• tel+48 798 180 888
  • mailkontakt@sosbokserom.pl
  • telul. Mrówcza 77a, 04-857 Warszawa

20.05.2015

­­Maurycy to mały york odebrany z pseudohodowli, bardzo wystraszony, kompletnie złamany, tak jak adoptowana od nas jakiś czas temu Pasja. Pies przeszedł kilk dni temu pod naszą opiekę.
Relacja Agnieszki:
"Zna jedynie życie w klatce. Był bardzo brudny, musiał być wykąpany dwukrotnie, bo raz nie wystarczył. Wygląda jak dosłownie sparaliżowany, siedzi na rękach i się trzęsie. Kolejny pies, na widok którego nie trzeba się długo zastanawiać, do czego zdolny jest „człowiek”. Ile takie biedne małe wystraszone żyjątko musiało siedzieć w jakiś zatrważających warunkach bez odpowiedniego żywienia, leczenia i jakiejkolwiek troski? Maurycy ma zapalenie spojówek objawiające się ropieniem oczu. Ma także grzyba na całym ciele. Cała sierść jest nim poklejona i pomierzwiona. Jest już kąpany w odpowiednich lecznicych szamponach. Maurycy nie ma zębów, ma tylko jednego kła, który nadaje się jedynie do ekstrakcji. Musi być karmiony karmą mokrą. Maurycy jest jak to york bardzo malutki, do tego mocno wychudzony. Je bardzo niewiele w porównaniu z tym do czego jesteśmy przyzwyczajeni karmiąc np psa rozmiaru boksera. Maurycy po chwili zapoznania jest przyjacielski, czasem pokaże język, podejdzie i poniucha rękę, chce być pogłaskany. Na pewno w dobrym domu odżyje i poczuje się lepiej. Maurycy przebywa w zaprzyjaźnionym hoteliku pod czułą opieką Beaty.Z Bardzo chce być trzymany na rękach i tulony. Pilnie poszukujemy dla Maurycego domu stałego, ewentualnie domu tymczasowego. Oczekujemy, że dt/ds potraktuje Maurycego jak psiaka po przejściach, który potrzebuje troskliwej opieki i jak każdy psiak chociaż krótkich spacerów , a nie „modne torebkowe akcesorium”. W domu piesek czuje się lepiej, bezpieczniej i jest weselszy. Jak tylko psiak wstępnie podniesie się na duchu, będą mu wykonane badania krwi oraz moczu, psiak będzie zachipowany i zaszczepiony oraz wykastrowany.

Relacja Beaty:

„Pies, nie mam pojęcia ile ma lat, brak zębów, ma tylko 1 kieł i korzeń do usunięcia. Młodziutki raczej nie jest. Ropiejące oczy. Miał 7 kleszczy. Dziś kondycyjnie duża poprawa (wczoraj był słaby), apetyt dopisuje. Tam na posesji żył z innymi psami i nie było spięć. Lubi dzieci, bardzo lgnie do człowieka. Na czas obserwacji mieszka w sporym kennelu widać że zna życie w klatce :-(„


21.09.2015
Maurycy zamieszkał jakiś czas temu w domu tymczasowym w Mysłowicach, gdzie niemal od razu dogadał się z psimi rezydentami. Nowi opiekunowie podjęli decyzję, że Maurycy zostanie z nimi na zawsze.
Relacja:
"Witamy.
Maurycy przyjechał do mnie jako do domu tymczasowego 26.05 i był bardzo wystraszony, przeziębiony, z grzybicą skóry na wskutek czego nie posiadał włosów. Był na 3 wizytach u weterynarza dostawał antybiotyki miał zrobione ekg. Jego oczy nie pozwoliły mi, żeby trafił do innej rodziny, więc został już u mnie jako w domu stałym ;) 
W domu nazywamy go Leoś (Turbo ). W chwili obecnej jest bardzo wesoły pomimo swojego wieku. Jego choroby to już historia, czekamy na decyzję od weterynarz o kastracji. Leoś ma bardzo liczną psią rodzinę, z którą bardzo dobrze się dogaduje. Leoś ucieka przed aparatem fotograficznym. Dołączam również zdjęcia adoptowanej królewny Sisi oraz adoptowanego Harrego vel Mamed prawie rok temu. Pozdrawiamy."

  • Wspieraj naszych podopiecznych w łatwy sposób

  • paypal
  • ratujemy zwierzaki