dobry miesiąc leczony na zapalenie uszu. Na początku bez efektu, bolesność głowy i uszu duża co spowodowało odruch obronny gdy doktor chciał zbadać (zbadany po głupim jasiu). Aktualnie uszy zdrowe, bez problemów. Zalecenia- zwykła cotygodniowa pielęgnacja płynem lub żelem frontline do czyszczenia uszu. W dolnych powiekach brak kanalików łzowych co powoduje duże łzawienie na zewnątrz. Daje myć dzioba normalnie pod kranem a wacikami bez problemu pozwala czyścić zacieki choć za tym nie przepada.
Zalecona zmiana karmy na monobiałkową. Zgodnie z sugestiami posiadaczy białych bokserów z grupy na FB karmiony aktualnie (pierwszy worek) karmą MERA pure sensitive z jagnięciną i ryżem. Karmiony zgodnie z zaleceniami na opakowaniu. Nie karmiony puszkami ani żadnym innym pokarmem. Gdy dostanie coś innego pochłania błyskawicznie i z wielką radością. Suplementowany Witaminami np FITMIN na sierść i skórę.
Woda- pije bez opamiętania. Do końca, do pustej miski, wiadra, wanny.... Nie może mieć wody w misce na bieżąco ponieważ nie umie przestać pić a potem tę wodę zwraca. Umie poprosić o nalanie, i lepiej jest podawać mu ją małymi porcjami.

Ciężko jest go uspokoić gdy się cieszy. Podskakuje wysoko i kręci eleganckie precle siekając przy tym ogonem gdzie się da. By się uspokoił wystarczy obracać się do niego plecami i  pokazywać palec tak jakby się groziło.( jeden ostry, konkretny ruch, bez machania). Po kilku próbach uspokaja się.
Jest złodziejem. Ukradnie wszystko co się da jeśli chodzi o produkty spożywcze ale nie czatuje i nie robi tego z zaskoczenia. Raczej pali głupa i ot tak, bez przekonania niby przypadkiem jęzor wychodzi mu z paszczy. Poza tym pomijając witaminy nie było do tej pory zniszczeń butów, mebli czy drzwi. Uwielbia patrzeć przez okna więc dla spokoju psychicznego nowej rodziny parapety powinny być puste i dostępne. Ma bardzo małą styczność z ludźmi z zewnątrz. Jeży się gdy widzi obcych ale nigdy nie było żadnej sytuacji w której ktoś by się wystraszył. Po pierwszym wąchaniu każdy był witany jak stary kumpel. Wychowywany od pierwszego dnia po przyjeździe z 4 kotami, shih tzu , bardzo dużą suką na dworze(+60 kg) i 4 yorkami. Pomimo tego, atakuje zarówno yorki jak i koty. Bez ostrzeżenia, bez warknięcia. Czasem tygodniami nic się nie dzieje a czasem ma dzień, że nie przepuści nikomu mniejszemu. Nie zrobił krzywdy bo reagujemy od razu. Nie wiemy czy byłby w stanie skrzywdzić. Suka na dworze jest przez niego zamęczana. Nie wynika to ze złego zachowania tylko z nierozumienia tego, że ona nie chce się bawić. On bawić się chce teraz, zaraz, natychmiast i zawsze a ona ma 9 lat i nie ma siły. Warczy, odgania go ale on tego nie słyszy i musimy interweniować by babulince pomagać. Nie lubi samców.
Pies na dworze pozostaje w ciągłym ruchu. Bawi się zarówno swoimi pluszakami jak i piłkami. Uwielbia butelki po napojach. Każdą potrafi odkręcić w kilkanaście sekund. Aportuje za przysmak tak długo jak sam ma ochotę (trzeba mu przypominać o co chodzi ) ale czasem się droczy i nie chce oddać zabawki. Nie zabieramy na siłę. Olewamy go i przychodzi sam. Zawsze gdy zabawkę odda musi usiąść, podać jedną i drugą łapę. Później dostaje nagrodę i zabawa zaczyna się od nowa. Na gest robi siad. Podaje obie łapy. Siada gdy ma nakładane jedzenie i gdy ma nalewaną wodę. Na miejscu zostanie tylko wtedy gdy on ma na to ochotę. Jest to pewnie spowodowane tym, że cały dzień pozostaje w czuwaniu. Nie zasypia głęboko. Co kilka minut sprawdza, czy jego człowiek jest tu gdzie przed chwilą. Jeśli nie- zrywa się i szuka po całym domu. Robi to do skutku. Lubi leżeć na podłodze lub dywanie. Nie jest fanem legowisk. Na dwór wyprowadzany jest na obroży i smyczy 10m. Gryzie szelki(bez nerwów a w formie zabawy). Reaguje na szarpnięcia. Jest karny. W chwili wyjścia na ulicę zachowuje się podobnie jak po wejściu do auta. Wyprowadzany jest na kolczatce ponieważ nie mam siły by go utrzymać. W momencie założenia kolczatki pies się uspokaja i nie ciągnie. Za to nakręca się do tego stopnia, że robi kupę kilka razy. Pierwsze bardzo luźne, potem już normalne. Po kilkunastu minutach się uspokaja. Gdy wychodziliśmy z nim regularnie za każdym kolejnym razem, przy każdym kolejnym spacerze uspokajał się szybciej. Woda- uwielbia się kąpać. Potrafi z rozpędu wskoczyć dzieciakom do wanny. Bez problemu wchodzi pod prysznic. Ponieważ jest trudny do utrzymania i uspokojenia nie zabraliśmy go nigdy nad żadną wodę natomiast z radością pakował się nam do oczka i brodził w nim. Umie pić wodę z kranu.( z toalety niestety też) Wystarczy klepnąć w zlew lub umywalkę i całą dłonią pokazać na kran. Nie śpi w łóżku - ale lubi. Nie wpuszczamy go z powodu bardzo silnej alergii męża. Gdy juz wpakuje się do łóżka (czeka aż mocno zaśniemy) najczęściej kładzie się w nogi. Żeby się go pozbyć a nie wyjść na zołzę można go przykryć. Nie lubi tego więc po chwili schodzi z łóżka. U nas, ponieważ nie przepada za legowiskiem a chcemy by z niego korzystał ma je jedno. W dzień leży w salonie a na wieczór przenosimy je do sypialni- śpi zawsze w legowisku przy łózku. Pakuje się na fotele i kanapy. Ma swój fotel. Wypuszczony luzem na dwór wróci gdy sam zechce. Jeśli uda mu się wydostać poza posesję to ucieknie i nie da się złapać właścicielowi ale za to z radością pogna do obcych. Musi być w obroży by było go za co złapać i przyprowadzić. Z racji łzawienia dobrze, by smaczki były produktami wołowymi lub wieprzowymi- raczej nie drobiowe choć biała łapka kurza to coś co lubi. Indyczych juz nie tak bardzo. Lubi żwacze i płuca suszone. Generalnie lubi wszystko ale nie mogą to być bardzo duże rzeczy gdyż się nimi nudzi. Nie dostaje kości prasowanych ani wiązanych. Tylko produkty które "przypominają" zwierzaka. Kości, łapki, uszy. Przyzwyczajony do klatki kennelowej. Gdyby trzeba było go zamknąć można to zrobić ale tylko jeśli wychodzi się z domu. Jeśli zostanie zamknięty gdy rodzina będzie w domu to nie przestanie szczekać. Zamknięty gdy wychodzimy szczeka chwilkę po czym kładzie się spać. Na klatce nie może nic leżeć gdyż absolutnie wszystko jest w stanie wciągnąć do środka. Jeśli do klatki dostanie materac to istnieje wielka szansa, ze go wybuchnie lub obsika. Nie robi nic gdy w klatce jest koc lub coś w czym da się kopać. Każda inna rzecz musi zginąć. Aktualnie zamykany w kennelu sporadycznie. Ale klatka stoi i biały w niej śpi lub idzie do niej gdy na niego nakrzyczę. Klatka jest świętością i w niej pies jest nieruszalny. Nie można na niego krzyczeć ani go ochrzaniać gdy do niej zmyka.
Umie otworzyć drzwi na dwór. Gdy chce wejść skacze po drzwiach. Uważam, że najlepiej będzie gdy białas będzie jedynym zwierzęciem w domu. Jeśli chodzi o dzieci - uwielbia je-wychowany z na dzień dzisiejszy 18 latkiem i 12 latką. Miał styczność z 6 latką i dzieckiem od urodzenia. Najmniejsze dziecko - (aktualnie 2 letnie) panicznie się go boi. 6 latka go unika ponieważ jego szalona radość robi dziecku krzywdę. Dziecko jest przez niego przewracane i posiniaczone od ogona. Bardzo lubi się przytulać. Jeśli nie da rady władować się na kanapę lub kolana to potrafi objąć łapami w pasie, wtulić się głową w szyję i będzie stał tak długo jak nogi wytrzymają. Uwielbia zajączki ze światła. Potrafi je łapać. Latarka jest extra pomocnikiem przy wieczornym wołaniu go do domu. Gdy światło słoneczne pada na podłogę jego celem jest upolowanie zajączka. Będzie skakał po nim, będzie lizał i będzie próbował zajączka zjeść. Pies radosny, przytulaśny. Umie się sobą zająć lecz uwielbia gdy ktoś poświęca mu czas. Chętnie się uczy. Zaprasza do zabawy."
 

