• tel+48 798 180 888
  • mailkontakt@sosbokserom.pl
  • telul. Mrówcza 77a, 04-857 Warszawa

STOP dla obcinania psom ogonów i uszu

Przesąd to zlepek znanych od starożytności błędów logicznych, utrwalonych jako wierzenia zamysłów czysto literackich, trochę magii sympatycznej oraz znany każdemu psychiatrze mechanizm racjonalizacji,

czyli dorabianie pozornie racjonalnych uzasadnień dla postępowania w sposób oczywisty nieracjonalnego,

karygodnego czy absurdalnego.”

„Zwierzęta a zabobony”

Andrzej Bereszyński, Sylwia Tomaszewska

 

 

Kopiowanie - w kynologii zabieg chirurgiczny mający na celu odpowiednie ukształtowanie, zredukowanie wielkości uszu lub długości ogona u psa.

 

W przeszłości ludzie podawali szereg powodów kopiowania, m.in.:

  • dostosowanie wizerunku psa do standardu rasy (ogony, uszy),

  • ochrona przed ewentualnymi urazami (ogony, uszy),

  • unikanie płacenia podatku (ogony, Anglia),

  • zapobieganie wściekliźnie (ogony).

 

Dlaczego w XXI wieku wbrew prawu, pomimo zmiany większości standardów ras i nasilającej się krytyki, są jeszcze hodowcy, którzy nadal obstają przy przycinaniu ogonów i/lub uszu swoim ulubieńcom?

 

Wysuwająca się na czoło zasada humanitaryzmu w traktowaniu zwierząt znalazła szczególny wyraz z przepisach ustawy z dnia 21 sierpnia 1997r. o ochronie zwierząt (tekst jednolity Dz. U. z 2003r. Nr 106, poz. 1002 z późn. zm.), które w sposób wyraźny mają na celu ochronę zdrowia i życia zwierząt przed bezpodstawną i okrutną ingerencją człowieka.

 

Zgodnie z art. 6 ust. 1 powołanej ustawy znęcanie się nad zwierzętami jest generalnie zakazane. Równocześnie w ust. 2 tego artykułu ustawa precyzuje szczegółowo co należy rozumieć pod pojęciem „znęcania się”. Wśród postanowień, wyrażającego się w kilkunastu punktach katalogu znajdują się m.in.

- umyślne zranienie lub okaleczenie zwierzęcia nie stanowiące dozwolonego prawem zabiegu

(pkt 1), a także

- dokonywanie na zwierzętach zabiegów i operacji chirurgicznych (...).niezgodnie z zasadami sztuki lekarsko – weterynaryjnej (...) w sposób sprawiający ból, któremu można było zapobiec (pkt 8).

 

Z kolei przepis art. 27 ust. 1 wymienionej ustawy ogranicza dopuszczalność wykonywania zabiegów lekarsko – weterynaryjnych jedynie do przypadków mających na celu ratowanie życia lub zdrowia zwierząt albo koniecznego ograniczenia populacji.

Tymczasem w Polsce nadal mają miejsce przypadki poddawania psów rasowych zabiegom weterynaryjnym polegającym na obcinaniu uszu oraz skracaniu ogona.

 

Czy przycięcie ucha lub skrócenie ogona, które ma inny cel niż ratowanie życia lub zdrowia jest zgodne z prawem?

 

Prawomocne stanowisko Inspekcji Weterynaryjnej.

 

Na wstępie należy zwrócić uwagę, że z mocy prawa Inspekcja Weterynaryjna wyposażona jest nie tylko w funkcje kontrolne, lecz także w zadania i kompetencje opiniotwórcze, czynności materialno- techniczne, działalność analityczną i badawczą. Wreszcie do zadań Inspekcji Weterynaryjnej należy też realizowanie funkcji administracyjnych, jak np. wydawanie decyzji, nakazów i zakazów związanych z wykonywaniem reglamentacji administracyjnej w danych dziedzinach. Kompetencje Inspekcji Weterynaryjnej wskazane w Art. 34a ustawy o ochronie zwierząt odpowiadają koncepcji nadzoru w znaczeniu materialnym. Nie ulega wątpliwości, że ustawowa definicja „prawodawstwa weterynaryjnego” zawarta w Art. 2 ustawy o Inspekcji weterynaryjnej, nakazuje obejmowanie tym pojęciem m.in. przepisów o ochronie zwierząt.

