Kilka dni temu otrzymaliśmy relację z domu Sułtana.
Relacja Pani Izy:
"Dzień dobry,
Bokser nazywany przez nas Mańkiem, a w dokumentacji fundacji figurujący jako "SUŁTAN" jest już u nas od września. Od czasu ostatniej relacji obyło się już bez specjalnych rewelacji. Najwidoczniej chodzenie po drzewach niezbyt mu się spodobało. Pragnę z tego miejsca jeszcze raz podziękować nie tylko za samą pomoc, ale i również za jej sprawność przy wyrabianiu psu paszportu, dzięki czemu Maniek mógł bez problemów razem z nami cieszyć się feriami, podczas których po raz kolejny dowiódł, że żadne podróże mu nie straszne. Ogromnie cieszymy się, że to na niego trafiliśmy jak i z tego, ile wniósł on psiego entuzjazmu do naszego domu. Dziś nie rzuca się już w pogoń za innymi zwierzętami, słucha, co do niego mówimy, bez problemu, na czterech łapach oraz z entuzjazmem chodzi na spacery (no może nie zawsze podoba mu się wstawanie razem ze mną przed siódmą, ale jest dzielny) i oczywiście (mniej lub bardziej potajemnie) okupuje kanapę. Mamy nadzieję, że Mańczysław ma o nas tak samo dobre wrażenie jak my o nim i dziękujemy wszystkim dzięki, którym nasze drogi się spotkały.