• tel+48 798 180 888
  • mailkontakt@sosbokserom.pl
  • telul. Mrówcza 77a, 04-857 Warszawa

FIONA

  • Wiek: 1-2
  • Miejsce pobytu: DT
  • Umaszczenie: Żółte
  • Stosunek do dzieci: Przyjazny
  • Pod opieką: Fundacja
  • Płeć: Suka W nowym domu
  • Wspieraj naszych
    podopiecznych w łatwy sposób

  • paypal
  • ratujemy zwierzaki

13 10 2017

Relacje

Fiona to nasza nowa podopieczna, sunia odebrana interwencyjnie przez Fundację Mondo Cane z nielegalnej hodowli wraz z 33 psami i 2 kotami. O interwencji i warunkach panujących w dzikiej hodowli pisaliśmy w zakładce:"Interwencja Mondo Cane"  http://sosbokserom.pl/pies-2061/

Z tej interwencji trafiły do nas również bokserka Sonia, bokser Eddi i buldożek Shrek.

Fiona przyjechała wczoraj do lecznicy do Warszawy. Bardzo dziękujemy Krysi i jej mężowi za zaopiekowanie się naszymi nowymi podopiecznymi oczekującymi na transport oraz Pani Eli i Panu Markowi za przywiezienie psów do Warszawy.

 

    19 Paź 2017

    W sobotę nasza drobniutka podopieczna zamieszkała w domu tymczasowym u Pani Aldony, która przyjechała po bokserkę prawie 500km. W domu czekała na malutką bokserka rezydentka Lajla. Dziewczyny dogadały się bez problemu. Bardzo się cieszymy, że mała znalazła dom z boksiową towarzyszką, która nie tylko nauczy ją życia w domowych warunkach ale również pomoże bokserce pokonać strach.

    Fiona mimo  odrobaczania nadal jest bardzo zarobaczona, więc opiekunowie nadal ją odrobaczają. Za kilka dni wykonają badanie kału.

    Pani Aldona pisze tak:

    "Witam serdecznie,

    Lila, bo tak nazwaliśmy Fionę, mieszka już u nas prawie tydzień. Początki były bardzo ciężkie, ponieważ Lilka była bardzo wycofana, ale pragnęła kontaktu z człowiekiem. Nie cieszyła się po prostu podchodziła i oddawała się w nasze ręce. Zaprzyjaźniła się z naszą bokserką Lajlą, teraz są po prostu nierozłączne, ciągle się bawią, całują i jedzą z jednej miski. Lila w przeciągu 2 dni tak się zmieniła, chętnie wychodzi na spacery i przede wszystkim cieszy się z nich a nie tak jak wcześniej. Teraz my też dostajemy od niej buziaki, czego na początku nie robiła. Byliśmy z Lilką u weterynarza, ma bardzo dużo robaków więc ją odrobaczamy, za kilka dni badanie kału. Dziękujemy za tak wspaniałą dziewczynkę!!!;) Jest naprawdę kochana;))) "

      Kilka dni temu Fiona przeszła zabieg sterylizacji. Rana pooperacyjna goi się prawidłowo, bokserka czuje się dobrze.

      Pani Aldona pisze tak:

      "Dzień dobry, byliśmy z FIoną - Lilą ponownie u weterynarza, w kale nie znaleziono już robaków. Niestety w sierści odchody pcheł a w uszach stan zapalny więc weterynarz wyczyścił uszy i zapisał krople Aurizon. Lilka ważyła na poprzedniej wizycie (16.10.17) 17,20kg, dziś (26.10.17 ) waży 17,80kg  tak więc bardzo ładnie przybiera na wadze;))) Co nas ogromnie cieszy. Lila uwielbia swój ogródek i tam załatwia swoje potrzeby fizjologiczne, gdy bierzemy ją na spacer, to nie może się skupić i załatwić. Lilka na spacerze chodzi z podkulonym ogonem a gdy widzi tylko inne psy stoi i się nie rusza. Czasem musimy po prostu wziąć ją na ręce i przenieść kawałek. Lila jak widzi tylko swój dom to jest szczęśliwa i biegnie do furtki. W domu póki co nie niszczy rzeczy, tylko przenosi na swoje legowisko i z nimi śpi. Jeszcze raz DZIĘKUJEMY ZA ZAUFANIE !!"

       

       

        Opiekunowie Fiony podjęli decyzję, że sunia zostanie z nimi na zawsze. To była oczywista decyzja. 