(Wojciech Radecki „Ustawy o ochronie zwierząt, o doświadczeniach na zwierzętach – z komentarzem” wyd. Difin 2007r.)

 

Korzystając z tej dyspozycji przez dziesięć lat od chwili wejścia w życie ustawy o ochronie zwierząt Inspekcja Weterynaryjna podejmowała działania dla zwiększenia skuteczności nadzoru nad przestrzeganiem przepisu o zakazie kopiowania uszu i ogonów u psów. Takie też stanowisko wielokrotnie prezentował Główny Lekarz Weterynarii w praktyce służbowej oraz w wystąpieniach kierowanych do podległych sobie służb i obywateli.

 

Oto kilka przykładów:

1.

Wystąpienie Głównego Lekarza Weterynarii z dnia 22 sierpnia 2007 roku skierowane w odpowiedzi na mój wniosek, w którym napisano tak, cytuję:

Nadzór Inspekcji Weterynaryjnej nad przestrzeganiem przepisów o ochronie zwierząt, a w szczególności art. 27 jest zadaniem bardzo trudnym, dlatego aby zwiększyć skuteczność nadzoru nad przestrzeganiem przepisu o zakazie kopiowania uszu i ogonów u psów, konieczne jest wspólne działanie Inspekcji Weterynaryjnej, Polskiego Związku Kynologicznego oraz Izby Lekarsko Weterynaryjnej”, oraz

W związku z tym Główny Inspektorat Weterynarii nawiązał współpracę z Polskim Związkiem Kynologicznym i na najbliższym spotkaniu zostaną omówione kwestie dotyczące nadzoru nad przestrzeganiem zakazu kopiowania uszu i ogonów u psów”.

 

W konkluzji napisano:

Mam nadzieję, że powyższe kroki poprawią sytuację w zakresie przestrzegania przepisu stanowiącego o zakazie kopiowania uszu i ogonów.”

 

2.

Pismo Głównego Lekarza Weterynarii datowane również na 22 sierpnia 2007 roku, skierowane do posła Mieczysława Aszkiełowicza, w którym napisano tak, cytuję:.

Główny Inspektorat Weterynarii nawiązał współpracę z Polskim Związkiem Kynologicznym i na najbliższym spotkaniu zostaną omówione kwestie dotyczące nadzoru nad przestrzeganiem zakazu kopiowania uszu i ogonów u psów.”

 

3.

Wystąpienie pana Jana Krzysztofa Ardanowskiego, Podsekretarza Stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi, z dnia 2007-09-06 skierowane do mnie, w którym czytamy m.in., cytuję:

Uprzejmie informuję, że Główny Lekarz Weterynarii pismem z dnia 22 sierpnia 2007 r. (przywołane wyżej) udzielił odpowiedzi, w której został Pan poinformowany o działaniach podjętych w związku z ww. wnioskiem.”

A zatem uprawniony przedstawiciel Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi w całości potwierdził stanowisko Głównego Lekarza Weterynarii określone w piśmie z dnia 22 sierpnia 2007 r., w którym informuje, że podejmuje działania: „...aby zwiększyć skuteczność nadzoru nad przestrzeganiem przepisu o zakazie kopiowania uszu i ogonów u psów...”.

 

4.

Badając wnikliwie przypadki naruszania postanowień ustawy o ochronie zwierząt w zakresie kopiowania psom uszu i ogonów, na początku września 2007 roku wyszukałem stronę internetową pewnej lecznicy weterynaryjnej, która w zakresie swoich usług takich jak: wizyty domowe, lecznictwo, profilaktykę, poradnictwo i karmy lecznicze, oferowała, cytuję„Chirurgia ogólna (kopiowanie uszu u psów).”

