Kilka dni temu dostaliśmy relację od naszego wolontariusza Jacka, adopcyjnego opiekuna cudnej staruszki Crazy. JAcek pisze tak:
"Witam Elu
Chciałbym przesłać informacje dotyczące naszej Crazy, otóż sunieczka mimo swojego wieku ma się bardzo dobrze. Wiadomo, ze względu na swój wiek długie spacery odeszły w zapomnienie (zwłaszcza od odejścia za TM naszego rezydenta Chesterka i wielkiego przyjaciela Małej, który zawsze uważał, aby suni nie stała się krzywda). Nawet u Veta musiał widzieć co doktor robi, a gdy tylko Crazy piskła, od razu mruczał, wyrażając swoje niezadowolenie). Na obecną chwilę Mała ma do towarzystwa sunię „Kundelka” która jest również nie konfliktowa. Bardzo trzeba pilnować Creazy podczas podawania jedzenia ponieważ zjada swoją porcję i bez pardonu wpycha Figę, aby dopełnić swoje łakomstwo.
Poza tym Malutka jest ulubienicą osiedla, musi się przywitać z każdą napotkaną osobą jak i wszelkimi czteronożnymi przyjaciółmi, których ma bardzo dużo. Nadmieniam, że nasza Kochana Crazulka nie wie co to znaczy smycz tzn. jest tak posłuszą i pilnującą się bokserką, że nigdy nie było potrzeby zapinania tegoż sprzętu. No chyba że teraz idziemy do Veta (bez Chetereka) to Mała ma blokadę i to jest jedyny przypadek, gdy ma zapinaną smyczkę. Poza tym uwielbia leżakować i spać w łóżeczku, najlepiej jak obok niej leżymy oboje z małżonką i oczywiście choćby jedną łapką musi dotykać opiekuna.
Przesyłam zdjęcia naszej kochanej seniorki :-)))"