Saba jest młodziutką sunią w typie rasy bokser, która została odebrana interwencyjnie i przekazana pod opiekę naszej Fundacji.
Suka trafiła do nas bardzo wychudzona i przerażona, była osłabiona, bała się wyciagniętej ręki.
Saba trafiła od razu do lecznicy, pobrano jej krew, wyniki wykazały znaczną anemię.
Bardzo dziękujemy wszystkim zaangażowanym w transport Saby do Warszawy, Piotrowi K. oraz Piotrowi C.
Dziękujemy również Piotrowi C. za opłacenie kosztów wizyty w lecznicy w Warszawie.
Saba zamieszkała w siedzibie Fundacji, spędziła tam kilka tygodni, doszła do siebie psychicznie i fizycznie i pojechała do Domu Tymczasowego.
Relacja Germaine:
"Sabunia - drobniutka, przerażona chudzinka, szkielecik. W lecznicy w totalnej panice, ogon podkulony, oczy wielkie z przerażenia, przy próbie dotyku kuliła się, próbowała się schować gdziekolwiek, piszczała ze strachu. Wyniki krwi wykazały anemię z niedożywienia. W domu karmiliśmy ją kilka razy dziennie w małych porcjach, żeby nie doszło do skrętu żołądka. Powoli, powoli Sabunia nabierała zaufania i z czasem zaczął z niej wychodzić prawdziwy boksiowy charakter. Saba zaczęła się bawić zabawkami, zaczepiać inne psy do zabawy, pchać na kolana do głaskania."