Nie będąc usatysfakcjonowanym działaniami, które w przedmiotowej sprawie zamierzał podjąć Główny Lekarz Weterynarii, a które przedstawił w piśmie z dnia 22 sierpnia 2007 r., poinformowałem o tym fakcie Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Kopię mojego wystąpienia przekazałem do Głównego Lekarza Weterynarii.

 

Bez najmniejszej zwłoki, w ciągu kilku dni Główny Lekarz Weterynarii, na podstawie art. 231 kpa (Dz. U. z 2000 r. Nr 98, poz. 1071 ze zm.), skierował moją skargę wg właściwości do Powiatowego Lekarza Weterynarii, z prośbą o pilne rozpatrzenie sprawy w części dotyczącej kopiowania psom uszu i ogonów w lecznicy, która oferowała te zabronione usługi w internecie.

Na tej podstawie Powiatowy Inspektor Weterynarii przeanalizował fakty i podjął przewidziane prawem czynności. O wynikach zostałem powiadomiony przez Powiatowego Lekarza Weterynarii.

Do pisma dołączone zostało wyjaśnienie lekarza weterynarii prowadzącego tę lecznicę.

 

W wyjaśnieniu prowadzący lecznicę lekarz weterynarii oświadczył, że:

 

  • od 1997 roku nie wykonywał zabiegów kopiowania uszu i obcinania ogonów u psów, do wglądu przedstawił kartotekę lecznicy,

  • nie zawierał umowy ani nie opłacał kosztów prowadzenia tej strony internetowej,

  • wizerunek lecznicy wykorzystano bez jego zgody i wiedzy,

  • na stronie zamieszczono jedną z ulotek reklamowych sprzed kilkunastu lat, kiedy zabiegi kopiowania uszu i obcinania ogona były dozwolone prawnie, materiały reklamowe pochodzą z lat 90-tych, a więc sprzed wejścia w życie ustawy o ochronie zwierząt,

  • nie był świadom istnienia ww. strony,

  • w swej pracy stosuje się do obowiązujących przepisów – nie dokonuje kopiowania uszu i obcinania ogonów u psów,

  • byłoby co najmniej dziwne i niezgodne z rozsądkiem reklamowanie usług jawnie łamiących prawo,

  • wskazaną stronę postara się jak najszybciej usunąć (strona została usunięta).

 

Takie rozstrzygnięcie przyjąłem z ogromnym zadowoleniem.

 

5.

Wystąpienie Powiatowego Lekarza Weterynarii we Wrocławiu, z dnia 31 sierpnia 2007 r., skierowane do wszystkich lekarzy weterynarii, w którym napisał:

... zabiegi lekarsko – weterynaryjne na zwierzętach mogą być wykonywane wyłącznie dla ratowania życia lub zdrowia zwierząt oraz koniecznego ograniczenia populacji. Zabiegi polegające na kopiowaniu uszu i kurtyzowaniu ogonów nie spełniają kryteriów tego zapisu.

Wykonywanie tego typu zabiegów zgodnie z art. 37 w/w ustawy zagrożone jest karą aresztu lub grzywny!”

Jednocześnie Powiatowy Lekarz Weterynarii we Wrocławiu informuje, że, cyt.:

W przypadku posiadania wiedzy na temat przeprowadzania w/w zabiegów zgłosi ten fakt organom ścigania.”

Stanowisko Powiatowego Lekarza Weterynarii nie może budzić wątpliwości.

Zabiegi polegające na kopiowaniu uszu i kurtyzowaniu ogonów u psów są zabronione.

 

Stanowisko Krajowej Rady Lekarsko – Weterynaryjnej

 

z dnia 28 czerwca 2007 r. wyrażone podczas XIII jej posiedzenia, sygnowane przez jej Prezesa Andrzeja Juchniewicza, w sprawie przyjęcia stanowiska Kaszubsko-Pomorskiej Izby Lekarsko-Weterynaryjnej w Gdańsku, które dotyczy obcinania psom uszu i ogonów.