 

 

 

 

    Tai przeszedł jakiś czas temu pod opiekę naszej Fundacji. Bokser bardzo dużo pije, ma problem z utrzymaniem moczu. Kiedy Tai stoi, po chwili pod nim jest kałuża moczu.
    Zawieźliśmy boksera na badania do lecznicy, pobrano mu krew oraz mocz z punkcji pęcherza na badanie ogólne i posiew.

    Opis badania:
    Pies bez problemu dał się zbadać, pobrać krew i mocz przez cystocentezę. Nie wykazuje objawów agresji.
    Po podaniu miski wody wypija cała, szuka więcej- w gabinecie po wypiciu nie ulewał.
    W usg mocz o prawidłowej echogeniczności, nie widać osadu - pobrano mocz przez punkcję na badanie ogólne, stosunek b:k oraz posiew
    Pobrano krew do badania przesiewowego.

    Relacja Germaine:
    "Tai jest bardzo grzecznym i zrównoważonym bokserem, kompletnie nie zwraca uwagi na inne psy. Jedyne,co go interesuje, to woda, którą mógłby pić na okrągło. W lecznicy pacjent idelany, bez problemu pozwolił sobie pobrać krew, sam wszedł na stół od USG i Pani Doktor pobrała mocz z punkcji pęcherza. W samochodzie spokojny, siedzi i wygląda przez okno. Na spacerze na początku trochę ciągnie, ale po chwili idzie spokojnie przy nodze. Wypuszczony luzem na ogród od razu wraca, kiedy się do niego pomacha."

    Wyniki krwi wykazały podniesiony mocznik i kreatyninę, wynik moczu wykazał obftią florę bakteryjną, posiew obecność Escherichia coli.
    Tai dostał antybiotyk do podawania podskórnie, boksera czekają kolejne badania pod kątem choroby Cushinga.

     

     

      Bokser Tai przeszedł pod opiekę naszej Fundacji z problemem nie trzymania moczu.

      11-12-2019 pies miał pobraną krew, wyniki wykazały podwyższony mocznik i kreatyninę. Pobrano mu również mocz na badanie ogólne oraz posiew, wynik posiewu wykazał obecność bakterii Escherichia Coli.

      23-12-2019 bokser był ponownie w lecznicy, został w szpitalu, pobrano mu dwukrotnie krew na test stymulacji ACTH z powodu podejrzenia choroby Cushinga.

      27-12-2019 Tai był w lecznicy, został w szpitalu, pobrano mu krew trzy razy w odstępach kilku godzin, żeby wykonać test hamowania deksametazonem. Wyniki wykazały, że bokser ma chorobę Cushinga. Zostało wdrożone leczenie, Tai dostaje Vetoryl. 

      Niestety mimo wdrożonego leczenia bokser nadal bardzo pije i bardzo dużo siusia.

      15-01-2020 bokser miał wykonane badanie USG jamy brzusznej, które wykazało znacznie zmienione nerki (odmiedniczkowe zapalenie nerek) oraz przewlekłe zapalenie trzustki.

      Tai nie ma apetytu, nie zawsze chce jeść, nieraz jest nawet problem z podaniem leków. Pies chudnie, nadal bardzo dużo pije i dużo siusia. Pies dostaje kroplówki, Kreon do każdeo posiłku.

      21-01-2020 Tai miał pobraną krew, wykonano dodatkowo profil tarczycowy oraz jonogram. Wyniki wykazały przekroczone normy: Chlorków, Potasu, Sodu, Mocznika, Kreatyniny, Kortyzolu. Bokser został w szpitalu, dostał kroplówkę dożylną.

