Ares przyjechał wczoraj do Warszawy, zamieszkał w siedzibie Fundacji. Dziękujemy Panu Mariuszowi za pomoc w transporcie.
Pies pojechał dzisiaj do lecznicy na wizytę kontrolną, została pobrana krew przed planowanym zabiegiem kastracji.
Relacja Germaine:
"Ares w domu jest bardzo grzeczny, dogaduje się ze wszystkimi psami. Na początku bardzo nieufny w stosunku do obcych ludzi, po pewnym czasie jest już lepiej. W samochodzie grzeczny, leży w jednym miejscu. Jest bardzo "kochliwy" i jest natarczywy w stosunku do suń, na szczęście ma już umówiony zabieg kastracji, więc za jakiś czas się wyciszy."