 

W dokumencie tym napisano, cyt.:

W związku z licznymi faktami stwierdzonych przypadków kopiowania uszu i skracania ogonów u psów młodszych niż 10 letnie tj. wykonanych po wejściu cytowanej ustawy w życie, zwracamy uwagę iż w oparciu o artykuł 34 a. pkt.1 i 2 Inspekcja Weterynaryjna w osobach jej pracowników oraz osób wyznaczonych przez organy tej Inspekcji sprawują bezpośredni nadzór nad przestrzeganiem przepisów ustawy o ochronie zwierząt.

 

 

 

I dalej:

W związku z powyższym Rada Okręgowa w swoim stanowisku przypomina Powiatowym Lekarzom Weterynarii na terenie których odbywają się wystawy psów rasowych o konieczności przestrzegania przepisów cytowanej Ustawy podczas tego rodzaju imprez Rada Okręgowa sugeruje:

  • niedopuszczenie do wystawiania psów poddanych zabiegowi kopiowania uszu i skracania ogonów po wejściu w życie przepisów Ustawy o Ochronie Zwierząt,

  • zgłaszanie do organów Prokuratury każdego przypadku naruszenia przepisów wymienionej Ustawy.

  • zamieszczenie na stronie internetowej Krajowej Izby Lekarsko-Weterynaryjnej podjętego

stanowiska Rady Kaszubsko - Pomorskiej Izby Lekarsko - Weterynaryjnej.”

Co na to Związek Kynologiczny w Polsce?

 

Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią Główny Lekarz Weterynarii pismem z dnia 4 września 2007 r. wystąpił do Zarządu Związku Kynologicznego w Polsce z propozycja zorganizowania spotkania w celu omówienia kwestii nadzoru nad przestrzeganiem zakazu kopiowania uszu i ogonów.

 

Do spotkania doszło w dniu 8 października 2007 r. w siedzibie Głównego Inspektoratu Weterynarii.

Udział w nim wzięli:

  • Andrzej Mania – Przewodniczący Związku Kynologicznego w Polsce,

  • Wojciech Wolniewicz – Radca Prawny Związku Kynologicznego w Polsce,

  • Janusz Związek – Zastępca Głównego Lekarza Weterynarii,

  • Anna Hoffman – Starszy inspektor w Biurze Zdrowia i Ochrony Zwierząt GIW.

 

Podczas tego spotkania ustalono, iż Zarząd Główny Związku Kynologicznego w Polsce na najbliższym zjeździe, który wówczas był planowany na dzień 21 października 2007 r., przedstawi propozycję zmiany regulaminu, zgodnie z którą psy urodzone po 1 stycznia 2008r. nie będą mogły brać udziału w wystawach, jeżeli były poddane zabiegowi obcięcia uszu lub ogona.

 

Dlaczego zatem do tej pory praktykuje się obcinanie psom uszu i ogonów?

 

Sprawcą całego zamieszania stał się pan Henryk Kowalczyk, wówczas urzędnik w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi w randze sekretarza stanu, który przez kilka tygodni sprawował to stanowisko po dymisji ministra Andrzeja Leppera.

 

Pan sekretarz stanu w odpowiedzi na interpelację poselską posła Mieczysława Aszkiełowicza, wbrew uprawnionemu stanowisku Inspekcji Weterynaryjnej, jako matematyk z zawodu, mając za nic kanony wyuczonej profesji, wypiął się na elementarną logikę i zaprezentował stanowisko kuriozalne, absurdalne, a nade wszystko bezprawne.

 

Według sekretarza stanu zabronione do tej pory kopiowanie psów, z którym do 25 września 2007 roku na mocy art. 27 ust. 1 zmagał się Główny Lekarz Weterynarii, od dnia 26 września 2007 roku, samoistnie, tylko na podstawie gołosłownej informacji sekretarza stanu zmieniło kategorię i od tej pory zostało przemianowane na:

inne zabiegi wynikające z technologii produkcji.”