      22-01-2020 miał konsultację kardiologiczną w lecznicy Kardiowet, na szczęście brak zmian kardiologicznych.

      24-01-2020 Tai ma umówioną konsultację u endokrynologa.

      Badania i leczenie Taia w lecznicydo dnia 07-01-2020 to koszt: 1128 zł, fvat nr 3/1/2020.

      Leki w aptece to koszt: 
      119,85 zł, fvat nr 270/2020 oraz 29,99 zł, fvat nr 373/2020.

      Wizyta i konsultacja kardiologiczna to koszt: 125 zł, fvat nr 9/02/2020.

      Czy możesz wesprzeć TAIA?
      Pomaganie jest fajne
      www.ratujemyzwierzaki.pl/sos-bokserom (w komentarzu wpisz TAI)
      PayPal: adopcje@sosbokserom
      Przekaż dobrowolną kwotę na konto:
      Fundacja SOS Bokserom
      ul. Mrówcza 77a, 04-857 Warszawa
      Nr rachunku:
      06 1500 1012 1210 1015 2421 0000
      Tytułem: TAI DAROWIZNA

       

       

        Stan Taia się pogarsza, wyniki nerkowe boksera są coraz gorsze mimo regularnych kroplówek w lecznicy. Bokser jest ciągle odwodniony mimo nawadniania, wysikuje wszystko, co wypije i dostanie w kroplówkach.
        Obecnie w wynikach krwi Tai ma kreatyninę: 11,1 mg/dL przy normie od 0,5 do 1,8 mg/dL. Poprzednie wyniki kretayniny Tai były na poziomie 2 mg/dL.

        Tai wymiotuje po jedzeniu i po wypiciu wody, coraz bardziej chudnie. U boksera pojawił się gęsty wypływ z nosa, który mimo podawania dwóch antybiotyków się nasila.

        Tai był na konsultacji u endokrynologa, zostało wdrożone leczenie, na które pies niestety nie zareagował. Bokser przebywa w szpitalu, dostaje cały czas kroplówki dożylnie.

        Bokser ma na jutro umówioną konsultację u nefrologa.

        Opis badania z lecznicy:
        Z nosa bardzo duża ilość ropnej wydzieliny mimo dwóch antybiotyków.
        Zwymiotował w gabinecie żółcią z krwią.
        Cechy silnego odwodnienia.
        Założono wenflon, pobrano krew na morfologię i biochemię.
        Silna niedokrwistość, parametry nerkowe znacznie wzrosły, leukocytoza.
        Pies nie reaguje na leki.


        Kolejne badania i leczenie Taia to koszt: 1358 zł, fvat numer 16/1/2020
        Konsultacja u endokrynologa to koszt: 230 zł, fvat numer 2/01/2020
        Karma weterynaryjna na nerki Renal to koszt: 224,94 zł, fvat numer FV/6178/PL/2001.

        BARDZO PAŃSTWA PROSIMY O POMOC W LECZENIU TAIA!

        Czy możesz wesprzeć TAIA?
        Pomaganie jest fajne
        www.ratujemyzwierzaki.pl/sos-bokserom (w komentarzu wpisz TAI)
        PayPal: adopcje@sosbokserom
        Przekaż dobrowolną kwotę na konto:
        Fundacja SOS Bokserom
        ul. Mrówcza 77a, 04-857 Warszawa
        Nr rachunku:
        06 1500 1012 1210 1015 2421 0000
        Tytułem: TAI DAROWIZNA
        www.ankieta.sosbokserom.pl

         

          Pojechaliśmy wczoraj z Taiem na kosultację do nefrologa. Lekarz zmierzył bokserowi ciśnienie, wykonał USG jamy brzusznej i pobrał krew.

          Morfologia wykazała znaczną anemię zagrażającą  życiu boksera  a biochemia: bardzo podwyższone wyniki mocznika i kreatyniny. Wykonane USG jamy brzusznej sugeruje wadę wrodzoną nerek/dysplazję nerek. Obraz USG wykazał również przewlekły stan zapalny jelit oraz przewlekły stan zapalny trzustki z komponentą ostrą, a także zatarty stosunek kora - rdzeń w nerkach.
          Tai został w szpitalu całodobowym, pod opieką nefrologa, który podjął decyzję, że trzeba mu przetoczyć krew. W szpitalu musi pozostać minimum trzy doby. Pod stałą opieką lekarzy, będzie miał na bieżąco wykonywane badania krwi i mierzone ciśnienie.
           
