Dostaliśmy relację z domu tymczasowego Texasa. Pani Ania pisze tak:
"Dzień dobry, za nami już tydzień z Texasem, zwanym też Gargamelem;)
Pies jest grzeczny i spokojny, ładnie chodzi na smyczy - ciągnąć zaczyna jedynie na widok innych psów, z którymi bardzo chce się zapoznawać, wydaje się, że w celu zabawy (ale na smyczy nie jest to łatwe a na razie nie mamy bezpiecznego miejsca żeby go puścić). W domu - ideał, nie niszczy, nie psoci, ładnie bawi się butelką czy piłką. Zostaje sam na 8 godzin, bez szkód w wyposażeniu. Interesuje się, kiedy jemy ale nie sępi. Bardzo lubi być głaskany, do czego aktywnie zachęca; chodzi za nami po mieszkaniu, kładzie się tak, żeby obserwować co się dzieje. Bardzo przyjazny do ludzi, wita gości i od razu nadstawia się się do głaskania. Ożywił się przy odkurzaczu na który polował;). Je chętnie ale nie rzuca się na jedzenie (mimo wychudzenia); wydaje nam się, że kiedy wróci do formy, odzyska większą energię do spacerów i zabaw. Jedyną kwestią co do której nie do końca możemy się dogadać jest kwestia kanapy - na razie stanęło na kompromisie, należy do niego kiedy śpimy albo jesteśmy w pracy a więc kiedy nie widzimy:)
Reasumując - miły, grzeczny i kochany psiak.
ps. przepraszam za jakość zdjęć, ciężko go uchwycić, zaczyna się wiercić jak tylko się zbliżam;)