Dostaliśmy kolejną relację z domu tymczasowego Promyka. Promyk pilnie musi znaleźć nowy dom tymczasowy a najlepiej stały, z powodu agresji, jaką przejawia do kota rezydenta. Szukamy więc domu bez innych zwierząt.
Relacja:
Najważniejsze informacje o Promyku, którego w domu nazwaliśmy Coffi.
- jest cudowny, grzeczny, posłuszny i uroczy
-przesypia całe noce, nie kręci się
-chętnie zjada, nie wybrzydza. Aktualnie dostaję suchą karmę(Josera Sensi Plus) z odrobiną gotowanego mięsa z kurczaka. Zjada dość szybko, ale nie miewa z tego powodu problemów z przewodem pokarmowym. Na pewno nie lubi lekko namoczonej karmy. Gdy dostał swoją porcję karmy z kurczakiem zalaną niewielką ilością wywaru z kurczaka, nie chciał jeść. Gdy karma została wymieniona na suchą, zjadł z apetytem. Zjada 3 x dziennie małe porcje. Z reguły jest to jedna porcja po porannym spacerze, druga po południu a trzecia po wieczornym spacerze.
- na spacerach nadal ciągnie, ale jest to do opanowania. Myślę, że niedługo nauczy się chodzić na smyczy. Aktualnie stosujemy metodę polegającą na tym, że za każdym razem, gdy tylko zaczyna ciągnąć, zatrzymujemy się i po chwili ruszamy dalej. Jest to uciążliwe, ale spacery wychodzą nam coraz lepiej. Coffi ma bardzo silny zmysł „psa tropiącego”. Ze względu na to, iż zwierzęta z lasu podchodzą pod samo ogrodzenie, tropy są cały czas świeże. Coffi „rozpłaszcza się” przy ziemi i „idealnie” idzie po ich śladach. Wytropienie zwierzyny jest dla niego w takim momencie najważniejsze. Zapomina o załatwieniu swoich potrzeb.
-Niestety instynkt „tropiący” przejawia także do kota. Gdy kot wychodzi z domu, Coffi wyraźne próbuje go wytropić idąc jego śladem. Gdy mają okazję się zobaczyć, wykazuje w stosunku do kota agresywne zachowanie. Najpierw zamiera i uważnie go obserwuje a następnie „startuje do niego”. W takich sytuacjach Coffi zawsze jest na smyczy, ponieważ ze względu na konsekwencje takiego „spotkania”, które jesteśmy w stanie sobie wyobrazić, nie dopuszczamy do bezpośredniego kontaktu. Idealnie byłoby, aby Coffi znalazł domek, w którym nie będzie innych zwierząt. Gdy nie ma kota, Coffi nigdy nie wykazał agresywnego zachowania.
-Coffi jest młody(czasami zachowuje się jak mały dzieciak), potrzebuje spożytkować energię, którą ma w sobie, w związku z tym jeden ze spacerów jest dość długi. W domu lubi bawić się piłką, ale najchętniej robi to sam, ponieważ piłki nikomu nie chce oddać.
- Generalnie jest psem spokojnym i bardzo grzecznym. Oczywiście najchętniej spędza czas na łóżkach/kanapach/fotelach, ale uznaje też swoje posłanie. Oczywiście jak to bokser, łóżko musi pościelić po swojemu.
-Jest niesamowicie całuśny i uwielbia się przytulać. Jego jęzor porusza się z prędkością światła przy rozdawaniu całusów. Rano po przebudzeniu uwielbia się wtulić i trochę poprzytulać. Generalnie najchętniej śpi pod kołdrą całkowicie przykryty(łącznie z głową). Ulubioną pozycją do snu jest pozycja „kołami w górze”.
-Jak na razie tylko raz został w domu sam, ale ze względu na „separację z kotem” często jest sam w pokoju. Zawsze jest bardzo grzeczny, spokojnie leży lub śpi na łóżku. Nie szczeka ani nie piszczy.
-Z ogromną radością wita wracających domowników. Typowa boksiowa radość, podskoki, całusy, precelki.
-No i na koniec coś, co bardzo nas rozczula. To język, który Coffi często zostawia na wierzchu. Wygląda przy tym niesamowicie uroczo i niewinnie. Czasami na wierzchu zostają także dolne zęby. Są to rzeczy, które dodają mu młodzieńczego uroku i sprawiają, że jest on wyjątkowy i nie można się w nim nie zakochać. "