 

Nie ulega wątpliwości, że w tym przypadku można mówić o poważnym nadużyciu.

 

Pan Henryk Kowalczyk w kilka dni po tym zdarzeniu przestał pełnić funkcję sekretarza stanu, ale problem pozostał, bo na podstawie tej kuriozalnej informacji Zarząd Związku Kynologicznego w Polsce natychmiast wycofał się z zobowiązań podjętych podczas spotkania w siedzibie Inspekcji Weterynaryjnej.

 

Co więcej, Zarząd Związku Kynologicznego w Polsce bezpodstawnie podniósł rangę informacji Kowalczyka do „oficjalnej interpretacji ustawy przez najwyższy rangą urząd państwowy”

i upowszechnił ją wśród hodowców, publikując w całości w numerze 6/2007 r. dwumiesięcznika „PIES”. Sygnowała to swoim nazwiskiem pani Anna Bogucka, Rzecznik Prasowy Zarządu Głównego.

 

Z oczywistych względów takie kuriozum autorstwa ministerialnego urzędnika nie mogło ostać się długo. Tak też się stało, bo w kolejnych informacjach jakich udzielało Ministerstwo Rolnictwa w odpowiedzi na interpelacje trzech innych posłów wielce zaniepokojonych takim obrotem sprawy, skrzętnie zamiotło pod dywan kuriozum technologiczno-produkcyjne pana Kowalczyka i stanęło na całkiem nowym stanowisku, takim oto, że:

Omawiane przepisy nie rozstrzygają w definitywny sposób dopuszczalności lub niedopuszczalności obcinania ogonów i kopiowania uszu psów. Ustawodawca zdecydował, że rozstrzygnięcia w sprawach dotyczących nieprzestrzegania nakazów zawartych w art. 27 oraz w art. 6 ustawy zostały powierzone niezawisłym sądom. W związku z tym tylko sąd może rozstrzygnąć w konkretnym przypadku o winie i wymierzyć karę na podstawie art. 35 lub art. 37 ustawy, jeżeli uzna, że przepisy ustawy zostały naruszone. Niezawisły sąd jest upoważniony do interpretacji przepisów ustawy w tym zakresie, w tym do wydania orzeczenia, czy zabieg chirurgiczny został przeprowadzony zgodnie z przepisem art. 27 oraz czy w konkretnym przypadku przeprowadzono zabieg lekarsko-weterynaryjny, zabieg zootechniczny lub inny zabieg wnikający z szeroko rozumianej ˝technologii produkcji˝.

Podsekretarz stanu Tadeusz Nalewajk, Warszawa, dnia 27 maja 2009 r.)

 

Państwa ocenie pozostawiam to czy nowe twierdzenie ministerialnego urzędnika jest mniej czy bardziej nieracjonalne od twierdzenia pana Kowalczyka dotyczącego „zabiegów wynikających

z technologii produkcji”.

Jednego jestem pewien. Nie rozwiązuje ono problemów.

Wręcz przeciwnie - ono je stwarza, podważając m.in. zaufanie obywateli do państwa prawa.

 

Znamienne jest również to, że przyjmując postawę wyjątkowej bierności i zaniechania, Zarząd Główny Związku Kynologicznego w Polsce nie przekazał tej nowej wiedzy swoim członkom i hodowcom, czym świadomie i z rozmysłem naraził ich na postępowania prokuratorskie i procesy sądowe, a zagrożenie takiego czynu, traktowanego jako przestępstwo, jest bardzo konkretne i wynika z treści art. 35 ust.1 w związku z art. 6 ust. 2 ustawy o ochronie zwierząt.

 

W mojej opinii takim postępowaniem Zarząd wyraża przyzwolenie dla kopiowania, a także stwarza swoistą zachętę do naruszania porządku prawnego.

 

Praktyka hodowlana.

