Dostaliśmy relację z domu Cziki. To miłe, że nowi opiekunowie dzielą się z nami swoim szczęściem po latach.
Agata pisze o suni tak:
"Witamy po długiej przerwie :)
Mijają 3 lata, odkąd zamieszkała z nami fundacyjna Czika. Zleciało błyskawicznie. Do dziś pamiętam dzień, jak po śmierci poprzedniego boksia jechaliśmy do Łodzi po Czikunię.
Po 3 wspólnych latach mogę powiedzieć jedno: to była najlepsza decyzja, nasza malutka jest rewelacyjnym psiakiem :) Z każdym dniem coraz bardziej kochana, coraz większa przylepa i mały chuligan, który pyskować też potrafi :) Jeszcze dotąd nie mieliśmy tak bardzo przytulaśnego boksia. Tak lgnie do swojego człowieka, że całym ciałem się wtula, sapie, grzeje jak mały piecyk i trzyma łapą za co się da: za szyję, za kolano, dupkę sadza tak, żeby choć kawałkiem się do człowieka przytulić. Oczywiście w nocy śpi z nami w łóżku, wszystkie wersalki w domu są jej, choć ma swoje posłanie, w którym w ciągu dnia sobie też poleguje. Lubi ciepło, jak pada deszcz to trudno ją z domu wyciągnąć. Śpi przykryta, w zimę wchodzi nam pod kołdrę :) Ma do dyspozycji cały ogródek, więc latem jest sporo hasania po dworze, pomagania nam przy pracach ogrodowych i tarzania się po trawie. Ma całą masę zabawek, jednak najlepszą zabawą pozostaje kradzenie różnych rzeczy i uciekanie z nimi (kapcia, ścierki do sprzątania, skarpetek). Poza tym ma dużo uciechy w podgryzaniu stóp jak się idzie koło niej. Potrafi też być zazdrosna, jak się na nią zbyt długo nie zwraca uwagi, to zaczyna po swojemu poszczekiwać i "pyskować", a jak to nie pomaga, to podchodzi i klepie łapą tam, gdzie tylko może sięgnąć.
Apetyt dopisuje, nie ma żadnych problemów trawiennych ani wybrzydzania. Czika ma też swoje smaczki, lubi wszystko, co kwaśne (ogórki, kapustę kiszoną, pomarańcze, jabłka, maliny). Jest z niej kawał baby, waga 31-33 kg i mniej chyba nie będzie, Czika dba o linię na zasadzie, że linia powinna być gruba i wyrazista :D Problemów zdrowotnych nie ma, dla własnego spokoju robimy profilaktycznie co jakiś czas badania w zaprzyjaźnionej lecznicy (ekg, krew, mocz, usg).
Czika bardzo lubi jeździć samochodem, jest towarzyska również poza domem, ma sporo psich kolegów - koleżanek mniej, lepiej się dogaduje jednak z płcią przeciwną :) Bez problemu zostaje sama w domu, w sumie nie narobiła nigdy żadnych wielkich zniszczeń.
Jesteśmy szczęśliwi, że Czika jest z nami i mamy codziennie dowód na to, że i ona jest z nami szczęśliwa. Raz bokser - zawsze bokser :)
Pozdrawiamy fundację i innych boksiomaniaków.
Czika i Agata z rodziną