Dostaliśmy nową relację z domu Ciapka
"Witam serdecznie Pani Elu.
Przede wszystkim na wstępie wszystkiego dobrego w Nowym Roku dla Pani i całej rodzinki oraz fundacji i kochanym psiakom. Zbierałam się już w starym roku ale pisze dopiero dzis.
Boston, Bosiek, Biedronka, Chrupek... coraz więcej przezwisk mamy dla naszego psiura. Ciężko opisać go w dwóch słowach... zaakceptował już nas na dobre i złe. Choć czasem narobił bałaganu w mieszkaniu a to śmietnik, a to kakao rozsypane po całym mieszkaniu, to na cudaka nawet złościć się nie można, bo przeprasza i tuli się jak dziecko. Z kotem Mundkiem już lepiej, choć Munio wyznaczyl mu granice, Boston przestrzega każdego dnia i szanuje. Ale jak tylko znajda chwilę, razem śpią na kanapie, niestety dla nas miejsca juz nie ma. Zaczęliśmy spacery już bez smyczy, lecz tylko na boisku, pies marzenie załatwi swoje potrzeby a po nich to już tylko zabawa aportowanie, bieganie i skakanie jak sarenka. Ostatnio odkryliśmy ze Boston nawet sanki z synkiem pociągnie na śniegu. Zabawa z dzieckiem bezcenne. Dziękujemy jeszcze raz za Cudaka naszego. Pozdrawiamy serdecznie wszystkich: rodzinka oraz Mundek Kot i Boston malutki"