          Wyniki krwi Taia z dnia 05-02-2020:
          Kreatynina - 10,5 mg/dL przy normie od 0,5 do 1,8
          Fosfor - 16,1 mg/dL przy normie od 2,5 do 6,8
          Mocznik - 130 mg/dL przy normie od 7 do 27
          RBC erytrocyty 2,68 M/μL pzry normie od 5,65 do 8,87
          HGB hemoglobina 6,3 g/DL przy normie od 13,1 do 20,5

          Tai miał wczoraj przetoczoną krew, jesteśmy dzisiaj po rozmowie z lekarzem prowadzącym nefrologiem:
          Wyniki morfologii się poprawiły, kreatynina spadła, mocznik się podniósł, lekarz powiedział, że organizm Taia jest rozchwiany, ale plusem jest to, że nerki produkują mocz i fakt, że bokser zaczął jeść. Tai będzie miał codziennie badaną krew, decydujące będa dwie kolejne doby i od wyników krwi będzie zależało, jaką lekarz podejmie dalszą decyzję.
           
          Dzisiejsze wyniki krwi Taia 06-02-2020:
          Kreatynina - 8,7 mg/dL przy normie od 0,5 do 1,8 jets poprawa w stosunku do wczorajszych wyników
          Mocznik - 278 mg/dL przy normie od 7 do 27 pogorsznie w stosunku do wczorajszych wyników
          RBC erytrocyty 3,64 M/μL pzry normie od 5,65 do 8,87 jest poprawa w stosunku do wczorajszych wyników
          HGB hemoglobina 7,3 g/DL przy normie od 13,1 do 20,5 jest poprawa w stosunku do wczorajszych wyników
           
          Serdecznie dziękujemy wszystkim za darowizny dla Taia. Wielkie podziękowania dla Pani, która przekazała dla Taia darowiznę w kwocie 2000 zł oraz zakupiła dla niego Erytropoetynę.
          Chcesz wesprzeć leczenie Taia? Wspomóż go darowizną:
          www.ratujemyzwierzaki.pl/boksertai
           

            Odwiedziliśmy wczoraj Taia w szpitalu.
            Tai dostaje kroplówki dożylne, Pani Doktor zaleciła podawanie małych porcji jedzenia co godzinę w dużej strzykawce, bokser na szczęście chce jeść, nie wymiotuje.

            Dzisiaj Tai dostał erytropoetynę, w szpitalu pies ma codziennie pobieraną krew. Wyniki są lepsze, kreatynina i fosfor spadają, morfologia się poprawia, mocznik jest nadal wysoki.

            Wyniki krwi Taia w dniu 07-02-2020:
            Kreatynina - 8,2 mg/dL przy normie od 0,5 do 1,8
            RBC erytrocyty 4,04 M/μL pzry normie od 5,65 do 8,87
            HGB hemoglobina 7,9 g/DL przy normie od 13,1 do 20,5

            W dniu dzisiejszym (08-02-2020) kreatynina spadla do:
            7,6 mg/dL przy normie od 0,5 do 1,8

             

              Przegraliśmy walkę o życie Taja. Niestety, podjęta próba ratowania go nie przyniosła oczekiwanego rezultatu, mimo iż na chwilę zapaliło się światełko nadziei...
              Do Soboty wyniki boksera się systematycznie poprawiały, od Niedzieli stan zaczął się pogarszać. Dalsze utrzymywanie psa przy życiu w tej sytuacji wiązałoby się dla niego z dyskomfortem psychicznym i wkrótce również cierpieniem fizycznym.
              W związku z tym, wspólnie z prowadzącymi lekarzami, w tym lekarzem nefrologiem podjęto decyzję o jego eutanazji. Taj przeszedł spokojnie bez lęku i bólu za Tęczowy Most.
              Bardzo dziękujemy zespołowi lecznicy za opiekę nad Tajem i podjęcie walki o jego życie, wszystkim darczyńcom, za pomoc w ratowaniu go.
              Mimo iż Tai był bardzo krótko pod opieką fundacji - skradł nasze serca. Biegaj białasku bezpieczny i wolny od chorób po Tęczowych Łąkach.