Witam.
Jestem w ciągłym kontakcie telefonicznym z domem tymczasowym Majeczki. To już ponad tydzień jak Maja zamieszkała pod Warszawą. O opiekunach Majeczki mogę powiedzieć tak: znamy się od wielu lat i jest to najwspanialszy dom pod słońcem. Do takiego domu daję boksia z zamkniętymi oczami :) Zresztą to nie pierwsza staruszka u Izy i Waldka.
Cóż można powiedzieć o samej Majce. Z rezydentką Kają dogadała się bez problemu. Jest bardzo energicznym psiakiem. Na początku był problem z częstym sikaniem, piciem wody i jedzeniem śniegu na spacerze. Obecnie powoli zaczyna się to normować. Lekarz podejrzewa podłoże psychogenne. Prawdopodobnie Maja chciała na zapas się napić i wysikać. Wyglądało na to, jakby w poprzednim domu nie dostawała pić i rzadko wychodziła na spacery. Potrafi sprawdzać opiekunów czy może wyjść na spacer i zaraz wrócić. Wygląda to tak, że Maja stoi pod drzwiami i chce wyjść. W momencie kiedy tylko jest za drzwiami odwraca się i che wejść z powrotem. Na razie jest tylko w salonie i kuchni ponieważ jeszcze nie ma odwagi wchodzić dalej. Choć jednego dnia na szybko zajrzała do sypialni i na górę do pokoju dziewczynek. Póki co na dole czuje się najbezpieczniej. Na spacerach coraz bardziej jest ciekawa co się dzieje wokół.
I to tyle co mogę powiedzieć o Majeczce. Resztę informacji dośle dom Majuni.
Pozdrawiam Beata








