15.05.2010r.
Koka zamieszkała w nowym domu. Czekamy na relację fotograficzną od nowych właścicieli :)
27.04.2010r.
Kokę oddano do schroniska po wyjeździe za granicę jej właścicielki. 20 kwietnia została zabrana do domu tymczasowego.
Suczka całe dotychczasowe życie spędziła w domu, z rodziną. Ma przemiły charakter - jest spokojna, posłuszna. Lubi się bawić zabawkami, także nie pogardzi hasaniem z innymi psami. Nie jest konfliktowa.
Koka jest zdrowa, musi tylko nieco schudnąć.
Dostaliśmy kolejną relację i zdjęcia z domu Koki:
"Witam,
Już półtora roku minęło, odkąd Koka dołączyła do naszej rodziny i uprzejmie donoszę. że nikt nie wyobraża sobie domu bez niej. Sporo schudła, po wyrównaniu gospodarki hormonalnej, zmieniła barwę z plamiastej na pręgowaną, niestety też trochę się postarzała, w końcu to już 9-letnia dama. Większość dnia spędza w pozycji horyzontalnej, choć potrafi się jeszcze rozszaleć na spacerze i trudno ją wtedy uciszyć, bo szczeka i skacze w tym samym momencie. Gorącą miłością Kokainki jest woda, chociaż nie potrafi pływać (idzie na dno, pluskając spazmatycznie, odbija się od dna i znowu pluszcze), musimy wyszukiwać płytkie zbiorniki, żeby się nie utopiła, bo nie da się jej powstrzymać przed skokami do wody. Woda nie musi być czysta, może to być ogromna błotna kałuża, znaleziona nieoczekiwanie w lesie :) Mamy nadzieję, że jeszcze długo będziemy się cieszyć jej towarzystwem, zaślioną podłogą w kuchni, lizaniem nas w nos z doskoku, tajemniczo znajdowanym włosiem w łóżku i szaleńczym pionowym merdaniem kikutem ogonka.
Pozdrawiamy wszystkich boksero-maniaków od całej naszej sfory.
Magda"
Dostaliśmy bardzo smutną wiadomość z domu Koki :( Koka przeszła za Tęczowy Most...
Relacja Pani Magdy:
"Witam, dołożę jeszcze kilka zdjęć naszej kochanej Kokainki, która w kwietniu 2013 niestety przeszła do Krainy Zawsze Pełnej Miski. Koka na wiosnę 2012 roku została pozbawiona śledziony (z powodu guza, który pękł), co pozwoliło nam jeszcze przez rok cieszyć się jej towarzystwem. Niestety nastąpiły przerzuty na wątrobę i nasza dziewczynka musiała zasnąć już na zawsze. Wciąż za nią tęsknimy, to do niej porównujemy wszystkie boksery i żaden nie jest tak idealny. Osierociła nie tylko nas, ale i swoje psie, kocie i papuzie rodzeństwo. Dwa dni temu w nasze progi wkroczyła kolejna podopieczna Fundacji SOS Bokserom - Hope i na cześć Kokainki otrzymała imię Kodeina. Jest zupełnie inna, zwariowana, ale pewnie za kilka miesięcy będzie równie kochana. Taki już jest ten krąg życia w naszym domu. Prawidłowa liczba psów, to trzy: jeden rottweiler, jeden bokser i jakaś mała kruszynka do tego."
Nasza Fundacji nie prowadzi adopcji zagranicznych.
Informujemy, że nie mamy nic wspólnego z działaniami Fundacji Boksery w Potrzebie oraz Stowarzyszenia Boksery Niczyje
Rozliczenie PIT we współpracy z Instytutem Wsparcia Organizacji Pozarządowych w ramach projektu PITax.pl dla OPP.
Ta strona używa ciasteczek (cookies), bez nich nie byłoby możliwe tworzenie Zbiórek.
Copyright © 2023 sosbokserom.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wszystkie umieszczone na stronie teksty, zdjęcia, oraz grafiki podlegają prawu autorskiemu i nie wolno kopiować ich w celu wykorzystania komercyjnego lub przekazania osobom trzecim ani też ich zmieniać i wykorzystywać w innych serwisach internetowych
Projekt i realizacja Agencja Social Media Pollyart