 

Co sprytniejsi hodowcy, którzy nadal oferują szczeniaki pozbawione uszu i ogona uzasadniają to urazami tych części ciała i koniecznością ratowania zdrowia psów.

W zdumienie może wprawić fakt publicznego przyznawania się doświadczonych hodowców do tego, że szczeniakom psów takich ras jak na przykład sznaucer, pinczer, bokser, dog kopiują uszy albo ogony.

 

Jeszcze bardziej zdumiewające jest stanowisko lekarzy weterynarii, często znanych kynologów, którzy twierdzą, że wykonują zabiegi kopiowania uszu i ogonów ze wskazań medycznych, gdyż w konkretnym przypadku wszystkie szczeniaki w miocie urodziły się z połamanymi ogonami, a uszy poogryzała im suka podczas porodu.

Ponadto ich zadaniem zabiegi kopiowania uszu i ogonów są po to, żeby uchronić końcówki uszu i ogonów przed poranieniem w czasie, gdy psy dorastają, a także przed krwiakami małżowin usznych.

W tym miejscu warto przypomnieć, że obowiązujące w FCI wzorce np. sznaucera, boksera, doga już od wielu lat przewiduje wyłącznie naturalne uszy i ogon.

 

Rodzą się kolejne pytania, czym kieruje się doświadczony hodowca rozmnażając psy, które w ramach selekcji powinny być wyeliminowane z hodowli ponieważ dają potomstwo obdarzone wielką skłonnością do poważnych kontuzji uszu i ogona? Czyżby kierował się zyskiem? Gdyby to była prawda, czym tak naprawdę ta hodowla różniłaby się od pospolitego rozmnażacza? Tylko „papierkiem” zwanym metryką? Dlaczego przedstawiciele oddziałowej komisji hodowlanej Związku Kynologicznego nie wykonują swoich zadań kontrolnych?

Głęboki sens oraz ocenę zasadności przytoczonych wyżej oświadczeń pozostawiam Państwu.

 

Przypomnę również, że przepis art. 27 przedmiotowej ustawy obowiązuje od 1997 roku, to jest od

czternastu lat. Od tak dawna trwa swoista zabawa pseudokynologów i pseudohodowców w obchodzenie prawa, które w ich mniemaniu można traktować jak płot, przez który lwy przeskakują, płazy ślizgają się dołem, tylko „bydło” zostaje.

W tej sytuacji takie stwierdzenie to nie jest tylko płaski sentymentalizm.

 

Czy kopiowanie ma jakiekolwiek uzasadnienie, czy to tylko mit?

 

Każdy ma swoje zdanie i zapewne przy nim pozostanie. Dla mnie sprawa jest bezdyskusyjna.

 

W świetle cytowanej ustawy o ochronie zwierząt obcinanie uszu i ogonów psom w celu innym niż ratowanie ich życia lub zdrowia to zabiegi zabronione.

Wykonywanie tego typu zabiegów zagrożone jest karą pozbawienia wolności lub grzywny.

 

 

Niechlujna nowelizacja czy niedozwolony lobbing?

 

Od lipca 2010 r. w parlamentarnym Zespole Przyjaciół Zwierząt trwają prace, które mają na celu przygotowanie projektu nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt. Powstają kolejne wersje. Pojawiają się coraz bardziej dziwaczne pomysły. Dyskutowane są kolejne rozwiązania.

Końca nie widać.

 

Ostatnia znana mi wersja projektu została opracowana przez pana posła Pawła Suskiego, osoby znanej w środowisku kynologicznym jako hodowca i miłośnik sznaucerów, a także członek Związku Kynologicznego w Polsce.

W jaki sposób Autor zaprojektował rozwiązanie omówionej wyżej, istotnej dla kynologii, kwestii obcinania psom uszu i ogonów?

 

Odpowiedź brzmi - w żaden sposób. Kopiowanie zostało w projekcie pominięte!

