Laura jest pod opieką Fundacji półtora roku. Gdy przechodziła pod nasze skrzydła miała 13 lat i dla niektórych była psem "na ostatniej prostej".Stara, schorowana, siwiutka, wychudzona, z guzami na listwie mlecznej... W sumie nie wierzyliśmy, że ktoś otworzy dla niej serce i da jej kawałek swojego świata. Znalazł się jednak dla niej dom tymczasowy, który dał jej nie tylko opiekę i kanapę, ale też otoczył troską i miłością i pokrywa obecnie koszty związane z jej utrzymaniem i leczeniem. To niesamowita rodzina, ludzie o wielkich sercach, ogromnej empatii, kochający zwierzęta i wychowujący swoje dzieci ucząc je szacunku do zwierząt, do życia, pokazując, że o bliskich trzeba dbać, niezależnie czy są ludźmi czy "braćmi naszymi mniejszymi". Kłaniamy się nisko i dziękujemy, że stanęli na naszej drodze i że skrzyżowali swój los z naszą Laurą.
Od pewnego czasu staruszka Laura ma problemy ze stawami. W lecznicy Laurze wykonano RTG, które wykazało: zaawansowaną spondylozę L1-S. Zwęzenie przestrzeni L5-L6. Zaawansowana choroba zwyrodnieniowa kręgosłupa, podejrzenie dyskopatii L5-L6.
Opiekunowie wożą bokserkę na rehabilitację i robią wszystko co możliwe, aby poprawić jakość jej życia.