Kilka dni temu, w wyniku interwencji Pogotowia dla Zwierząt pod naszą opiekę trafiła młodziutka, przerażona, bardzo wyeksplatowana bokserka Lala i jej dziewiątka dzieci. Sunia mimo bardzo młodego wieku była "maszynką do zarabiania pieniędzy". Musiała nie tylko zarobić na "swoje utrzymanie" ale przede wszystkim zasilać domowy budżet. Była niewolnikiem, który za swoją ciążką pracę nie dostawał nawet odpowiedniego wyżywienia ani opieki lekarsko-weterynaryjnej...
Lala to obraz niewyobrażalnego smutku i strachu. Bokserka nie chodzi tylko pełza, cały czas z podkulonym ogonem, boi się niemal wszystkiego, z przerażenia potrafi trzymać mocz godzinami. Bokserka jest wychudzona, ma zapadnięte boki, wystające żebra, zaznaczoną miednicę, silnie powiększone gruczoły mlekowe. Sierść matowa, brudna, cuchnąca, z licznymi odchodami pcheł w sierści. Kąciki warg przecięte. W stolcu piach, słoma, pszenica, fragmenty kości, liczne jaja Toxocara canis, w wymiocinach słoma, piach, trociny...
Prosimy o pomoc w leczeniu i wyżywieniu jej i maluchów.