 

Dlatego, jako miłośnik zwierząt, zmuszony jestem zapytać pana Posła o motywy, którymi się kierował, a w szczególności:

 

  • Mając wiedzę co do niczym nieuzasadnionego zamieszania interpretacyjnego, jakie tworzy się wokół kopiowania, dlaczego Pan Poseł w swoim projekcie całkowicie pominął rozwiązanie tej kwestii?

  • Dlaczego zlekceważył Pan liczne moje wystąpienia, które od dwóch lat kieruję do pani poseł Joanny Muchy, członków parlamentarnego Zespołu Przyjaciół Zwierząt i bezpośrednio do Pana?

  • Dlaczego nie wykorzystał Pan wiedzy zawartej w obszernym opracowaniu, które w dniu 25 listopada 2010 r. osobiście przekazałem na ręce pani poseł Joanny Muchy podczas spotkania w Sejmie?

  • Dlaczego nie wykorzystał Pan projektu konkretnego zapisu stanowiącego o definitywnym zakazie kopiowania, który kolejny raz został przekazany pani Poseł w dniu 3 lutego 2011 r. w Sejmie?

  • Dlaczego nigdy nie uzyskałem rzetelnej odpowiedzi na moje wystąpienia, jako obywatela zainteresowanego respektowaniem i przestrzeganiem prawa?

  • Czy mam rozumieć, że jako posiadacz kopiowanych sznaucerów, a teraz jako poseł nie jest Pan w tej mierze obiektywny i nie dopuszcza innego zdania niż to, które bezprawnie forsuje Związek Kynologiczny w Polsce?

 

  • Do tej pory czterech posłów złożyło oddzielne interpelacje w sprawie bezprawnego kopiowania psów. Ile jeszcze interpelacji, Pana zdaniem, należy złożyć, aby skutecznie wyegzekwować istniejący przepis o zakazie znęcania się nad zwierzętami, który z mocy ustawy obowiązuje od 1997 roku?

  • Dlaczego, mając wiedze co do konieczności pilnego doprecyzowania przepisu ustawy o zakazie kopiowania psów i mając teraz taką możliwość, nie podejmuje Pan żadnych działań naprawczych czym zmusza Pan ministerialnych urzędników do wymyślania coraz bardziej kuriozalnych odpowiedzi na interpelacje posłów, prokuraturę i policję do wszczynania postępowań, a podatnika do finansowania biurokratycznego bałaganu?

  • Czy zgodzi się pan Poseł z taką opinią, że świadomie pomijając w projekcie rozwiązanie tej sprawy, wraz z hodowcami i lekarzami weterynarii, którzy wykonują zabronione zabiegi obcinania psom uszu i ogonów, lokuje Pan polską kynologię w jednym szeregu z białoruską, a daleko nawet za przysłowiową Rumunią, gdzie zakaz kopiowania został ustanowiony już kilka lat temu?

  • Co legło u podstaw Pana decyzji, aby całkowicie pominąć w projekcie sprawę definitywnego zakazu kopiowania i pokazywania psów tak okaleczonych? Czy ktokolwiek na Pana wywierał naciski podczas pisania projektu? Jeżeli tak, to kto, lekarze weterynarii, hodowcy, może Zarząd Związku Kynologicznego w Polsce?

  • Czy ma Pan wiedzę, że dwa nowoutworzone stowarzyszenia kynologiczne, tj. Polski Klub Psa Rasowego i Polska Federacja Kynologiczna, definitywnie wykluczyły z wystaw psy kopiowane? Dlaczego pierwszy co do daty powstania, Związek Kynologiczny w Polsce, ma być ostatnim co do respektowania prawa?

 

 

Szanowny panie Pośle.

 

Najwyższa pora skończyć chocholi taniec i tolerowanie podwójnych standardów w kynologii.

Polska kynologia nie może być prowincją intelektualną zjednoczonej Europy.

 

Każdy kto tego nie zrozumie, jesienią tego roku posłucha Czesława Niemena.

 

http://www.youtube.com/watch?v=B-t7CqvBM2A&feature=related

 

 

Krzysztof Wieczorek