Zostaliśmy poproszeni pomoc dla psa w typie rasy bokser, który mieszkał na zewnątrz w kojcu, w budzie.
Na miejscu okazało się, że razem z bokserem w kojcu mieszka również sunia mieszaniec.
Wczoraj odebraliśmy obydwa psiaki, które przeszły pod opiekę naszej Fundacji.
Relacja Germaine:
"Wczoraj ruszyłyśmy z Kasią w trasę po boksera, który potrzebował pomocy. Na miejscu w kojcu mieszkała również sunia, nie mogliśmy jej zostawić, odebrałyśmy więc i boksera i sunię. W samochodzie w drodze do Warszawy psiaki były zestresowane, sunia Kama siedziała na bokserze Pako, a potem Pako siedział na Kamie. Psiaki zawiozłyśmy prosto do lecznicy, zostały w szpitalu."
Kama jest sunią bardzo przyjazną, ale na razie się wszystkiego boi, nie potrafi chodzić na smyczy, przeraża ją ruch uliczny, nie chce wychodzić na spacery.
Informacje na temat stanu psów oraz badań wykonanych w lecznicy pojawią się w kolejnej relacji.
Możesz pomóc Kamie i Pako: