Lili była dzisiaj w lecznicy na zdjęciu szwów, przy okazji przycięto jej pazurki.
Relacja Germaine:
"Lilunia miała dzisiaj zdjęte szwy, bardzo baliśmy się, że szwy się rozlecą wcześniej podczas oddawania kału, ale udało się i szwy trzymały do końca. Teraz po ich zdjęciu prostnica może niestety znowu wypaść, a wtedy jedynym rozwiązaniem będzie tylko operacja. Karmimy Lili kilka razy dziennie w małych porcjach, dostaje pokarm półpłynny według zalecenia lekarza, żeby kał był luźniejszy."