Puszek choć nie jest bokserem, znalazł w naszej fundacji opiekę i pomoc. Psiak szybko znalazł dom tymczasowy. Opiekunowie pokochali Puszka i podjęli decyzję, że zostanie u nich na zawsze.
Relacja Olgi:
"Pusio jest sprawcą kilku zniszczeń w domu - ucierpiało łóżko, fotele, kapcie i pluszowy renifer, ale temu słodziakowi chyba każdy wybaczyłby wszystko. To strasznie wesoły i rozbrykany Kundel, który wprowadza dużo zamieszania i skutecznie przekonuje do zabawy swoich starszych kolegów i koleżankę Westę. Biegają po domu, zabierają sobie zabawki, podgryzają w łapki. Kiedy nikt z Puszkiem nie chce się bawić, bierze zabawkę w zęby, idzie do któregoś psiaka i rzuca zabawkę pod łapy i problem rozwiązany, zabawa się zaczyna. Nikt mu nie potrafi odmówić ani się na niego gniewać. Prawdziwym nauczycielem Puszka jest Churli. Puszek przygląda się poważnemu, już wiekowemu kumplowi i go naśladuje.
Kiedy wychodzimy z domu, Puszek wskakuje na parapet i obserwuje, gdy wracamy - nadal tam siedzi, ale gdy nas zobaczy biegnie do drzwi i już z Białą nas witają w podskokach.
Puszek jest taką iskierką w naszym domu, radością dla wszystkich."