• tel+48 798 180 888
  • mailkontakt@sosbokserom.pl
  • telul. Mrówcza 77a, 04-857 Warszawa

Zimno...

Kiedyś Klucha, potem Figa, Ruda, wreszcie - +/ bokser/015, spróbowała się poprawić i tak ułożyć, żeby mniej wiało poprzez pręty.
Podniosła się trochę z wysiłkiem, położyła bardziej na boku, z głośnym stęknięciem.

Z budy, stojącej w rogu kojca, w którym przyszło jej spędzić ostatnie miesiące, rozległo się warknięcie. Suka podkuliła kikut ogona, zwinęła się najciaśniej, jak mogła. Wiatr się wzmagał, siepiąc w oczy wilgotnym śniegiem.

Dziś znowu w schronisku był harmider, głośne szczekanie rozlegało się nad jego terenem niemal ze wszystkich boksów.
Jednak do Rudej los się znowu nie uśmiechnął i trudno się dziwić – kiedy podchodziła do kraty, przyciskając posiwiały pysk do siatki, żeby poczuć dotyk człowieka – tak dawno nie czuła już na swojej brudnej i tu i tam poznaczonej bliznami skórze głaskania – ludzie cofali się na widok podbiegającego krwią, spuchniętego oka i sztywnych, reumatycznych łap.


Jak zwykle po takim dniu, gdy wszystko ucichło, położyła się w rogu, z dala od dwóch dużych suk, okupujących budę.
Poczucie nieokreślonej, bolesnej tęsknoty u leżącej na betonie Rudej było silniejsze od głodu, od zimna, nawet od bólu.
Właściwie to zimna już prawie nie czuła, głodu też nie. Strach i ból powoli także traciły nad nią swoją moc. Nie chciało jej się ruszyć – pierwszy raz od bardzo dawna poczuła, że jest dobrze. Że zaśnie spokojnie, bez snów i cierpienia. I zasnęła. Tuż przed nadejściem wiosny, słońca i nowej nadziei.

 

Napisał: janiotonio 2008.

Boksery wyjątkowo źle znoszą izolację i brak kontaktu z człowiekiem.
Choć może trudno w to uwierzyć, popadają wtedy w depresję, znacznie łatwiej zapadają na różne choroby i słabną.
Jednak dodatkowym zagrożeniem dla nich oraz wszystkich innych krótkowłosych psów jest zimno. W naszym klimacie bezdomny bokser, zdołowany, osłabiony i niemal zawsze chory na coś i zapasożycony nie ma szans przeżycie długiej zimy. Jeśli nawet ją przetrwa, to zamienia się w inwalidę.
Pomóż nam ratować boksery przed zimą. Jest tyle do zrobienia, na tyle sposobów.