Żnów smutne wieści, najtrudniejsze relacje...
Maja odeszła nagle, pozostawiając swoją nową rodzinę w głębokim żalu i smutku. Nie zdążyli się nią nacieszyć, a już musieli się z nią rozstać...
Relacja Izy:
"Zbierałam się do kolejnej krótkiej relacji o Majce.
Chciałam pokazać jak zadomowiła się na „dobre” i jak rozkochała nas w sobie.
Niestety nie zdążyłam…
11 maja odeszła niespodziewanie we śnie za TM.
Wiele razy życzyłam sobie, żeby pies tak spokojnie odszedł od nas.
Przyznam „ta forma” pozostawia więcej bólu i pytań.
Maja tryskała zdrowiem jak na swój wiek , była wesoła, bezkonfliktowa, można było regulować zegarki do niej.
Nauczyła Kaję wyprowadzać pańciów na spacer . To jedyne co nam po niej pozostało.
Pozdrawiamy
Iza&Waldek&Julia&Oliwia i Kaja"