        Relacja Pani Aldony:

        "Witam, przepraszam, że tak długo  się nie odzywaliśmy, ale chciałam napisać już po wszystkim. Lilka przeszła zabieg sterylizacji, wszystko się udało, rana goi się bardzo dobrze. Byliśmy na ostatniej wizycie u weterynarza, została zbadana, uszy czyste ogólnie jej stan zdrowia jest bardzo dobry. Zaszczepiliśmy ją ponownie przeciwko chorobom zakaźnym tak jak doradził nam weterynarz, była szczepiona u was ale wtedy jej odporność była słaba, stąd decyzja o powtórzeniu szczepienia. Jeżeli nic po drodze złego się nie wydarzy to do weterynarza jedziemy za rok;) Lilka nie lubi tam jeździć wiec był to dla niej dodatkowy stres. W domu się rozbestwiła, jak zostawiłam kapcie na wierzchu to mi je pogryzła. Teraz już nie zostawiam na widoku, choć jak ściągam kapcie i siadam na kanapie to potrafi mi je ukraść. Cały czas ją uczymy, już rozumie jak zrobi coś złego, widać że żałuje a nie jak wcześniej, że cieszyła się jak coś rozwaliła.  Rozumie komendę "Idź do siebie" ale jak coś jemy to i tak na nas patrzy bo Lila i Lajla mają legowisko za kanapą więc wychylają się i tak patrzą.( Na zdjęciu bd widać o co chodzi) Lilka jest po prostu słodka w tym co robi, widać że to jeszcze szczeniak oczywiście chodzi mi o charakter bo  z wyglądu to przypomina raczej dorosłego psa, jest prawie tak duża jak Lajla;)) Lila waży 18,30 kg, ma apetyt w sumie to lubi wszystko. Lubi jabłka, sałatę, pomidory ogórki no na prawdę dużo by wymieniać, sucha karmę sobie sama porcjuje, podchodzi do miski z 3-4 razy dziennie i zjada normalna porcje, nie przejada się. Zachowuje się poprawnie, bawi się z Lajlą - zapasy muszą być tak z 4 razy dziennie.  Zauważyłam, że dominuje Lajle, ale jej to na szczęście nie przeszkadza. Myślę, że to na tyle, jak sobie coś przypomnę to napiszę w następnej relacji ;)"

          Kilka dni temu skontaktowała się z nami opiekunka adoptowanej od nas Fiony z prośbą o znalezienie suni nowego domu. Tego samego dnia bokserka wróciła pod naszą opiekę i została zabrana z domu do którego trafiła w Październiku 2017r. Bardzo dziękujemy Marcinowi za pomoc, odbiór Fiony i opiekę tymczasową.

          Fiona zamieszkała w DT u Pani Kasi (bardzo dziękujemy za pomoc i przyjęcie Fiony pod swój dach), dogadała się z bokserką Marlą adoptowaną jakiś czas temu z naszej Fundacji. Fiona jest w trakcie procedury adopcyjnej.

            Fiona została adoptowana z naszej Fundacji w Październiku 2017 r., niestety niedawno została nam zwrócona. Bokserka trafiła do domu tymczasowego, który od razu ją pokochał, jej nowi opiekunowie podjęli decyzję, że Fiona zostanie u nich na stałe.

            Relacja:
            "Witamy

            Dzisiaj mijają dwa tygodnie od dnia, kiedy awaryjnie przyjęliśmy Fionę vel Lilkę do domu. Bardzo dziękujemy Panu Marcinowi za błyskawiczne dowiezienie i zapoznanie Fiony z domownikami. Nie ukrywam, że byliśmy pełni obaw jak Marla przyjmie nowego domownika. Poza tym nie wiedzieliśmy jak Fiona reaguje na koty, a mamy w domu cztery. Nasze obawy rozwiały się w ciągu pierwszej doby. Marla szybko zaakceptowała koleżankę, a Fiona szybko przyzwyczaiła się do nowych warunków. Po tygodniu podjęliśmy decyzję, że nie będziemy narażać Fiony na kolejny stres związany ze zmianą domu i że zostanie u nas na stałe.
            Fiona jest bardzo żywiołowym psem, pełnym energii i radości. Na spacerach z Marlą robią sobie wyścigi biegając dookoła domu w szalonym tempie. Fiona jest w miarę posłuszna, na zawołanie przychodzi, na polecenie odchodzi na miejsce. Nie wiem na ile wynika to z wcześniejszego ułożenia, a na ile wynika z naśladowania Marli.
            Fiona w domu nic nie niszczy, zachowuje czystość, jedzenie zostawione na stole jest bezpieczne, nawet bez nadzoru nie próbuje ściągać.
            Pomimo różnic wagowych oraz charakterów, Marla jest masywną bokserką, spokojną i stateczną, a Fiona jest bardzo szczupła, prawdziwy wulkan energii, sunie bardzo dobrze się dogadują, razem jedzą, razem śpią, razem się bawią, razem się uczą.
            Pozdrawiamy"