Lala w domu tymczasowym czuje się bardzo dobrze. Bokserka zmieniła się nie do poznania i po "kupce smutku i nieszczęścia" pozostało wspomnienie. Bardzo się cieszymy i serdecznie dziękujemy opiekunom za ogromne serce i pracę, włożoną w przekonanie suni, że człowiek nie musi krzywdzić, że człowiek potrafi kochać i dbać. Lala nabiera pewności siebie i zaczyna akceptować mężczyzn. Z psami dogaduje się bez problemu.
Sunia bardzo długo miała krwisty wypływ z pochwy, przeszła więc już zabieg sterylizacji. Rana się zagoiła, listwa mleczna też wygląda już lepiej.
Relacja opiekunki:
"Parę słów o Lali. Jest już u mnie 5 tygodni, więc mogę powiedzieć o niej sporo. Zacznę od spraw medycznych. Dziewczynka po przyjeździe do mnie miała wyciek z pochwy. Pokazałam ją mojej vetce i zapadła decyzja o w miarę szybkiej sterylce że względu na podejrzenie ropomacicza. W trakcie zabiegu potwierdziła się diagnoza i tak naprawdę to uratowało jej życie i zdrowie. Goiła się dość długo bo dwa tygodnie, ale już mamy to za sobą. Nacięcia w kacikach warg także wygojone a cycochy prawie się wchłonęły.
Po uporaniu się z raną pooperacyjna dziewczynka odżyła. Zaczęła bawić się jak szczeniak, choć mam wrażenie, że nigdy tego nie robiła. Dogaduje się że wszystkimi domownikami bez problemu, dzieci sąsiadów są akceptowane bez agresji z jej strony, bawi się z nimi bardzo delikatnie i z wielką chęcią. Jedyny problem to mężczyźni. Już nie jest tak tragicznie jak na początku, ale strach jest nadal. Na szczęście objawia się paniczna ucieczką do mojego łóżka a nie agresją, powoli pracujemy, żeby się uspokoiła i przestała tak uciekać.
Ale żeby nie było tak różowo to zapomniałam dodać, że kilka dni temu znalazłam ma niej żywy człon tasiemca. Już jest przeleczona i za kilka dni zrobimy badania kału. No i przy okazji całej mojej bandzie z konieczności też. Po leczeniu poprawił się apetyt. W sumie u mnie przytyla 4kg
Lala to prawdziwa lala. Od pierwszego dnia śpi ze mną w łóżku i łóżko jest dla niej azylem. Uwielbia się tulić i bardzo tego potrzebuje. Jeśli są jakieś drobne spiecia że stadem to o moją uwagę. Jest bardzo delikatna co widać na zdjęciach. Wdzięczna za każdy gest z mojej strony. Cudna dziewczynka"