Lord w hotelu ma się dobrze, ale po latach spędzonych w schronisku z utęsknieniem wypatruje swojego człowieka. Kogoś, kto da mu nie tylko ciepły dom, ale również, a może przede wszystkim miłość, opiekę i poczucie bezpieczeństwa, kogoś, dla kogo będzie najważniejszy, na kogo będzie czekać w domu i kogo będzie wylewnie witać po krótkiej rozłące.
Opiekunka z hotelu pisze o Lordzie bardzo krótko, ale wydaje się, że w tych paru słowach zawiera wszystko, co chcielibyśmy wiedzieć "Pies bardzo miły, grzeczny i kocha aportować piłeczkę"